Zobacz pełną wersję : Problem z mocą na ciepłym silniku
Witam!
O co może chodzić jeśli moja Maryś, mam wrażenie ma więcej mocy na zimnym silniku niż na rozgrzanym w pełni. Świeżo po odpaleniu jak dodam gazu autko fajnie się zbiera aż czuć to w fotelu, natomiast jak już się rozgrzeje to cisnę i wydaje się jakbym jechał innym autem.
Wracając do posta, dzisiaj przetestowałem autko i mam jeszcze jedną dziwną sprawę którą dzisiaj zauważyłem, "coś" (tzn. skrzynia lub silnik) zaczyna wydawać odgłos taki jakby łożysko zatarte, takie jakby metaliczne chrobotanie. Dzieje się to tylko wtedy gdy dodam nagle więcej gazu na danym biegu. Nie dzieje się tak gdy stoję na parkingu i pogazuje sobie na sucho.
Mechanizm różnicowy się sypie ? Cholera Cały ten temat można podczepić pod Marysie mojego ojca. Nawet rocznik ten sam.
M mojego ojca też ma problem z mocą na ciepłym. Co do chrobotania ,to nie chcę straszyć, ale u ojca skończyło się to wymiana skrzyni. Podczas jazdy , tam gdzie jest prądniczka ,wyrwało aluminium na pieść rosłego faceta. "Tylko amelinium po asfalcie się posypało."
Porozmawiałem z Ojcem, doszliśmy do wniosku, że jeśli dzieje się to podczas jazdy i w danym momencie, kiedy chrobocze, nie wciskasz sprzęgła, to ewidentnie siadają satelity- mechanizm różnicowy.
Jeżeli dzieje się to podczas wciskania sprzęgła - może łożysko oporowe ?
Gdyby przypuszczenia okazały się trafne, skrzynie można rozebrać, co chyba jest opłacalne.
Jednak można kupić skrzynie od innej maryski kombi ,Marea Brava grunt ,aby była 1.6 - nie wiem czy przelicznik zębów do kombiaka będzie ten sam, ale można zamontować będzie pasować.
Przyspieszając weź pod uwagę to co zwiększa obroty i przenosi moc, czyli skrzynia.
Licznik działa? tak w gwoli ścisłości?
Co do ciepłego silnika , dla nas to nadal zagadka.
Przepustnica czysta, krokowiec ok, lewego powietrza nie łapie, ale franca sie na gorąco się dusi. Czort wie.
Jeśli chodzi o licznik to jest oki, wszystko działa jak należy. Wydaje mi się że może to wina sondy lambdy.
Co do tego żarzenia to dzieje się to jak już jadę np. na 4 biegu 50-60 km/h i dodam gazu np. chcąc wyprzedzić, bez redukcji itp. po prostu zwiększając obciążenie.
Łożysko oporowe mam do wymiany również bo zaczyna hałasować jak nacisnę pedał sprzęgła, jak puszczę jest wszystko ok.
Na koniec jeszcze taki mały wywód, wydaje mi się jakby to wszystko zaczęło się po wymianie oleju w skrzyni.
Jeśli chodzi o licznik to jest oki, wszystko działa jak należy. Wydaje mi się że może to wina sondy lambdy.
Co do tego żarzenia to dzieje się to jak już jadę np. na 4 biegu 50-60 km/h i dodam gazu np. chcąc wyprzedzić, bez redukcji itp. po prostu zwiększając obciążenie.
Łożysko oporowe mam do wymiany również bo zaczyna hałasować jak nacisnę pedał sprzęgła, jak puszczę jest wszystko ok.
Na koniec jeszcze taki mały wywód, wydaje mi się jakby to wszystko zaczęło się po wymianie oleju w skrzyni.
Wymieniłeś olej, dobra. Ile wlałeś oleju do skrzyni?
Łożysko, satelity w skrzyni. Resztę pozostawiam tobie.
HI. Dzisiaj dałem sobie chwilkę i popukałem w osłony kolektora wydechowego, i okazało się że jeden z nich (ten dolny) jak go lekko puknąć brzdęka sobie metalicznie. Moim zd. to by wyjaśniało dlaczego przy przydławieniu silnika pojawia się ten odgłos, bo wszystko wtedy drży i wchodzi w rezonans. Na zimnym jest to mniej odczuwalne gdyż aluminium jest sztywniejsze.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.