PDA

Zobacz pełną wersję : Punto II po wypadku - wycena



snuffmajster
20-07-2014, 16:39
Na wstępie chciałbym wszystkich serdecznie powitać! Przepraszam jeśli piszę w złym dziale.


Otóż wczoraj jadąc ze znajomymi nad jezioro miałem stłuczkę. Zatrzymałem się na STOPie i kierowca Hondy Civic przygrzmocił mi w tył. Niby się zagapił.

Honda posiada wgniecenie z boku zderzaka (do wyklepania) jednakże Punto oberwało solidnie.


Uszkodzenia:

- wygięty tylni pas

- lekko uszkodzona klapa bagażnika

- uszkodzony zderzak

- uszkodzony kawałek podłogi pod butlą z gazem

- nie wiem czy nie jest uszkodzona butla - dziwnie dużo mi spalił (80 km - 10l, jazda max 90 km/h)


Niby nic z butli nie wycieka.


Ubezpieczenie posiadam (ogólnie to auto taty) w PZU (wariant komfort), natomiast sprawca w Hestii.


Dzwoniłem wczoraj do PZU, oględziny będę miał w piątek. Teraz pytanie: na jaką kwotę mógłbym liczyć? Znajomy radził mi naprawę we wskazanym warsztacie (Fiat).


Dokładne informacje o aucie: Fiat Punto II lift, 1.2l 55KM benzyna+gaz, rocznik 2006, przebieg 127 000 km (rzeczywisty), krajowy, 2 właściciel, do tej pory bezwypadkowy.



Proszę o opinie.


Pozdrawiam


Zdjęcie ofiary:
15683

hak64
20-07-2014, 21:23
Jeśli oba błotniki są nienaruszone to naprawa w granicach 3-4 tyś. Jeśli natomiast ruszyło błotniki (sprawdź szpary pomiędzy błotnikami, a krawędziami drzwi), to może być szkoda całkowita.

snuffmajster
20-07-2014, 22:04
Błotniki ok. Nie zamyka się klapa (jak nie przywalisz albo jej nie dociśniesz to się nie zamknie).

2 blacharzy oceniło robotę (klepanko + machnięcie "szprejem") na 200-500 zł (nie licząc w najgorszym przypadku wymiany butli z gazem). Po ich ocenie szybko go odpaliłem i spierniczałem jak najdalej :) On być w stanie jak przed wypadkiem a nie byle jak wyklepany.

hak64
21-07-2014, 09:35
Po ich ocenie szybko go odpaliłem i spierniczałem jak najdalej On być w stanie jak przed wypadkiem a nie byle jak wyklepany. Nawet w ASO zrobią to samo, tyle że do do podanej kwoty dołożą cyferkę 2 z przodu, doliczą jeszcze nowy zderzak. Nie zapomnij, że wartość szkody, to nie tylko koszt naprawy, ale i holowanie, zabezpieczenie auta na parkingu, koszt wynajmu samochodu zastępczego (na czas naprawy), jak również koszt przeglądu i legalizacji butli (jeśli zatrzymano Ci dowód rejestracyjny, a na pokwitowaniu masz wpisane "uszkodzenia pokolizyjne", to czeka Cię także i ten wydatek). Są też dobre wieści. Jeśli cokolwiek Cię boli, masz jakiegoś siniaka, problem ze skręcaniem głową - to idź do lekarza! Zwykle za takie urazy wypłacają około 5 tyś.

snuffmajster
21-07-2014, 10:06
Boli mnie szyja. Wystarczy że pójdę do lekarza 1 kontaktu?
Na miejsce zdarzenia nie wzywalismy policji - spisalismy oświadczenie.

snuffmajster
21-07-2014, 12:37
Byłem w przychodni. Mam nadwyrżoną szyję. Nic poza tym. Dostałem maść i jakieś granulki. Szkoda że samochodu tak łatwo się do porządku nie ustawi.

Od PZU nie chce kasy. Oni mają mi go porządnie zrobić. Kasa to ostateczność.

hak64
21-07-2014, 13:00
Byłem w przychodni. Mam nadwyrżoną szyję. Teraz wizyta u ortopedy. Ograniczona ruchomość karku, bóle głowy, zaburzenia równowagi, to typowe objawy urazu w odcinku szyjnym kręgosłupa. Parę wizyt u lekarza, skierowanie na rehabilitację i dokumentacja medyczna do szkody osobowej gotowa.

Od PZU nie chce kasy. Oni mają mi go porządnie zrobić. Dobry warsztat zrobi to lepiej niż serwis, a przy tym taniej, a nadwyżkę kasy można przeznaczyć na uprzyjemnienie urlopu.

snuffmajster
21-07-2014, 16:53
Od kilku godzin mocniej mnie rwie i jutro przy okazji wpadne do szpitala Jurasza w Bydgoszczy. Jak będę miał wszystko na piśmie to w piątek pokaże to facetowi od ogledzin.

snuffmajster
23-07-2014, 12:42
Rzeczoznawca z PZU był już wczoraj. Samochód idzie do ASO.