Zobacz pełną wersję : Twardy pedał hamulca podczas skrętu
matrosbum
15-12-2013, 12:29
Witam
Ostatnio zuważyłem że podczas maksymalnego skrętu w lewo gdy naciskam pedał hamulca, owszem auto hamuje ale pedał jest tak twardy jak na zimnym silniku. I wczoraj tak się porobiło że już nawet nie naciskając hamulca gdy kierownica jest maksymalnie w lewo hamulce same się zaciskają i auto ledwo rusza z takim jakby piszczeniem dochodzącym z przednich kół :/ powiem szczerze że zaczynam się bać aby mi w czasie jazdy hamulce nie poszły :/. Dodam że na prostej jak robie testy hamowania to jest ok
mielinski
15-12-2013, 13:41
Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to że przy skręcie coś uciska na elastyczną część przewodu hamulcowego, ale żeby to dawało tak spektakularny efekt... Na pewno trzeba szybko to sprawdzić, z hamulcami nie ma żartów!
Sprawdź przewody elastyczne przy zacisku. Może się gdzieś zagina przy skręcie
Ostatnio zuważyłem że podczas maksymalnego skrętu w lewo gdy naciskam pedał hamulca, owszem auto hamuje ale pedał jest tak twardy jak na zimnym silniku.
Tylko w lewo?
Nie powinno być różnicy ciepły/zimny, a jedynie przy pracującym i wyłączonym silniku (podciśnieniowe wspomaganie hamulca nie działa po wyłączeniu silnika).
Jakiego typu masz wspomaganie kierownicy? Elektryczne czy hydrauliczne?
I wczoraj tak się porobiło że już nawet nie naciskając hamulca gdy kierownica jest maksymalnie w lewo hamulce same się zaciskają i auto ledwo rusza z takim jakby piszczeniem dochodzącym z przednich kół :/ powiem szczerze że zaczynam się bać aby mi w czasie jazdy hamulce nie poszły :/. Dodam że na prostej jak robie testy hamowania to jest ok
Nie wjechałeś w większą dziurę? Nie grzebał ostatnio w samochodzie jakiś "mechanik"? Sam też nic nie "tuningowałeś"?
Żeby złapały zaciski kół przednich trzeba zgnieść wężyk na znacznej długości (cały?), zajrzałem pod swoje auto żeby to sobie zwizualizować i nie bardzo widzę możliwość. No niby "da się", ale bez jaj ... tam by musiało być mocno namieszane. Czyli coś jest ostro "nie teges", i to niekoniecznie w okolicy koła.
Wężyki mają tyle samo lat co samochód?
Jeśli tak, to wszystkie wężyki są do wymiany niezależnie od wyglądu (stanu technicznego nie sprawdzisz, chyba że dosłownie rozsypują się w rękach).
Nie wiem na ile radzisz sobie z drobnymi naprawami samochodu, ale biorąc pod uwagę że to układ hamulcowy proponuję szybko i skutecznie naprawić uszkodzenie. Nie "połatać", naprawić. Nieważne ile będzie kosztować naprawa, najwyżej nie będziesz miał przez jakiś czas samochodu ... ile by nie kosztowało będzie i tak taniej niż koszty leczenia albo pogrzebu.
kolego miałem to samo wystarczy sciągnąć zaciski i przesmarować ślizgi ... "prowadnice" i bedzie jak nowe ... :) robota na 2-3h Pzdr :)
Zdjęcie prowadnic to 15 minut roboty, bez ściągania zacisku ...
Zdjęcie prowadnic to 15 minut roboty.
Zależy czy były już ruszane w tym stuleciu.
Poza tym jak prowadnice są zafajdane to wypadałoby rozebrać wszystko, skontrolować zacisk itp..
Poza tym jak prowadnice są zafajdane to wypadałoby rozebrać wszystko, skontrolować zacisk itp..
Dokładnie wiec robita na 2h a nie na 15 min Koleszka Turek niech posprawdza przewody elastyczne w 15 min:]
matrosbum
17-12-2013, 10:24
To tak: przewody raczej nie są w dobrym stanie, te co idą na tył są odcięte. Dzieje się to tylko jak skręcam w lewo do oporu, jak troszkę popuszczę to już normalnie jest pedał i hamulce się nie zaciskają. Wspomagania nie mam.
przesmarować ślizgi ... "prowadnice"
Mowa była o samych prowadnicach ...
