Witam.

Auto zostało uderzone w prawe tylne koło i tylny zderzak, w wyniku czego koło cofneło się do tyłu o 1,5cm, pękła sprężyna i zderzak został wgnieciony. Po dokładniejszych oględzinach okazało się że podłużnica jest oki, ale śruby mocujące belkę są lekko wykrzywione. Po wymianie śrub belka wróciła na miejsce ale cofnięcie koła zmniejszyło się tylko o 0,5cm. Mierząc odległość od mocowania belki do zewnętrznej krawędzi tarczy hamulcowej, pomiędzy jedną a drugą stroną jest właśnie 1cm różnicy, uderzony wahacz jest wsunięty do środka. Jak można sprawdzić czy wahacz został skrzywiony czy problem tkwi w jego mocowaniu do belki czyli w łożyskach? Wizualnie wahzcz wygląda w porządku, na mocowaniu też żadnych luzów nie ma.
Zastanawiam się nad tym bo nie wiem czy kupić wahacz czy tylko zestaw naprawczy.

Prawdopodobnie uszkodzone jest mocowanie belki. Siła uderzenia spowodowała przesunięcie względem osi pojazdu. Jest to do naprawienia (nawet metodami prowizorycznymi), ale istnieje ryzyko, że "naprawiacz" nie podoła i auto będzie robić 4 ślady.

Najlepiej będzie spojrzeć w okolicę śruby mocującej wahacz. Musisz zdjąć plastikową osłonę mocowaną do podłogi i progu na 5 albo 6 śrubek.

Belka jest raczej oki, w części która jest mocowana do podłużnicy są otwory które zgadzają się z otworami w podłużnicy, tak samo z jednej jak i z drugiej strony. Ale tak jak napisałem, mierząc od góry tarczy prosto do elementu belki który jest przykręcony do podłużnicy, różnica po midzy jedną a drugą stroną wynosi 1cm co wskazywało by na skrzywiony wahacz lub jego mocowanie. Wahacz siedzi sztywno więc obstawał bym jego skrzywienie, ale pytam bo różnie może z tym być, a kupić zestaw naprawczy i dodatkowo wahacz to większy wydatek.