PDA

Zobacz pełną wersję : Croma 1,9 16V 150KM - kolektor Magneti Marelli



plastman
01-08-2013, 20:24
Witam.
Od jakiegoś już czasu przeglądałem forum, szukając różnych porad, więc czas się zrewanżować.
Chciałbym podzielić się w Wami spostrzeżeniami związanymi z awarią plastikowego kolektora Magneti Marelli, który oczywiście odmówił współpracy.
Wszystko zaczęło się od tego, że na wiosnę coś zaczęło mi syczeć spod maski przy dodawaniu gazu. Intercooler i rury dolotowe posprawdzane, wsadziłem rękę pod kolektor dolotowy i okazało się, że jest cały usmalony mieszanką syfu z EGR-u i oleju z powietrza doładowującego. OK, nieszczelny, jaki problem... Wtedy dowiedziałem się z forum o problemie klapek wirowych. W pierwszym momencie miałem ochotę Cromę podpalić, ale że nie stać mnie na razie na wymarzonego Touarega, to trzeba było to jakoś naprawić. Nadmienię, że przy zakupie Cromy najmniej przejmowałem się silnikiem, bo to przecież stary, kochany 1,9 Multijet, więc jeśli nie jest zużyty, to będzie wszystko idealnie.
Zdemontowałem kolektor i okazało się, że tylko jedna klapka jest na swoim miejscu, reszta poleciała w silnik. Oczami wyobraźni widziałem wtedy wielkie ognisko pod samochodem...

W międzyczasie poszedłem po bułki do Lidla i spotkałem promocję na endoskop. Co mi szkodzi, wziąłem, bo to tylko 250zł, a samochód i tak mnie zaraz utopi finansowo. Ku mojemu zaskoczeniu, po włożeniu kamery w kanały dolotowe w głowicy na ekraniku pojawiły się... klapki wirowe. Nad zaworami, przyklejone na maź z EGR-u do ścianek kanałów.
Oczywiście kanały są bardzo wąskie i włożenie do nich kamery oraz narzędzia do wydobycia klapek nie było łatwe, ale udało się je wyłuskać igłotrzymaczem chirurgicznym.

Pozostało mi już tylko zrobienie "czegoś" z wadliwym kolektorem. Firmy do których dzwoniłem proponowały usunięcie klapek, twierdząc, że to nic nie daje i regeneracji podlegają wyłącznie klapki w aluminiowych kolektorach Pierburg. Tym też sposobem udałem się do serwisu Fiata i kupiłem nowy kolektor. Poskładałem, wymieniłem przy okazji rozrząd i lipa. Samochód do 3000obr./min. w ogóle nie miał siły jechać, opuszczenie skrzyżowania lepiej szło pieszym, niż Cromie. Powyżej 3000obr. dostawał kopa i jechał jak szatan. Dodam, że były to raczej dziwne objawy, jak na właśnie zaślepiony EGR (zaślepka oryginał Fiat, 4 dziurki).
Serwis Fiata nie miał niestety czasu, żeby podpiąć komputer, sugerowali, że źle ustawiłem rozrząd. Piątkowe popołudnie, a ja chciałem wyjechać na weekend. Tym sposobem, wściekły na samochód, zacząłem wracać do domu okrężną trasą, czyli zaliczając autostradę. Wyżyłem się srogo na pedale gazu i nagle cudowne uleczenie - zaczął jeździć normalnie.

Teraz spostrzeżenia z jazdy: ze sprawnymi klapkami samochód faktycznie jest przyjemniejszy, zwłaszcza w mieście, bo zbiera się płynnie już od najniższych obrotów, bez żadnych turbodziur, itp. Spalanie wg mnie trochę spadło, ale są to różnice na poziomie może 0,4l/100km, więc mogą wynikać z tego, że okres niesprawności Cromy przejeździłem Pandą 1,2, więc mogę mieć inne postrzeganie prędkości :smile:

Jeśli chodzi o to, co kierowało mną przy decyzji o zakupie nowego kolektora, to fakt, że wytrzymują one około 150 000km przy działającym zaworze EGR, więc przy zaślepionym spodziewam się dłuższego przebiegu, co oznacza, że sprzedam samochód sporo przed tym, jak kolektor rozsypie się ponownie. Dodatkowo lubię mieć wszystko sprawne, szczególnie jeśli chodzi o elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo i osiągi.

Napisałem ten temat przede wszystkim ku przestrodze, ponieważ czytałem na stronach firm regenerujących kolektory o klapkach wpadających do komory spalania, że urwane klapki to murowana śmierć silnika. Nie neguję, że może się coś takiego stać, aczkolwiek podczas wyciągania klapek przećwiczyłam mimowolnie wiele układów i pozycji tego ustrojstwa na zaworze i stwierdzam, że wpadnięcie klapki nie jest takie łatwe, więc zanim po zdjęciu kolektora dacie mechanikowi ściągnąć głowicę, poproście warsztat o zajrzenie tam endoskopem. Wiem, większość warsztatów nie ma endoskopów, więc w razie czego zamówcie sobie w internecie kamerkę podłączaną do laptopa przez USB za około 100zł, lub nawet wydajcie ponad 200zł i kupcie samodzielny endoskop. W moim przypadku zaoszczędziłem sobie dużo roboty i trochę kosztów, ale jeśli macie za to zapłacić w warsztacie, to na 100% warto najpierw sprawdzić, a dopiero potem rozbierać silnik.

