Witam,tak jak w temacie,przy skręcie kierownicą w lewo na maxa,czuje się lekkie szarpnięcie i pojawia się czerwona kontrolka braku wspomagania kierownicą.Oczywiście wspomagania brak.Po wyłączeniu silnika i ponownym odpaleniu, wspomaganie ponownie działa.Czasami choć rzadziej zdarza się tak też przy skręcie na maxa w prawo.Poczytałem na forum ,ale niestety nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na taki przypadek.Czy to uszkodzone przekaźniki ,czy czujnik skrętu ,czy centralka,czy silnik..?Może koledzy mieli taki przypadek i mogą coś poradzić..Pozdrawiam

Podpiąć pod kompa, skręcić na maxa w lewo i zobaczyć co wyjdzie...

chyba żektoś inny pił przed chwilą kawę i wywróży coś z fusów albo odcienia koloru kontrolki braku wspomagania...

Pajel dobrze ci radzi dla sprawdzenia podpiąć pod kompa błąd będzie zapisany . Żona ma to samo czujnik skrętu wychodzi za każdym razem . Wyłącza się raz w miesiącu czasem raz na dwa miechy nawet nie kasuję błędu .Po ponownym odpaleniu wspomaganie wraca więc nawet nie naprawiam

Miałem to samo,od jakiegoś czasu przestałem używać CITY,bo i bez tego chodzi kierownica swobodnie i problem mam zażegnany,już od 5 miesięcy nie wyłączyło mi się wspomaganie.

Nigdy nie używam "CITY",wspomaganie i bez tego jest wystarczające.Niestety to nie ma znaczenia,mocny zakręt w lewo "załatwia" wspomaganie.Ciekawe,że jak powoli kręcę kierownicą w lewo do końca czy w prawo..to jest ok.

TTTM - lewa krańcówka potrafi definitywnie wyłączyć wspomę - błąd jaki miewałem po takim czymś to czujnik skrętu.
Wyłączyć zapłon, włączyć zapłon i zapomnieć - nie kręcić ze zbyt wielką siłą oporowo w lewo ;)
Problem się zacznie jak w czasie normalnego jeżdżenia zacznie się wyłączać albo wariować

Po podłączeniu do komputera wyskoczył błąd C1005 - związany z uszkodzonym czujnikiem momentu obrotowego silniczka elektrycznego.Czyli co właściwie i gdzie to jest? Na razie jest tylko przy zdecydowanym ruchu kierownicą w lewo, wyłączanie i ponowne włączanie zapłonu pomaga do następnego razu.