Witajcie,
zauważyłem, że podczas jazdy z włączoną klimatyzacją coś zaczyna delikatnie wyć w aucie. Szczególnie słychać to podczas dojeżdżania np. do skrzyżowania, przy hamowaniu silnikiem. Nie jest to ciągły odgłos ale trwa kilka sekund.
Zakładam, że jest to związane w jakiś sposób z układem klimatyzacji bo wycie ustaje po wyłączeniu nawiewu w ogóle i po wyłączeniu samej sprężarki.
Podczas postoju, po otwarciu maski nie słychać tego odgłosu.
Sprężarka? Wentylator?

mało czynnika w układzie klimatyzacji

A to jest wycie czy syczenie? Syczenie to mało czynnika i zawór rozprężny w kabinie słychać. A jak wycie to może tak być łożysko na sprężarce lub po prostu słychać sprężarkę.

Raczej wycie niż syczenie.
Nie sądzę, że to niedobór czynnika bo niedawno (niby) był robiony serwis klimy. Tym bardziej, że klima chłodzi chociaż rzeczywiście początkowo wydawało mi się, że trochę słabo. Dziwna sprawa z tym, że to nie jest stały dźwięk - łożysko pewnie wyłoby cały czas, nie?

ja obstawiam łożysko na rolce napędzającej sprężarkę, jak klima wyłączona to sprzęgiełko rozpina sprężarkę i hałasu nie słychać a jak włączysz sprężarkę to zaczyna rolka hałasować, wątpię, żeby to sama sprężarka tak wyła ale też jest to możliwe.

Pewnie będę w najbliższym czasie w warsztacie, który robił serwis mojego auta jeszcze przed zakupem i zapytam o to.