To tak: przewody raczej nie są w dobrym stanie, te co idą na tył są odcięte.
Że co proszę? :- O
Że co proszę? :- O
Tak się teraz "naprawia" samochody ...
Autor tematu jest z Wa-wy? no to peszek, bo miałem jechać na święta do rodziny.
Trzeba się dowiedzieć jakimi trasami i w jakich godzinach zamierza jeździć, a potem omijać te miejsca dużym łukiem.
(wiem że mało śmieszny ten mój żart)
Tak się teraz "naprawia" samochody ...
Tego się właśnie obawiam.. Nie życzę autorowi tych przeróbek nic złego, ale jak masz zabić jakiegoś dzieciaka na pasach to lepiej abyś zawinął się na drzewie.. Może jak przeżyjesz wróci wyobraźnia..
matrosbum
18-12-2013, 15:43
Gościu z rodziny który mi te auto załatwił powiedział że to nie ma znaczenia bo tylnie i tak nic nie dają a najważniejsze są przednie :/
Kurde nie znam sięna autach tak dobrze, jak możecie mi wytłumaczyć dokładnie jak to jest z tymi tylnymi? jest tam przewód jeden na bank odcięty, może zrobić fotkę i wstawić?
dodam że ten przewód(rurka) który podobno idzie na tył jest od razu pod maską i jest on odcięty i mocno zgnieciony, chyba po to aby płyn nie wyciekał. :/ ??
Gościu z rodziny który mi te auto załatwił powiedział że to nie ma znaczenia bo tylnie i tak nic nie dają a najważniejsze są przednie :/
Powiedz mu że jest idiotą. I nie wierz w nic co on "wie" o samochodach i ich naprawach.
Kurde nie znam sięna autach tak dobrze, jak możecie mi wytłumaczyć dokładnie jak to jest z tymi tylnymi? jest tam przewód jeden na bank odcięty, może zrobić fotkę i wstawić?
dodam że ten przewód(rurka) który podobno idzie na tył jest od razu pod maską i jest on odcięty i mocno zgnieciony, chyba po to aby płyn nie wyciekał. :/ ??
Samochód jest jednym z powszechnie dostępnych urządzeń które mogą cię łatwo i szybko zabić. Samochód z niesprawnym układem hamulcowym zrobi to jeszcze szybciej.
Już pomijam ten drobiazg że auto bez hamulców nie przejdzie okresowego przeglądu technicznego (diagności chętni do podbicia przeglądu "po znajomości" to gatunek na wymarciu).
Masz do naprawienia hamulce, a nie znasz się na tym. Są na forum poradniki, sama naprawa w tym przypadku będzie trudniejsza bo trzeba wymienić rurki. Czyli warsztat, albo co najmniej zaawansowany majsterkowicz dysponujący kanałem i kompletem narzędzi. Plus materiały.
Jazda zimą bez hamulców z tyłu to rzecz trudna nawet dla bardzo doświadczonego kierowcy, każde ostrzejsze hamowanie może się skończyć niekontrolowanym poślizgiem.
Powiem tak: samochód z niesprawnymi hamulcami będzie cie próbował zabić, prędzej czy później. I może mu się udać. "Dobrze" jeśli tylko ciebie, a nie jeszcze kilku niewinnych ludzi.
Gościu z rodziny który mi te auto załatwił powiedział że to nie ma znaczenia bo tylnie i tak nic nie dają a najważniejsze są przednie :/
Ten gościu powinien za to co powiedział siedzieć za kratami !!! Jak nic nie dają tylne hamulce? Tu się nie trzeba znać na mechanice żeby wiedzieć, że hamulec to świętość a samochodzie. Może wymontuj tylne koła, bo przecież są aż 4 w samochodzie i najważniejsze są przednie ... Jestem rozj...y tym co napisałeś.
Car Crash Compilation # 27 - YouTube (http://www.youtube.com/watch?v=VeN7zJhtg60)
0:50 - tak zachowuje się samochód bez tylnych hamulców na śliskiej jezdni.
weź zadzwon do TYPECZUNIA i powiedz że ma to naprawiać jak mogles kupić auto bez hamulców ?? what the fack ?
