KarlDodeski
26-06-2014, 14:14
Witam,
od niedawno jestem szczęśliwym? posiadaczem Maryśki 2000 1.6 16V. Po jakimś czasie od nabycia pojawiła się niemiła niespodzianka, która objawiała się podczas sytuacji jak w tytule. Na benzynie wszystko było git. No to po pierwsze internet i ... mnóstwo porad sprowadzających się w konsekwencji do mniejszych lub większych (częściej tego drugiego rodzaju) wydatków. Nie jestem samochodziarzem więc niedługo po tym jak sobie poczytałem to z jakąś tam szczątkowa wiedzą (poczytałem że to może mapy, parownik) nt. gazowych instalacji pojechałem do gazownika i powiedziałem co i jak. Po sprawdzeniu parametrów gazu (ciśnienia, mapy i inne ok) wysunął teorię, że może w pędzie jak na luz wrzucam i spadają obroty podmuch powietrza przedmuchuje za bardzo podawaną mieszankę i dlatego gaśnie. Następnie odpiął gumową rurę filtra powietrza od plastiku dolotowego który doprowadza powietrze i ma wloty z przodu samochodu. Od tego czasu jak sobie silnik zasysa powietrze z pod maski ( tzn. jakieś dwa tygodnie ok 2 000 KM) wszystko śmiga i problem się już nie pojawia.
Dodam ze mam trzyletnią instalację na sterowniku Compakta.
Może to komuś pomoże. Pozdrawiam.
od niedawno jestem szczęśliwym? posiadaczem Maryśki 2000 1.6 16V. Po jakimś czasie od nabycia pojawiła się niemiła niespodzianka, która objawiała się podczas sytuacji jak w tytule. Na benzynie wszystko było git. No to po pierwsze internet i ... mnóstwo porad sprowadzających się w konsekwencji do mniejszych lub większych (częściej tego drugiego rodzaju) wydatków. Nie jestem samochodziarzem więc niedługo po tym jak sobie poczytałem to z jakąś tam szczątkowa wiedzą (poczytałem że to może mapy, parownik) nt. gazowych instalacji pojechałem do gazownika i powiedziałem co i jak. Po sprawdzeniu parametrów gazu (ciśnienia, mapy i inne ok) wysunął teorię, że może w pędzie jak na luz wrzucam i spadają obroty podmuch powietrza przedmuchuje za bardzo podawaną mieszankę i dlatego gaśnie. Następnie odpiął gumową rurę filtra powietrza od plastiku dolotowego który doprowadza powietrze i ma wloty z przodu samochodu. Od tego czasu jak sobie silnik zasysa powietrze z pod maski ( tzn. jakieś dwa tygodnie ok 2 000 KM) wszystko śmiga i problem się już nie pojawia.
Dodam ze mam trzyletnią instalację na sterowniku Compakta.
Może to komuś pomoże. Pozdrawiam.