Witam!
Ratujcie koledzy!
w drodze na majówkę na trasie Kraków Toruń wywaliło mi kontrolkę "engine fault". Do Łodzi jechało się dobrze, na postoju zauważyłem falowanie wolnych obrotów, a po jakichś 20 km silnik stracił moc, zaczął nierówno pracować, oraz zaczął piszczeć i błyskać komunikat "Engine Fail".
Na chwile obecną na wolnych obrotach telepie autem, i szarpie przy przyspieszaniu. Jak powolutku wkręciłem go na autostradzie do prędkości "przelotowej" to już jakoś jechał (nadal piszcząc kontrolką na desce), ale przyspieszenie mu zjadło kompletnie (inna sprawa że jechałem w 5 osób dzieciakami i z pełnym bagażnikiem, więc silnik 1,4 miał sie z czym męczyć)
Poczytałem co nieco na forum i wychodzi mi że padła któraś cewka, albo kable zapłonowe.

Świece, olej, filtry i rozrząd były wymieniane jakieś 3 tygodnie temu (rozrząd wymieniany na blokadach)

Swoje kable diagnostyczne niestety zostawiłem w Krakowie, muszę wracać do domu w niedzielę i w związku z tym poszukuję pilnego kontaktu do kogoś z okolic torunia/bydgoszczy kto ma kable i soft diagnostyczny, byłby skłonny podpiąć mi stilonka pod komputer i zweryfikować moje podejrzenia.
Pozdrawiam, i z góry wielkie dzięki za ratunek
Gothrukk

PS:Jeśli znajdzie się jakaś pomocna dłoń to proszę o puszczenie "sygnału" na nr 662038175. Oddzwonie i dogadamy szczegóły

Dzwoń do miszka może on jest jeszcze w Toruniu, chyba, ze poczekasz do niedzieli wieczora to mogę podjechać

Albo byrrt w Bydgoszczy

Dzięki Panowie!
Cewke przed chwilą wymieniłem, teraz kontrolka się zapala zaraz po rozruchu, ale n ie wyje jak potępiona cały czas, silnik pracuje równo, więc wydaje się że awaria usunięta. Wprawdzie zaczął lekko dymić z wydechu, ale po 200km na 3 cylindrach należało się tego spodziewać (chwilę się resztki niespalonej benzyny będą wypalać)
karol: dzięki za telefon! Przejadę się jeszcze dzisiaj kawałek szosą na Bydgoszcz, przycisnę go i sprawdzę czy moc wróciła, w razie wątpliwości będę dzwonił do byrrta (numer mam, albo miszka)
Pozdrawiam i dzięki za pomoc