Nie wiem czy w dobrym dziale pisze,jesli nie-prosze o przeniesienie.
Opisze swoj problem od poczatku.
Po nabiciu klimatyzacji i odgrzybieniu odebralem samochod z serwisu,ujechalem 2km i nawiew zaczal mocno dmuchac,nastepnie lekko i tak chyba z 2 razy,wyskoczyly jakies bledy i caly panel klimatyzacji zgasl(nie chcial sie juz odpalic)wrocilem do pracy zgasilem samochod,przekrecilem kluczyk ,panel nadal sie nie swiecil,dopiero po pracy wrocilo wszystko do normy.Klimatyzacja chlodzila jeden dzien,pozniej juz lecialo normalne powietrze,myslalem ze moze gdzies byla nieszczelnosc,wrocilem na serwis,zostawilem samochod,okazalo sie ze klima jest szczelna,podpieli pod komputer i byly bledy na panelu,usuneli ,kazali jezdzic i zobaczyc czy bedzie dzialac normalnie,niestety nie dziala.Mial ktos moze podobny przypadek?albo wie co moze byc przyczyna?wolal bym zrobic to na wlasna reke niz przez serwis,bo wiadomo za darmo tego nie zrobia,pozdrawiam.Myslalem wymienic ten panel od klimatyzacji.

A nie odgrzybiali jej? Nie walili jakimś środkiem w tunele i nie zalali centralki klimy?
Temat przeniosłem do prawidłowego działu.

odgrzybiali, jak wszedlem do samochodu to cos mi kaplo na prawa noge

Czyli śmiem podejrzewać zalanie silnika od nadmuchu

ciezko sie do tego dokopac?Jak bym mogl prosic o jakies zdjecie pogladowe w ktorym miejscu tego szukac,to bylbym wdzieczny,pozdrawiam i dzieki za zainteresowanie

Przepraszam, ale czy już jest naprawione? mama ma podobny przypadek w swoim aucie i na razie jeździła bez klimatyzacji, ale w sumie obie zastanawiamy się czy opłaca się jechać do serwisu czy ktoś jest w stanie to w garażu zrobić?

Napisz jakie masz objawy. Ostatni post napisany przeszło rok temu.