Czołem

Pytanie może i banalne, ale... Jak wszyscy wiedzą Stilo ma dość podatną na awarie elektronikę zatem - czy ładujemy aku na podłączonych klemach czy ściągamy dla pewności (-)? Czytałem wiele postów na forach i opinie są skrajne. Przeważają opinie, że nie ma potrzeby odłączania klem. Co myślicie, jak robicie u siebie? :)

w swoim wyciągam aku i ładuje w domu ( ani w Alfie 156 ani w Stilo tego nie robiłem ) a w słuzbowych na przykreconych klemach

zerknąłem w instrukcję obsługi:


Akumulator należy doładowywać w następujący sposób:
- odłączyć zacisk ujemny od bieguna akumulatora;
- podłączyć bieguny akumulatora z przewodami prostownika, przestrzegając biegunowości;
- włączyć prostownik;
- po zakończeniu doładowywania wyłączyć prostownik, przed odłączeniem go od akumulatora;
- podłączyć zacisk z biegunem ujemnym akumulatora.

Moim zdaniem akumulator powinno się odłączać od samochodu na czas ładowania szczególnie kiedy używamy prostownika impulsowego lub taniochy z hipermarketu (z reguły są to tzw. układy jednopołówkowe).We współczesnych samochodach (szczególnie tych nasyconych elektroniką)warto lub nawet trzeba podłączyć najpierw inny akumulator nawet taki o małej pojemności, w przeciwnym wypadku mogą powstać zakłócenia w elektronice sterującej pojazdem np. czasem konieczna bywa tzw.adaptacja lub wprowadzenie kodu.
Szczegóły dotyczące odłączenia akumulatora powinny znajdować się w instrukcji danego pojazdu.

... ładowałem wiele razy nie zdejmując klem... nic złego się nie wydarzyło...