Witam!
Mam problem z silnikiem w moim fiacie. Zaczęło się od tego że silnik był przegrzany (jechał bez płynu w chłodnicy) w skutek czego wygięła się głowica. Głowica była w planowaniu (zebrano 2 razy o 0,2mm) po złożeniu silnika nie miał tyle mocy ile wcześniej ale według mechanika tak powinno być. Po wielu kłótniach odpuściłem już sobie jeździłem jakiś czas na tym ale postanowiłem to zrobić. Najpierw inni mechanicy podejrzewali przestawiony o ząbek lub 2 rozrząd, znalazłem mechanika który ma blokady rozrząd i niestety okazało się że rozrząd jest ok mam przyjechać w przyszłym tygodniu na zdjęcie głowicy ale teraz pytanie do was co może być przyczyną tego. Badane było ciśnienie w cylindrach wyszło 14,14,6,10. Kumpel zrobił mi próbę olejową i nic się nie zmieniło.
Objawy są następujące:
-Silnik wkręca się do ok 5tys obrotów (więcej nie chce)
-Nie dogrzewa się do odpowiedniej temperatury (na razie w chłodnicy jest woda ale przed zimą wleje płyn)
-Ma problemy przy odpalaniu (raz odpali od razu czasem trzeba wciskać gaz w podłogę a czasem nie chce wcale odpalać)
-Zwiększyło się spalanie
-Silnik czasem lekko przerywa podczas jazdy
-Ubywa mi wody z układu chłodzenia (nie mam nigdzie widocznych wycieków)
-Oleju nie wiadomo skąd zrobiło się sporo ponad stan

Znikający płyn, pojawiający się olej... Spartolona głowica, niestety.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

P.S. Pomijając kosmiczne różnice w sprężaniu... Chyba trochę za dużo głowicy zebrali, skoro takie ciśnienie wyciągnąłeś. No i wydmuchało uszczelkę z powrotem...

Czyli problemem może być po prostu źle założona uszczelka? Jutro mogę dodać zdjęcie silnika z jednej strony uszczelka wystaje.

To by chyba nie tłumaczyło tak wysokiego sprężania na dwóch garach, toć jak w dieslu! W każdym razie nie obędzie się bez powrotnej rozbiórki głowicy, niestety...

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Po zaglądnięciu w instrukcję jestem bogatszy o wiedzę, że 1.6 ma stopień sprężania ok. 10.2:1, czyli ciśnienie powinno być w okolicach 12 na każdym garze. Więc moim zdaniem 14 na dwóch cylindrach to wynik przesadzonego planowania (trudno to będzie teraz odkręcić, nie znam się perfekcyjnie, ale 0.4mm to raczej bardzo dużo, "stare, mądre podręczniki" powiadają, że wzrost stopnia sprężania wypadałoby bilansować grubszą uszczelką, chyba ciężko coś takiego dostać), a 6 i 10 to już efekt wydmuchania uszczelki. Warto zobaczyć, jak wyglądają świece na tych cylindrach, jeśli mokre, to masz jak w banku uszczelkę do kitu. Do tego zerknij, czy nie zbiera Ci się za dużo białego syfu pod korkiem wlewu oleju (efekt brania wody przez silnik).

To by chyba nie tłumaczyło tak wysokiego sprężania na dwóch garach, toć jak w dieslu!
No co Wy.. Ja u siebie mam sprężanie 14-15 bar.. Natomiast ta różnica 14-6 jest zwyczajnie nie do przyjęcia.. Śmiem twierdzić że ten gar co ma 6barów to pewnie już nie pali.. Już teraz nie pamiętam ale przy sprawnym silniku różnica pomiędzy największym sprężaniem a najmniejszym na tłokach nie może przekroczyć 5-10% tego maksymalnego (tego nie pamiętam ale taki rząd wielkości). Czyli jeżeli maksymalnie jest 14 to najmniejszy może mieć 12,6..

Byrrt, ja się opieram niestety nie na wiedzy stricte warsztatowej, tylko na własnym doświadczeniu i literaturze fachowej - ta twierdzi, że dla sprawnego, czterosuwowego silnika ciśnienie sprężania powinno wynosić 1.25 x stopień sprężania z odchyłką 10%.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Ale nie wnikając w szczegóły, serdecznie nie zalecam w ogóle uruchamiania tego silnika z takimi różnicami sprężania - nie dość, że góra do roboty, to dół dostaje w... pośladki :-)!

Byrrt, ja się opieram niestety nie na wiedzy stricte warsztatowej, tylko na własnym doświadczeniu i literaturze fachowej
Stopień sprężania dla mojego silnika wg. katalogu to 10.3. Jeśli jest tak jak mówisz to 10,3*1,25=12,88.. Nie wiem mam przed sobą wyniki sprężania z mojego auta i z auta mojej młodej (P206 1.6 16V 110KM), oba mają ponad 14 chociaż przyznaje że oba pomiary były robione manometrem kolegi (tym samym).

Zasadniczo, należałoby się dowiedzieć, jaką jednostkę ma używany przez Ciebie manometr :-).

Zasadniczo, należałoby się dowiedzieć, jaką jednostkę ma używany przez Ciebie manometr :-).
Na karteczkach z manometru skala jest w barach..

Na karteczkach z manometru skala jest w barach..

No to tym bardziej wydaje się być sporo... Przelicznik, który dałem, odnosi się do kG/cm^2, ale to ciut mniejsza jednostka, niż bar. Cóż, książka swój wiek też ma, technologia trochę się zmieniła :-). Zresztą na pomiar wpływ ma cała masa czynników, najbardziej chyba to czy np. sprężone przy pomiarze było powietrze, czy mieszanka ;-).