Witam , mam kłopot z płynna jazdą podczas przełączenia się z paliwa na lpg a dokładniej gdy już złapie odpowiednią temperaturę i gdy np. ruszam na światłach i ma wyższe obroty przełącza się na lpg i wtedy jest moment szarpnięcia autem , niby jakby chciał zgasnąć ale nie , mam wciśnięty gaz i nic to nie daje oboryty w dół szarpnięcie , później ok jak jadę dalej . Mam monowtrysk i sterownik gazu Bingo S4 . proszę o info , pozdrawiam :?:

witam. Miałem "to" bingo i nic z tym nie zrobisz sam, tylko gazownik. Problem wynika z tego że od miksera do spalania jest duża odległość. Gdy silnik przełącza się na gaz zostają wyłączone wtryskiwacze i jest pewna zwłoka zanim do cylindrów doleci mieszanka gazowa. J zrobiłem tak że sam przełączałem silnik na gaz kiedy chciałem. Wypiełem czujnik temperatury z parownika, wyciełem go a przewód podpiełem do masy.

wyciełem go a przewód podpiełem do masy.
Ludzie, litości...

Takiej płynności jak w instalacji sekwencyjnej to się chyba nie da osiągnąć w II generacji. Ale w ustawieniach sterownika powinien być taki parametr jak zwłoka w odcięciu wtrysku i tym może da się trochę pomóc. Generalnie w takich instalacjach rzadko kto podłącza czujnik temperatury i wtedy przełączasz sobie na LPG kiedy chcesz, po przegazowaniu na luzie i nic wtedy nie szarpie ;)

Pokombinuje z tym czasowym przełączeniem , miałem kiedyś peugeota 205 1,1 60km , i podobny sterownik bingoM i taki myk zastosowałem właśnie z czasówką i się udało tak ustawić że prawie nic nie czułem podczas przełączenia ale nie dało się całkiem zlikwidować , dzięki za podpowiedź , zamykam temat , pozdrawiam

Ew. powinno dać się ustawić przełączanie na gaz na ujemnym zboczu obrotów, tj. na ich opadaniu. Wtedy gaz załączy Ci się np przy zmianie biegów i żadnego szarpnięcia nie odczujesz.