Mam ostatnio mały problemik mianowicie gdy jadę po wszelakich nierównościach słyszę lekkie jakby stuki w bodajże prawym kole i tylko wtedy. Przy ruszaniu na skręconych kołach w jakim kolwiek kierunku wszystko śmiga jak trzeba. co to może być? Macie jakieś pomysły? Tak czy siak wybiorę się na diagnostykę żeby coś doradzili, do szpeców od układów kierowniczych i zawieszenia, ale najpierw chciałbym zasięgnąć waszej opinii :)

Wejdź pod auto na jakimś kanale jak masz taką możliwość i zobacz może gdzieś jakieś luzy czy uszkodzone gumy są. Na stacje tez możesz podjechać to wezmą na szarpaki i powiedzą co i jak.

proponuje na Stacje Kontroli Pojazdów zapłacisz za szrpaki 20-40 zł i bedziesz widział co sie dzieje :)

Wystarczy podnieść przód na lewarku i małym łomem sprawdzać gdzie jest luz. Dodatkowo podpowiem Ci, że jeżeli złapiesz koło w pionie i jest luz to łożysko prawdopodobnie podziękowało, a jeśli złapiesz w poziomie i jest luz, to dochodzą do sprawdzenia sworzeń i końcówka drążka. Oprócz tego gumy stabilizatora często padają w naszych autach.

proponuje na Stacje Kontroli Pojazdów zapłacisz za szrpaki 20-40 zł i bedziesz widział co sie dzieje :)chyba raczej 10zł...

hehe u mnie tez coś stuka na drobnych nierównościach np taka praleczka jak sie dojeżdża do swiateł i czasami przy ruszaniu raz stuknie - byłem w dwóch warsztatach i na SKP i wszyscy jednogłosnie stwierdzili ze to nic w zawieszeniu - na SKP zapłąciłem 20 zł w warsztacie jednym tak samo a w drugim nic bo koles stwierdził ze nie ma żadnego luzu i nic raczej tu nie stuka - obstawiali poduszke pod skrzynią ale głowy nie dają bo ruszając łomem jest OK - no i jeźdze juz tak od kwietnia jak założyłem letnie :) felgi w miedzy czasie sprawdzane i wyważane 2x i nadal to samo jak bede miał wiecej czasu to musze jakiegos speca poszukac :) bo denerwuje mnie to :)