PDA

Zobacz pełną wersję : Alarm FOX - zwariował, zdradził i przestał działać



panzer39
21-12-2013, 20:34
Witam serdecznie. Posiadam Fiata Sienę wraz z alarmem firmy FOX od nowości (zainstalowany przez dealera Fiata). Wersja alarmu to prawdopodobnie B/R/S BAMBINO.

Jak na swoje lata i intensywność użytkowania alarm spisywał się naprawdę doskonale:-) Problem pojawił się niedawno...

Otóż na parkingu przed supermarketem przed wejściem do sklepu nie mogłem zamknąć samochodu centralnym z pilota oraz uzbroić alarmu. Nie kombinowałem długo, uznałem, że po prostu "coś się zawiesiło". Ciekawa rzecz stała się za kilkanaście minut po wyjściu ze sklepu: otóż gdy wcisnąłem guzik na pilocie rozbroiłem alarm w Fordzie Mondeo, stojącym niedaleko. Spróbowałem kilkakrotnie, mój pilot działał na inny samochód a na mój nie. Nie mogąc doczekać się na właściciela Forda odjechałem do domu, później alarm działał bez problemu.

Sytuacja powtórzyła się za kilka dni - znów na parkingu, gdy przytrzymałem przycisk uruchomił się alarm w innym samochodzie - po ponownym naciśnięciu umilkł i tym samym od tamtej pory na moje auto nie działa żaden z dwóch pilotów.

Czy mogę prosić o wyjaśnienie tej sytuacji? Co mogę zrobić?

Czy jeśli kupię nową centralkę z kluczykami, to czy nie będzie problemu z montażem do dotychczasowej instalacji?

miszko
21-12-2013, 23:35
Wiesz co, podam Ci swój adres, wyślesz mi ten pilot? Testowałeś może na jakimś Audi S8 lub czymś jeszcze fajniejszym? :)

Na poważnie. Centralka od alarmu się paruje z pilotem. Taka anomalia być może jest spowodowana wyczerpującą się bateryjką w pilocie. Elektronika nie lubi braku stałego napięcia. Więc wyczerpująca się bateryjka może wskazywać na to, że swoim pilotem zdejmujesz alarm z innych aut oraz to, że raz działa, a raz nie z twoją centralką. Na późną porę to jedynie mi przychodzi do głowy.

panzer39
22-12-2013, 14:17
Dziękuję za odpowiedź. Nie napisałem o tym, że baterię wymieniłem tydzień temu (na Energizer), po pierwszej takiej sytuacji. W chwili obecnej auto nie reaguje na pilota z nową baterią, po przełożeniu jej do drugiego - także. Dziś się zdarzyło, że zareagował - uzbroił się i rozbroił - nie chciałem go zostawić uzbrojonego i dobrze zrobiłem - za parę minut już nie reagował.