Załączę niebawem filmik.
Póki co opisze, auto odpala na benzynie od razu na zimnym silniku, nie ma problemu.
Podczas pracy silnika słychać, zanik pracy na sekundę, przez co auto "pufa" pracuje trochę jak boxer. Świece nowe +przewody również cewka ma 40k+ przebiegu Valeo
(Cewka na niskich obrotach nie daje iskry?)
Gdy dodam gazu auto śmiga bez problemu. Lekko poszarpuje na biegu 1 oraz 2 (gdy puszczam gaz)
Płynu nie ubywa.
Kompresje niby ma, jednak ciężko zmierzyć przy uszkodzonej uszczelce.
Moje podejrzenia to "wydmuchana uszczelka (mostek między trzecim a drugim cylinderm)
czy ktoś z was słyszał o takiej możliwości w fiacie?
W miarce oleju powietrze się nie wydobywa.
Komputer nie pokazuje błędu elektroniki.
Na niskich obrotach ma 550-600 obrotów i "pufa"
Oleju nie ubywa, auto się nie grzeje.

Dodam,że mam wrażenie jakby czasem jeden gar nie pracował.
Dlaczego tak mówię, podczas jazdy obrotomierz trzymając 3000 obr. zaczyna spadać nagle bez większego powodu po czym wraca do swojej pozycji czyli do 3000 obr.
Możliwością jest,że jeden z cylindrów wypada z cyklu pracy przez co to zaburzenie?
Myślałem,że masa jest "skorodowania" sprawdziłem, nie nie jest.

(Cewka na niskich obrotach nie daje iskry?)
Gdyby tak było, to silnik zgaśnie.

Kompresje niby ma, jednak ciężko zmierzyć przy uszkodzonej uszczelce.
To jak ma kompresję, skoro trudno zmierzyć? Sprawdź kompresję na wszystkich cylindrach, wtedy będziesz wiedział, czy ma, czy też nie. Będziesz także wiedział, który cylinder nie trzyma kompresji.

Płynu nie ubywa.
To skąd wiesz, że to uszczelka i to pomiędzy 2, a 3 cylindrem?

W miarce oleju powietrze się nie wydobywa.
Od tego jest odma. Uszkodzenie uszczelki objawia się masłem pod korkiem wlewy oleju, albo obecnością płynu chłodzącego w oleju. Obecność spalin w silniku (po odkręceniu korka wlewu oleju), to objaw słabej kompresji (zużycia pierścieni tłokowych). Twoje auto utrzymuje za niskie obroty (nie napisałeś, czy na benzynie, gazie, czy jednym i drugim). Spadki mocy, obrotów i nierówna praca silnika, zwykle świadczą o wypadaniu zapłonu (świece, cewki, kable), ale może to być także skutkiem słabej kompresji, lub przytkanego wtrysku.

Moje podejrzenia to "wydmuchana uszczelka (mostek między trzecim a drugim cylinderm)
czy ktoś z was słyszał o takiej możliwości w fiacie?
Tak zdarza się miałem dwa takie przypadki w Bravie i Multipli oba właśnie z silnikami 1,6 16V

Płynu chłodzącego nie bierze. - Waliłby ostro na rozgrzanym.
Poza tym płynu nie ubywa.
Uszkodzenie uszczelki objawia się masłem, ale to już przy dużym z użyciu. Kupiłem go jak miał 200k, dziś mam 245k , i od początku tak pracował.
Wymieniłem cewkę , kable i świece, czujnik wału, wałka (faz rozrządu) krokowiec, dolot uszczelniony potencjometr przepustnicy,czujniki tempreatury.

Dlaczego 2 i 3? Zbiera się nie wypalony osad, na rancie świecy, no chyba, że cewka nie domaga i daje przerwę na niskich.
Gdyby pierscienie były zjechane, auto nie miałoby mocy, a spokojnie smoli kapcia.
Dzieje się tak na gazie i benie, wtryski działają, wtryski też robiłem,
Komputerek milczy.

Dodam,żę auto czasem jak się "nagrzeje to pracuje przez chwile normalnie"
Czy czujnik temperatury może powodować spradek obrotów ?Raczej nie, bo to regulują inne czujniki mam racje ?

PRACA SILNIKA NA BENZYNIE


https://www.youtube.com/watch?v=bVgYvrsFxH8&feature=youtu.be

PRACA SILNIKA NA LPG *początek filmu to gaszenie auta na benzynie*


https://www.youtube.com/watch?v=PwRbdNj1gag&feature=youtu.be

A w jakim stanie są wałki rozrządu, robiłeś pomiary krzywek.

A w jakim stanie są wałki rozrządu, robiłeś pomiary krzywek.

Nie ma opcji. Gdyby krzywki były uszkodzone, było by słychać pukanie, stuk. Nie byłoby otwarcia - fiat grzechotnik.

Wałki w tym silniku są nie do zajechania. Widziałem fiaty 1.6 po 400k i na wałkach były drobne ślady wyeksploatowania.
Inna opcja?

Wałki w tym silniku są nie do zajechania.
Każdy wałek można zajechać jak się nie dba o olej. Widziałem wałki od 1.6 z przebiegiem ~200k km gdzie kilku krzywek nie było już w ogóle...

Każdy wałek można zajechać jak się nie dba o olej. Widziałem wałki od 1.6 z przebiegiem ~200k km gdzie kilku krzywek nie było już w ogóle...

Nie, oczywiście olej to podstawa.
Oczywiście że nowy silnik bez oleju zajedziesz w parę godzin. Chodziło mi o to ,ze przy tym przebiegu to nie możliwe.
1.2 to tak, słabe są to jednostki.
Dlatego pomysły mi się kończa, zwalę głowicę i okaże się ,ze nie to.
Pracy przy tym trochę jest...

jak by była przepalona uszczelka między cylindrami to by była mała kompresja...

jak by była przepalona uszczelka między cylindrami to by była mała kompresja...

Na ciepłym ma mniejszą kompresje o 0,5 bara na drugim /albo trzecim cylindrze.

mi tu słychac problemy z zapłonem
albo wtrysk benzynowy niedomaga

mi tu słychac problemy z zapłonem
albo wtrysk benzynowy niedomaga

Zgadzam się! Mnie również wydaje się, że problem się tyczy ustawienia zapłonu. Zapłon jest nie w czasie ustalony, z tego co piszą w "Sam naprawiam BBM" to te silniki nie mają ustawienia zapłonu, steruje tym elektronika, która wydaje sie być sprawa.
Możliwe,że na niskich obrotach cewka nie daje zasilania?

Gdy gaszę auto, po przekręceniu stacyjki silnik "próbuje zapalić" - jak to rozumiem? Po zgaszeniu silnika nie kończy pracy, coś tam go jeszcze szarpnie. Nie,nie mam biegu. Wszystko "na luzie" \:

Mam dwa pytania, jako że problem auta kulającego pozostał

1) możliwe jest aby czujnik wału był "sprawny' podając nieprawidłowe wartości , które mają wpływ na cas rzucenia iskry ?
2) czujnik z silnika 90 km ,jest taki sam w silniku 103km ?
Podobno zakres oporności silników z plastikowym kolektorem czujka wału jest inny, zastanawiam się czy to prawda.