PDA

Zobacz pełną wersję : Trudny orzech do zgryzienia Palio Weekend



Syncro
16-12-2013, 18:08
Mam problem z paliem podczas skrętu. Dzieje się to jedynie gdy dodam mu gazu, a mianowicie dosłownie rzuca mi całą budą, nie wygląda mi to na przegub bo wydaje za duży hałas i całkowicie poniewiera nadwoziem aż czują to pasażerowie siedzący z tyłu. Jest to coś w stylu przeskakiwania. Hałas jakby ktoś uderzył młotem dajmy na to 10kg w kowadło. Zawieszenie się wydaje w porządku, mam uszkodzoną końcówkę drążka stabilizatora str P, raczej nie ma to nic wspólnego. Te dzwięki wydobywają się z lewej strony.


Ps.Przepraszam za chaos ale nie da się tego zjawiska dokładnie opisać, trzeba to poczuć :mad:

turek86
16-12-2013, 19:11
Prawdopodobnie przegub, i radzę wymienić ekspresem!

Syncro
16-12-2013, 19:39
Właśnie że to nie przegub. Były sprawdzane, czy to mozliwe zeby bylo to posypane łożysko albo coś z półośką?

turek86
16-12-2013, 20:22
Posypane łożysko wyczujesz jak podniesiesz auto i złapiesz koło rękoma i będziesz ruszał w każdą stronę. Przypominam, że również istnieją przeguby wewnętrzne ...

Syncro
16-12-2013, 23:21
Problemem okazało się łożysko którego praktycznie nie było. Całe pół godziny wybijania, ale wszystko hula jak należy :) Temat do zamknięcia

mJoker
17-12-2013, 09:03
jakie łożysko ?? możesz opisać ??

pawkos5
17-12-2013, 11:11
Dokładnie, jakie łożysko z prawej, lewej ? przód, tył ? w którą stonę skęcałeś aby pojawiły się objawy? nie było typowych objawów zużycia łożyska jak huczenie?

Syncro
17-12-2013, 15:04
Blokowało mi lewe koło przód oczywiście auto na luzie + ręczny, szczególnie przy skręcie w lewo. Huczenie było niewyczuwalne. Posypało się doszczętnie nie wiem nawet jakim cudem wczoraj udało się je wybić, myślałem że bez ściągacza się nie obejdzie.

Slowik8609
23-12-2013, 12:59
ja tylko wtrącę 3 grosze ze strony czysto językowej co do tematu tego wątku - nie ma takiego związku frazeologicznego jak "trudny orzech do zgryzienia". Jest "twardy orzech do zgryzienia"

krzysiek555
24-12-2013, 09:58
Haha ale go podsumowałeś ;-) pozdro.

Syncro
25-12-2013, 21:16
ja tylko wtrącę 3 grosze ze strony czysto językowej co do tematu tego wątku - nie ma takiego związku frazeologicznego jak "trudny orzech do zgryzienia". Jest "twardy orzech do zgryzienia" Jak masz takie coś pisać to najpierw się 10 razy zastanów, ponieważ twoja wypowiedź nic tu nie wnosi, a wychodzi tylko zbędny OT.

Slowik8609
26-12-2013, 14:26
Wnosi - poprawną polszczyznę. Następnym razem pewnie będziesz pamiętał. Jeśli jakaś wypowiedź tworzy OT i nic nie wnosi to akurat Twoja powyższa się świetnie do tego zalicza. Chyba, że należysz do osobników, którym wszystko jedno czy mówią "poszłem"czy "poszedłem", "włonczam" zamiast "włączam", "wziaść" zamiast "wziąć". Wtedy faktycznie wiele nie zdziałam. Sądząc po poziomie Twojego (tak, pisząc do kogoś powinno się pisać o tej osobie z wielkiej litery) bulwersu jest to możliwe.

Syncro
26-12-2013, 16:16
Niezmiernie się cieszę, nie jestem żadnym polonistą czy znawcą związków frazeologicznych. Chciałem się po prostu dowiedzieć co to za usterka, a "Ty" szukasz dziury w całym. Masz jakiś kompleks wyższości, próbujesz naprawiać błędy merytoryczne użytkowników czy nie możesz znieść tego że zamiast "Twardy" użyłem "Trudny"? Dla mnie ten temat jest skończony.

Slowik8609
26-12-2013, 20:54
Nikt nie wymaga od Ciebie bycia polonistą czy znawcą związków frazeologicznych. Uważam natomiast, że miło by było gdyby Polacy poprawnie posługiwali się własnym językiem. Nie mam żadnego kompleksu wyższości i jakoś wybitnie mnie nie boli Twoja zamiana wyrazów. Jest to jeden z częstszych błędów. Natomiast kierowałem się bardziej koleżeńskością i jak kolega koledze, moim zdaniem grzecznie, zwróciłem Ci uwagę na błąd. Nie dlatego żeby Cię urazić, wyśmiać czy coś jeszcze ale po to byś po prostu wiedział i może na przyszłość zapamiętał. A może dzięki temu Ty kogoś poprawisz kiedyś? Może się przyda na maturze czy na studiach ( wnoszę po wieku w Twoim profilu). Nie ma w tym żadnego ukrytego dna. Nie bagatelizowałem również Twojego problemu z autem, bo każdy kto ma problem chce by ktoś mu w miarę możliwości pomógł. Nie wiem tylko czemu tak się oburzyłeś na moją uwagę. Mnie też kiedyś ktoś poprawiał i wręcz cieszyłem się, że mogę nie popełniać jakiegoś błędu. Powtórzę - nie miałem zamiaru ani Cię urazić ani obrazić. Tyle ode mnie.

polaris
26-12-2013, 20:59
Temat do zamknięcia.

Panowie mogą sobie lekcji udzielać na priv.