PDA

Zobacz pełną wersję : S&S start/stop



mrozek
21-09-2014, 18:37
Witajcie,

kupuję auto z systemem S&S start/stop. Widzicie jakieś wyraźnie korzyści z korzystania z S&S?

pzdr

hak64
21-09-2014, 20:18
Korzyści jest całe mnóstwo, począwszy od droższych akumulatorów (większa pojemność), poprzez szybsze zużycie rozrusznika, a skończywszy na krótszej żywotności silnika (po wyłączeniu silnika nie ma smarowania, po czym silnik odpala i ruszasz ze skrzyżowania zanim olej zdąży dotrzeć tam gdzie trzeba). Nawet nie wspominam o cenie tego ustrojstwa w przypadku awarii (powyżej 5 tyś zł).

mrozek
21-09-2014, 20:32
Krótko mówiąc, po uruchomieniu silnika trzeba to wyłączyć.

hak64
22-09-2014, 08:52
Krótko mówiąc, całe to ustrojstwo montują w samochodach po to, by właściciel auta cieszył się z oszczędzania paliwa, producent z tego, że za 5, najwyżej 10 lat, to auto trafi na złom, a serwisant będzie miał przez kolejnych parę lat robotę z usuwaniem usterek. Najlepsze są oczywiście auta wyposażone w centralny komputer (sterownik) odpowiadający za wszystkie funkcje i podzespoły auta. Tym sposobem zamiast przepalonego włącznika elektrycznego lusterka, czy regulatora klimatyzacji, kupisz komputer i zapłacisz jak za wczasy na Majorce.

kamilf
24-09-2014, 07:13
Cos jak "planowane postarzanie produktu". Docelowo ma generowac koszty dla uzytkownika, obiecujac oszczednosci na paliwie, oraz dla producenta zyski, jak napisali koledzy wyzej- okreslona ilosc uzyc rozrusznika, okreslona ilosc cykli ladowania akumulatora, etc.
Jak cos jest przekombinowane to raczej nic dobrego z tego nie wynika :)
Imho zakup auta z tym systemem nie ma wiekszego sensu ekonomicznego dla uzytkownika.

mrozek
24-09-2014, 08:00
Jest w tym trochę racji, nie bądźmy jednak zwolennikami teorii spiskowych.
S&S powstał by sprostać kolejnym normom emisji spalin, a przy okazji jak większość dodatkowych systemów ograniczających szkodliwą emisję, nie jest zbyt zdrowy dla silnika.
pzdr

waho.
24-09-2014, 09:16
Ta i dzięki temu też ekooszołomy nie muszą się wieszać na drzewach, a w zamian mogą się onanizować informacjami jak to zbawiają świat ograniczając emisję CO2.

hak64
24-09-2014, 09:24
Ta i dzięki temu też ekooszołomy nie muszą się wieszać na drzewach, a w zamian mogą się onanizować informacjami jak to zbawiają świat ograniczając emisję CO2.
Powinni się wieszać, bo to ich "zasługą" jest, że silniki po przebiegu 200 -250 tkm nie nadają się do niczego innego, jak przerobienie na żyletki. Ograniczenie emisji spalin o 20-30%, kosztem zmniejszenia żywotności silnika - a w konsekwencji całego auta - o 100%, gdzie tu logika i ekologia?!

waho.
24-09-2014, 10:11
Niestety w takim świecie żyjemy że każdy chce zarobić, producent na częściach, mechanik na naprawach, ekoświr na idiotycznych pomysłach ustaw, a konsument chce prowizorycznie przyoszczędzić na jeździe tylko po to, aby zapłakać przy odbiorze samochodu z naprawy.

Mnie to fascynuje dlaczego Hamburgery jakoś tak mocno się nie przejmują emisją CO2.

kamilf
24-09-2014, 11:20
Bo to bzdura. Ekologiczne wynalazki typu egr czy dpf sa u nas notorycznie wycinane/wylaczane programowo. Normy euro omijamy bo na co drugiej stacji mamy dziadostwo a nie paliwo i polowa z dieslowcow leje miksol do onu. Rozumiem jeszcze segregowanie smieci, zbieranie nakretek etc, ale pchanie ekologicznych wynalazkow pod maske to ewidetnie przyspieszone postarzanie. Skoro producentom zalezy na byciu eko - jezdzijmy tylko i wylacznie na lpg/cng, albo na prad :) jak dla mnie system s&s to marnowanie pieniedzy i bezsensowny wynalazek.

hak64
24-09-2014, 12:08
Najlepsze jest to, że producenci i dealerzy wciskają nam kit, jakie to nowoczesne, ekologiczne i bezpieczne wynalazki oferują w swoich produktach. A prawda jest taka, że - dla przykładu -taki system My Key montowany i reklamowany przez Forda, może nas pozbawić potomstwa. Działanie jest proste. Tatuś udostępnia swojemu dziecku samochód, wcześniej programując go, by nie przekraczał ustalonego limitu prędkości, synalek zabiera się za wyprzedzanie, a tu niespodzianka - auto w trakcie manewru nie przyspiesza i nieszczęście gotowe. Wiem, zaraz odezwą się zwolennicy tego wynalazku, argumentując, że system ostrzega dźwiękiem przed przekroczeniem limitu, ale co będzie, gdy synek wiezie na pokładzie ekipę swoich najlepszych kumpli i właśnie żywo debatują nad miejscówką kolejnej imprezy, przy okazji sprawdzając jakość sprzętu audio zamontowanego w aucie? Przecież nawet doświadczonym kierowcom zdarza się źle ocenić odległość i prędkość jadącego z przeciwka samochodu, nie raz człowiek gwałtownie hamuje, bo mu zwyczajnie zabraknie drogi do bezpiecznego zakończenia manewru. Nie raz też wciska but w podłogę, bo na hamowanie jest już za późno, a ciężarówka z przodu rośnie w oczach... Takie to wynalazki serwują producenci, mydląc nam oczy, że to dla naszego dobra. Dla naszego dobra produkują też silniki TSI z kompresorami i turbinami, wyciskając 170 KM z motorka 1,4, tylko nie mówią o tym, że po 50 tkm silnik będzie wymagał nowych tłoków i zaworów, bo te już się stopiły (duża moc w małym silniku, to wyższa temperatura pracy). A dopiero co rozmawiałem z właścicielem nadgryzionego zębem czasu Mercedesa (beczka z 81r), który stwierdził, że będzie łatał blachy i malował auto, bo dopiero 600 tyś przejechał...

mrozek
24-09-2014, 12:10
Bo to bzdura. Ekologiczne wynalazki typu egr czy dpf sa u nas notorycznie wycinane/wylaczane programowo. Normy euro omijamy bo na co drugiej stacji mamy dziadostwo a nie paliwo i polowa z dieslowcow leje miksol do onu. Rozumiem jeszcze segregowanie smieci, zbieranie nakretek etc, ale pchanie ekologicznych wynalazkow pod maske to ewidetnie przyspieszone postarzanie. Skoro producentom zalezy na byciu eko - jezdzijmy tylko i wylacznie na lpg/cng, albo na prad :) jak dla mnie system s&s to marnowanie pieniedzy i bezsensowny wynalazek.

...e tam, dpf i egr to strachy na lachy - z mojego punktu widzenia wolę jechać za autem, które nie kopci czarnym dymem przy przegazowaniu.

pzdr

kamilf
24-09-2014, 12:16
Ja poki co tez jeszcze z nimi jezdze. Nie daja mi powodow do narzekania. Tym ktorzy jada za mba tez nie :)