Nie klniemy na forum.. Byrrt
matrosbum
23-12-2013, 09:18
Na pewno nie wymieni to jest cwaniak nawet jeśli rodzina, oczywiście wystraszyliście mnie, ile będzie kosztować tak mniej więcej wymiana rurek???kurcze to na wigilię jadę drugim autem :/
panzer39
23-12-2013, 17:51
Na pewno nie wymieni to jest cwaniak nawet jeśli rodzina, oczywiście wystraszyliście mnie, ile będzie kosztować tak mniej więcej wymiana rurek???kurcze to na wigilię jadę drugim autem :/
Przy okazji warto wymienić cały komplet sztywnych przewodów, same części kosztują około 200 zł, do tego płyn hamulcowy i oczywiście robocizna. Nie wiadomo też, od jak dawna tylne hamulce nie pracowały; jeśli bębny i tarcze są w niezłym stanie to ok, ale prawdopodobnie będzie trzeba wymienić komplet sprężynek za jakieś 25 zł na oba koła, bo pewnie się zapiekły. Nie wiadomo jak sprawa stoi z cylinderkami, ale długo nie używane też pewnie będą się kwalifikować do wymiany. Przed zaprowadzeniem auta do mechanika rozbierz bębny na czynniki pierwsze i bardzo dokładnie oczyść wszystkie elementy w nafcie przy pomocy drucianej szczotki - zajmie to kupę czasu, za który mechanik sobie policzy, a sam zrobisz to tak samo dobrze. Przy okazji zobaczysz, co na pewno kwalifikuje się do wymiany. Generalnie po czyszczeniu wszystko ma się błyszczeć jak nowe - jeśli nafta czegoś nie ruszy - wymień to, bo będzie nie do uratowania. Nie obawiaj się, że nie złożysz wszystkiego tak jak było - hamulce i tak są martwe. Przy pracy zapewne zobaczysz leksykalne przykłady korozji stali, pasywacji aluminium i śniedzenia miedzi.
Odnośnie jazdy bez tylnych hamulców - jeśli masz sprawny rower wyposażony w oba hamulce - odepnij tylny i przejedź się o poranku, podczas gołoledzi. Da się hamować tylko przednim, ale w pewnym momencie zaczyna brakować tylnego, który stabilizuje cały pojazd. Inna sytuacja z tylnym - po odpięciu przedniego na pewno nie wyhamujesz, bo ściągnie Ci rower w prawo lub lewo - dokładnie to samo dzieje się z samochodem, z tym, że w aucie hamujesz wszystkimi czterema kołami naraz, co sprawia, że pojazd jest bardzo stabilny.
Dlatego też na suchej nawierzchni przód jakoś dawał radę, ale na śliskiej - jak zacznie znosić tył to przednim będzie bardzo trudno uratować sytuację, bo przednie koła będą zatrzymywać się stabilnie a tylne zupełnie nieprzewidywalnie.
P.S. Odnośnie mocy hamowania: zwróć uwagę na układ hamulcowy pociągu - każde koło jest wyposażone w hamulec i wszystkie obowiązkowo muszą działać - nawet jeśli skład liczy 32 wagony, co daje 8, 12 lub nawet 16 hamowanych kół lokomotywy (w zależności od jej modelu) plus 128 (wagony dwuosiowe) poprzez 256 (wagony czteroosiowe) na 384 kołach kończąc (wagony 6 - osiowe). W przypadku najcięższych składów prowadzonych przez 2 lokomotywy mamy aż 832 szczęki hamulcowe, z których każda niedziałająca może wydłużyć drogę hamowania pociągu aż o kilka metrów! Wyobraź więc sobie, że maszynista uznał, że tylne hamulce nie są potrzebne i odciął przewody do wagonów...
Ty masz w samochodzie tylko 4 cierne mechanizmy hamowania, więc sam sobie oblicz proporcje.
Asieres95
23-12-2013, 23:07
Tak jak forumowicz napisał wyżej, jeżeli tylne hamulce było odcięte długo to może być tam niezły sajgon.. Proponuje wymienić wszystko od początku 2x Cylinderki (cena jednego to ok 30zł), zaciski (+/- 60zł), sprężynki (20-25zł), oraz wszystkie przewody! Na dodatek wyczyść bębny naftą, jednak jeżeli będzie bardzo z nimi zle, też je wymień. Jak już będziesz w tak zaawansowanej fazie możesz od razu rozebrać łożyska z tyłu (nie wiadomo czy ktoś poza mechanikami w fabryce tam zaglądał), jeżeli są jeszcze w miarę dobre, rozbierz je i przeczyść naftą, następnie nasmaruj (i nie żałuj smaru, żeby wszystko tam dobrze pracowało) i złóż.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.