Witam, od kilku dni sucho - zero deszczu , małe mrozy, Dzis w nocy było raptem -5 a rano już miałem problem z centralnym (CENTRALNY Z KLUCZYKA)
Po przekręceniu kluczyka otworzyły sie tylko drzwi kierowcy a reszta nie. Jak już siedziałem w srodku i ruszałem klamkami to słychać było ze centralny bardzo ciężko i wolno chodzi, ponadto klamki i cały ten mechanizm zamkowy na boku drzwi też strasznie oporny .

Czy to normalne?? w innych autach nie miałem takich problemów z zamkami na tak słabym mrozie.

Czym to popsikac i gdzie?? wystarczy że wstrzykne silikon do wszystkich otworów na kluczyk , na mechanizm z boku drzwi czy jednak trzeba sciagnąć tapicerke wszedzie i cały mechanizm psikać i czyścić czy to jednak oznaka padającego centralnego??

Mam w sprayu silikon do zamków i łańcuchów, -- używać czy kupić coś innego??

Czy jest -2 czy -20 woda zamarza tak samo. Po prostu masz wilgoć w zamkach, a żeby tam była wcale nie musi padać :)

Kup zwykły odmrazacz. Masz problem z zamkami bo Masz mokro w drzwiach i jak jeździsz To To sie ogrzewa i paruje potem mróz robi swoje

auto stoi cały rok na polu i nieraz jak była na polu wilgoć to w środku auto bardzo czesto miało zaparowane szyby . więc by się zgadzało ze jest wilgoć .a pomoże coś jak będe zostawiał lekko uchylone szyby żeby nie było zamkniete szczelnie ?? czyli ten silikon nic nie da ze bede go wstrzykiwał w zamki??

Na moje odmrażacz w zamki tu wiele nie da, bo skoro centralny nie ma siły otworzyć to bębenki nie ma mają tu nic do tego. Trzeba niestety zdjąć tapicerkę, wyprzeć wilgoć z mechanizmu zamka i przesmarować.

Ja na zimę aplikuję smar silikonowy w aerozolu na uszczelki i w zamki, dzięki temu nigdy nie miałem problemów z przyklejającymi się uszczelkami, zamarzającymi zamkami etc.