PDA

Zobacz pełną wersję : Kupno auta na niemieckich tablicach w Polsce



boch
10-09-2013, 23:12
kolejny temat zakupowy. sprawa wygląda tak. jest sobie auto sprowadzone 3 tygi temu z Niemiec. samochód zjechał na kołach na niemieckich tablicach zjazdowych (z żółtym paskiem). oczywiście termin ich ważności już dawno minął, a sprzedający nie kwapi się do przeglądu jak i rejestracji auta w naszym kraju. jak zatem wygląda kwestia powrotu takim autem do domu (ok. 150 km)? w grę wchodzi tylko laweta, czy też może istnieje sposób aby autem wracać na kołach? słyszałem o przypadku kolesia, który założył polskie tablice od swojego starego auta i w taki, trochę ryzykowny sposób się z miejsca A do miejsca B przemieścił. oczywiście jest to niezgodne z przepisami. ryzykujemy mandatem, obciążeniem kosztami lawety oraz potyczkami z UFG. ktoś temat przerabiał?

dejv667
11-09-2013, 02:59
A daleko musisz tym autem jechać?

boch
11-09-2013, 07:25
tak jak napisałem 150 km.

markshall
11-09-2013, 07:37
100% legalnie to tylko laweta. Ale kilka lat temu pojechalem po auto ze 300 km,na miejscu zalatwilem OC i przeglad i wracalem na tych niewaznych zoltych wywozowkach. Pech chcial ze trafilem na milych panow z suszarka i dostalem...50zł za predkosc bo jechalem 60km/h w zabudowanym. Niestety dopatrzyli sie niewaznych tablic i dali dodatkowe 100zl za to,ale ze przeglad i OC jeszcze ciepłe to pozwolili jechac dalej i wiecej problemow nie bylo.

hak64
11-09-2013, 09:22
Jazda samochodem na wywozówkach jest ryzykowna, bo brak OC i przeglądu powoduje, że w przypadku kontroli odstawisz auto na najbliższy policyjny parking, choć bardziej bolesna będzie kara z UFG (3200 zł). To samo dotyczy przekładki tablic. W przypadku wykrycia takiego numeru, kontrolerzy wykręcą ci jeszcze sprawę sądową (przestępstwo polegające na zmianie cech identyfikacyjnych pojazdu). Najlepszym rozwiązaniem jest zatem laweta, bądź wykupienie czasowego OC. Choć w tym drugim przypadku też nie wszystko będzie zgodne z prawem. Pojazd wprawdzie będzie posiadał OC, ale skoro tam został wyrejestrowany, a u nas go nikt nie zarejestrował, to nie ma prawa poruszać się po drogach publicznych. Dokumentem dopuszczającym pojazd do ruchu jest dowód rej, a nie ubezpieczenie OC, czy badanie techniczne, w tym przypadku dowód stracił ważność. Pozostaje więc laweta. Parę stówek trzeba będzie wyłożyć, ale lepsze to, niż srać żarem w trakcie jazdy.

byrrt
11-09-2013, 09:48
ale lepsze to, niż srać żarem w trakcie jazdy.
hehe dobre stwierdzenie ;) Ja też bym się chyba nie decydował na taki powrót na kołach.. Fakt faktem, że przed ostatnie 20tyś km nie miałem kontroli ale ryzyko jest spore - po co?

boch
11-09-2013, 10:05
ja nie miałem kontroli ani razu, ale wolę dmuchać na zimne. konsekwencje finansowe w przypadku przekazania sprawy przez policję do UFG są spore.

hak64
11-09-2013, 10:54
ja nie miałem kontroli ani razu
Jazda na żółtych, obcych tablicach, to jak jazda wężykiem po drodze. Każdy patrol podejmie próbę zatrzymania, bo to potencjalny wynik (w policyjnym slangu sukces, trafienie w 10). Z własnego doświadczenia wiem, że mundurowi nie lubią szukać sobie roboty, ale gdy okazja wykazania się skutecznośią trafia się sama...

kamilo62
11-09-2013, 15:35
Proponuje przeczytac archiwalne numery Auto Swiat...ok. miesiac wstecz..Bardzo duzo bylo o tablicach..komisach..handlarzach..jak kupic i sprzedac..O fakturach vat - marza i umowach na wszystko..
Tam powinienes sie dowiedziec wystarczajaco.
Ja ze swojej strony odradzam jechac i jak narazie wogole kupywac..Oczytany - madrzejrzy..
Ja dzieki auto swiat bylem madrzejszy przy kupnie choc troche :)

lmarecki
06-10-2013, 21:12
Tablice żółte przedawnione można sobie co najwyżej do bagażnika wrzucić, bo wydział komunikacji (nie wszędzie ale u nas tak) wymaga oddania tablic od auta, większym problemem jest jeszcze to że te żółte zazwyczaj przypięte są na sztukę od zupełnie innego auta. Jeśli auto kupujesz to albo laweta albo jazda dwa razy, pierwszym razem oglądasz, decydujesz o kupnie i dajesz zadatek, bierzesz przy tym tablice od auta i w swoim urzędzie w wydziale komunikacji pobierasz próbne polskie (mając ze sobą badanie techniczne auta i wszystkie dokumenty), jedziesz drugi raz z tablicami odebrać auto. Jeszcze jest czasem tak, że jak sprzedającemu bardzo zależy na tej transakcji to sam załatwi polskie próbne o ile to zarejestrowany komis. Innych mozliwości nie znam :)
Ale przestrzegam jeszcze raz, dobrze sprawdzaj żółte tablice, czy na pewno są od zakupionego auta.

kamilo62
08-10-2013, 07:27
Swego czasu na youtube i w gazetach mozna bylo poczytac jak to robia tablice wyklejanki..normalnie w tablic niemieckich..A jeszcze lepiej pilo odwzorowane jak policja lapala takich ludzi co zostali oszukani w komisie ze moze na tych tablicach sobie jezdzic itp...