PDA

Zobacz pełną wersję : Fiat Croma II - prośba o ocenę



spedek
12-03-2014, 13:10
Znalazłem dziś w sieci takie autko http://moto.gratka.pl/tresc/fiat-croma-ii-serwis-bezwypadek-nowe-opony18-16529667.html#289290f930b30b47,1.html?utm_source=b rm
Prezentuje się całkiem fajnie - minusem jest to, że jest jeszcze na zagranicznych blachach... Czy ktoś z was spotkał sie z tym modelem? Myślicie, że warto w to się pchać?

jaarek
12-03-2014, 14:18
"Autem można wracać do domku." - taa, jasne - do pierwszego patrolu policji, potem mandat i laweta*

"Faktura VAT-MARŻA" - zanim zadasz JAKIEKOLWIEK pytanie, poproś o kwit zapłaty VATu**

"Autem osobiście się poruszam" - chyba po placu od płotu do płotu.


* -podrobione tablice rejestracyjne;
-pojazd niezarejestrowany w żadnym kraju.

** - "przekręt na vat'cie" ,"wałek z vatem" - wygóglaj. Jak niezapłacony = zapłacisz ty. Po kilku latach i z autem na parkingu skarbówki.

No i nie chcę być miaścistą ale.... Gniezno mówi samo za siebie. A dokładniej to handlarz z Trzemeszna...
Przedmioty użytkownika maks0072 - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=10907245)
Skoda Octavia II 1.6 TDI Mint DSG 105KM (http://moto.gratka.pl/tresc/skoda-octavia-ii-1-6-tdi-mint-dsg-16149833.html)


Z własnego doświadczenia:
u mnie po 200kkm przyciski od szyb nie mają nawet cienia wytarcia natomiast w tej, którą znalazłeś są wyświechtane jak w VW.

EDIT:

Idę o zakład, że:
- w aucie nie ma żadnego "CHIP firmy BOSCH dający większą moc=170KM!!!!!!!!. ";
- autentyczność "książką serwisową Fiat Auto Haus Bitterfeld" jest nie do potwierdzenia.

Dawaj VIN, zobaczymy o ile skręcił :D


I jeszcze na żywca napisze, że "Kraj pochodzenia: Polska" - co za typ...

Tak, wiem:
- z krajem pochodzenia niechcący mu się kliknęło / nie zauważył;
- o "CHIP firmy BOSCH dający większą moc=170KM" powiedział mu poprzedni właściciel - panie, czemuż nie miał bym uwierzyć...
- książka serwisowa - taką dostałem;

-A tablice podrobione też pan dostał?
- Nie kupujesz pan to spierd**** z placu.

Sorka za elaborat ale jak widzę, że ludzie wciąż się nabierają na te perełki z wielkopolskich zagłębii, do których Niemiec kluczyki z ręki wyrywał a potem gonił do samej granicy to się mnie żyłka napina :P

lukq
12-03-2014, 16:26
Sam jestem na etapie poszukiwania samochodu. To co się dzieje to jest jakaś masakra! O ile ludzie np nie piszą wszystkiego w ogłoszeniu, nie chętnie odpowiadają na różne pytania typu: nie wiem, wydaje się ok, czy ja wiem i ostatnio bardzo popularny: panie ja nie bawię się w kręcenie licznika! No k**** !
Jak mowie dobra przyjade, ale jak okaże się że jest inaczej zwraca pan za hotel i podróż (jestem z Gdynia), wtedy nagle okazuje ze samochód ma więcej wad niż zalet. Czemu w tym kraju tak jest!? Wiem, po części sami jesteśmy sobie winni.

szukam ostatnio Stilo, to że wszystkich ogłoszeń dwa powiedzmy są stosunkowo uczciwe.
Teraz też patrze na lybre.

Crome odpuściłem bo do ok 20 tys noc się nie znajdzie bez wsadzenia na start 3-5 tys. Wiec poszukuje czegoś bardziej przystępnego. Fakt jestem dość wybredny :)

spedek
13-03-2014, 12:15
Muszę niestety się z wami zgodzić. Znalezienie dobrego sprzętu graniczy z cudem. Trzeba zabierać ze sobą mechanika. Dodatkowo jeździć na stację kontroli pojazdów. Krótko mówiąc - prześwietlać samochód na wylot. Nic będę szukał dalej...

andrzejmc
13-03-2014, 12:49
Zabierać trzeba ze sobą mechanika , laptopa i miernik do lakieru.
Ostatnio oglądałem w jednym z komisów ładną,bardzo dobrze utrzymaną mechanicznie i optycznie Pandę -na liczniku 90 kkm , a w sterowniku silnika 160 kkm :mad:
sprzedający stwierdził że nic na ten temat nie wie ,po dłuższej rozmowie cena spadła o 2 tysi , znalazły się letnie koła -"ale w umowę wpiszemy ...przebieg nieustalony":roll:

lukq
13-03-2014, 13:45
Mierniki takie zwykłe juz tez na nic się nie zdadzą. teraz używana jest szpachla z aluminium, skutecznie oszukuje miernik ...

spedek
14-03-2014, 09:19
Zabierać trzeba ze sobą mechanika , laptopa i miernik do lakieru.
Ostatnio oglądałem w jednym z komisów ładną,bardzo dobrze utrzymaną mechanicznie i optycznie Pandę -na liczniku 90 kkm , a w sterowniku silnika 160 kkm :mad:
sprzedający stwierdził że nic na ten temat nie wie ,po dłuższej rozmowie cena spadła o 2 tysi , znalazły się letnie koła -"ale w umowę wpiszemy ...przebieg nieustalony":roll:

Ale dobrać się do tego typu ustawień to trzeba potrafić. I co kupiłeś tą Pandę?

Nie mogę tego zrozumieć, że Polacy tak namiętnie oszukują przy sprzedaży samochodu. Ukrywają wszystko co tylko można ukryć. Dla mnie to jakaś patologia.

andrzejmc
14-03-2014, 13:58
Ponieważ koledze pilnie potrzebny był taki samochód a oprócz tego feleru była w dobrym stanie technicznym i blacharskim została kupiona.Pan z komisu był też na tyle miły że udostępnił nam też kontakt do właściciela.
Był też bardzo zdziwiony faktem że w takim "samochodziku" jak Panda przebieg jest zapisywany w kilku miejscach.
Ale na pytanie jakie rzeczywiste przebiegi mogą mieć inne stojące na placu "lepsze" samochody nie odpowiedział... :lol:

spedek
17-03-2014, 12:00
Ciekawa historia. Doskonały przykład jak w ciągu 10 minut można zaoszczędzić 2 tys złe. Ale masz rację -160 tys km jest jeszcze do przeskoczenia.