Dzisiaj na wyświetlaczu mignęła mi informacja o wodzie w filtrze paliwa i przypomniałem sobie, że warto by ją spuścić zanim przyjdą większe mrozy ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać.
Mam filtr w całości metalowy (w którym nie wymienia się wkładu tylko całość), taki jak ten: http://www.auto-sas.pl/files/pp%20966-3.jpg. Na dole jest podpięty kabel do czujnika wody i chyba tam powinien być również jakiś korek spustowy(?).
Trzeba wypiąć wtyczkę i odkręcić cały czujnik? Czy może coś się naciska, bez odkręcania, żeby spuścić wodę?

Hej. W stilonie odpinałem tą wtyczkę i odkręcałem ten czujnik ze dwa czy trzy obroty i troszkę spuściłem paliwa i było git. Tutaj pewnie tak samo się robi ale upapla się ropą komorę silnika i potem śmierdzi jakiś czas.

upapla się ropą komorę silnika

w crome jest miejsce na podłozenie małego naczynia

Dzięki Panowie! Będę próbował

Zabrałem się dzisiaj (w Wigilię!:O) za ten filtr.
Zdjąłem plastikową osłonę silnika (lepszy dostęp dzięki temu), odpiąłem wtyczkę i zacząłem odkręcać czujnik na spodzie filtra podstawiając słoiczek. Wykręciłem go całkowicie (przy okazji wpadł mi do słoika i zalałem go w całości ropą a później musiałem czyścić) i spuściłem wszystko z filtra czyli ok. 0,5 litra ropy. Wody ani śladu i spuszczona ropa wróciła do zbiornika.
Niezbyt wygodnie się operuje przy tym filtrze bo komora silnika jest długa i trzeba się właściwie na silniku położyć. Mimo podstawionego słoika ciężko jest uniknąć pochlapania ropą okolic pod filtrem.

Nie wiem dlaczego jednorazowo wyświetliła mi się informacja o wodzie w filtrze. Podejrzewam, że mogło mieć z tym coś wspólnego wcześniejsze mycie auta - może gdzieś dostała się wilgoć i czujnik dał taki sygnał.

Zabrałem się dzisiaj (w Wigilię!:O) za ten filtr.
Wigilia dobra jak każdy inny dzień - niektórzy pracują dzisiaj do późna.....
Jeśli auto długo nie stało na zewnątrz przy minusowych temperaturach to taki jednorazowy komunikat można olać - miałem podobnie w poprzednim aucie: też wziąłem się za spuszczanie wody z filtra bo kilkukrotnie zamrugała rano kontrolka - efekt: strata czasu i zero wody w filtrze. Pamiętaj, że samo paliwo też posiada pewien procent wody ( max 200 mg/kg wg PN-EN590) i jeśli zdarzy Ci się kilka kropel wody w paliwie to silnik i tak ładnie ją "łyknie";-)
Wesołych Świąt!

Dzięki! I również życzę Wesołych Świąt!

Maciek ja tak walczyłem w stilonie z wodą we filtrze, raz, drugi, trzeci i wody ani kropli i w końcu skończyło się tak, że wymieniłem czujnik na nowy i wtedy dopiero miałem spokój z komunikatami o wodzie w paliwie.

O widzisz, dobrze wiedzieć. Na razie było to tylko raz więc się nie przejmuję.
A tak swoją drogą, czy był sens spuszczać całe paliwo z filtra? Woda i tak byłaby na spodzie, nie? Ja spuściłem wszystko trochę przez przypadek bo wykręciłem cały czujnik/korek i wpadł mi do słoika i później chciałem go wyczyścić a nie miałem czym zatkać filtra

Myślę, że nie ma sensu spuszczać całej zawartości bo jeśli jest woda to parę kropel. W stilo też ciężko było się dostać do czujnika wody i chyba raz tylko tak kombinowałem ze spuszczaniem a potem po prostu wykręcałem cały filtr i zlewałem na zewnątrz wodę z filtra (której nie było:lol:) roboty może i więcej ale nie chlapałem ropą po aucie