Hej. Słuchajcie podczas odpalanie na zimnym silnik zaczął dziwnie pracować (trzęsł się,metalicznie zaczął pracować) ...trwało to z 2 sekundy po tym wszystko wróciło do normy,ale zapaliła się marchewka . Pojechałem dalej, zgasiłem ,odpalam po postoju i marchewka zgasła (pomyślałem super furka sam się psuje sam się naprawia :smile:) . Podjechałem na kompa i wskazało : czujnik położenia wałka rozrządu. I teraz nie wiem czy traktować to poważnie czy jako jednorazowy wybryk. Samochód odpala ,gasi i wszystko niby gra,ale .....no właśnie nie wiem czy szukać czy czekać. Dodam tylko,że podczas odpalania słyszę jakiś dziwny pisk jakby jakiegoś paska. Podejrzewam,że to od alternatora,bo ostatnio wymieniałem i może trzeba naciągnąć, lub może się mylę i jest to rozrząd?

Jeśli coś piszczy to może być np rolka, napinacz. Aby upewnić się ze to nie rozrząd. Zrzuc pasek od osprzętu i odpal. Sprawdzisz wtedy czy piszczy tez.

Ja błąd bym wykasowal i pojeździć chwile.

Rolki i napinacze mam z górnej półki , na tym nie ma co oszczędzać. Podejrzewam pasek ,ale na tę chwilę jest cisza i samochód lata aż miło

Bez urazy, ale i w tych z górnej półki czasem coś się psuje, albo trafia jakiś wadliwy element.

Wiadomo jak jest.....maszyny to robią,ale te markowe mają mniejsze prawdopodobieństwo zepsucia. Błąd skasowany,samochód śmiga i jak narazie nic sie nie dzieje