Słyszałem, że w każdym aucie można zejść trochę ze spalaniem zmieniając technikę jazdy, na czym to polega tak naprawdę jakich zasad się trzymać, głównie mi chodzi o auta starego typu jak np. fiat cinquecento, czy można stosować ten ecodriving, jak to zastosować w praktyce.

Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to żeby jak najmniej używać hamulca, czyli nie hamować w ostatnim momencie i przyspieszać zaraz tylko przewidywać sytuację z daleka i hamować silnikiem. Przyspieszać w miarę dynamicznie w zakresie obrotów gdzie nasz silnik ma maksymalny moment obrotowy.

nie hamować w ostatnim momencie i przyspieszać zaraz tylko przewidywać sytuację z daleka i hamować silnikiem. Przyspieszać w miarę dynamicznie To znaczne uproszczenie tematu, ale w zasadzie na tym to polega. Trudno o jazdę ekonomiczną w tak wypasionym aucie jak Fiat CC, zwłaszcza jeśli to najsłabszy model. Istotne podczas jazdy jest takie operowanie gazem i biegami, aby silnik pracował w optymalnym zakresie obrotów (między 2,5-3 tyś). Ważne jest także unikanie jazdy na "luzie". Ekonomiczniejsza jest jazda na wbitym najwyższym możliwym biegu bez naciskania na pedał gazu (jazda z górki). Wrzucenie "luzu" powoduje, że silnik spala paliwo (tak jak na postoju).

Czyli cała sprawa polega na wyczuciu silnika i sprzęgła. Jeśli chodzi o cc 700 to jest czym pojechać, nawet maluchem dało radę ekonomicznie pojechać, również polonezem. Fajny filmik, który trochę objaśnia:
https://www.youtube.com/watch?v=fCqbJL87_AE

Interpunkcja! Składnia zdań! Proszę się poprawić na przyszłość pisząc posty. Poprawiony ten został.