A na koniec, żebyście się rozluźnili, ujawnię co się dzieje z syczeniem od którego wszystko się zaczęło... Ostatnio wjechałem w polną drogę i cofając urwałem osłonę silnika - bywa. Przy wymianie osłony okazało się, że radośnie syczy plecionka układu wydechowego... Tym sposobem mam nowy kolektor, szczelniutki dolot, zaślepiony EGR i... nadal syczę przy przyspieszaniu :smile:

radek_p14
01-08-2013, 21:47
Założenie blaszki z 4 dziurami to nie jest zaślepienie EGR tylko przyślepienie i ograniczenie części tylko syfu. EGR zaślepia się pełną blaszką i zmianą w oprogramowaniu by nie wywalało błędy.

Klapy kiedy się urwą nie muszą robić spustoszenia w silniku wszystko zależy od tego jak się ułożą wpadając do komory. Na twoim miejscu sprawdziłbym kompresję i korekty wtrysków to wtedy będziesz wiedział czy rzeczywiście klapy nic Ci nie popsuły w silniku.

mrozek
01-08-2013, 21:58
Czyli jak to w nowoczesnym dieslu śmigamy na bombach zegarowych... ech a chciałem kupić benzynę.

Pzdr

radek_p14
01-08-2013, 22:00
Czyli jak to w nowoczesnym dieslu śmigamy na bombach zegarowych... ech a chciałem kupić benzynę.

Pzdr

Wywal klapy i nie masz bomby :smile:

plastman
01-08-2013, 23:56
OK, zgodzę się ze stwierdzeniem o ograniczeniu przepływu przez EGR - nieścisłość z mojej strony.
Wszystko posprawdzane - jest OK (tj. korekty). Z resztą klapy wyjąłem kompletne i proste, a to już coś. Odpala mi ładnie, podczas mrozów też było w porządku. Kompresje zmierzę przy najbliższej okazji, na razie nie miałem pod ręką manometru do Diesla.

Co do tej bomby w Dieslach, itp., to też chciałem kupić Cromę w benzynie, ale porażka jak chodzi o wybór. A poza tym wolnossący benzyniak pod przyczepę campingową jakoś mi nie pasuje.

mrozek
02-08-2013, 00:48
Niestety mały wybór i raczej skromne wyposażenie.

mrozek
02-08-2013, 10:59
Jesli pojawiają się 1.8 to w absurdalnych cenach: CROMA 1.8 NA SEKWENCJI - SKÓRY PANORAMA - CUDO (3438668084) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/croma-1-8-na-sekwencji-skory-panorama-cudo-i3438668084.html)

dominiq
02-08-2013, 11:36
31 tys za 2009 rok to dużo? :eek:

mrozek
02-08-2013, 11:45
31 tys za 2009 rok to dużo? :eek:

Raczej tak...

To jest produkcja 2008.
Według Info-expert wersja Dynamic (najwyższa dla 1.8) zarejestrowana w Polsce jest warta 20 520 zł - 25 080 zł.
Dołóż 1500 za używaną sekwencję + 1500 za dodatkowe wyposażenie i niech będzie: 28 000 zł... i to na polskich blachach.
Ta Croma jest do opłat i rejestracji.. czyli + 2000 zł.

pzdr

dominiq
02-08-2013, 12:33
Ehh, faktycznie, benzyny mają dużo niższą wartość.

mrozek
02-08-2013, 12:52
Ehh, faktycznie, benzyny mają dużo niższą wartość.

Generalnie jestem zaskoczony. W Info-expert jest ostry spadek wartości od lipca.
W przypadku Cromy utrata sięga 4400 zł dla najwyższych modeli a średnio ok. 2000!
pzdr

dominiq
02-08-2013, 13:39
Aż się boję pomyśleć ile będzie moja warta za 2-3 lata :wink:

mrozek
02-08-2013, 13:48
Aż się boję pomyśleć ile będzie moja warta za 2-3 lata :wink:

To fakt... na tym się nie zarabia kasy :-)

Pzdr

plastman
02-08-2013, 23:50
Co się martwić wartością za 3 lata - będą to wtedy prawie 10-cio letnie Fiaty, więc raczej nie spodziewajmy się fajerwerków.

wolfikk
03-08-2013, 06:50
Też chciałem zakupić benzynę ale w Cromie pod tym względem nie ma co szukać. Tym bardziej, że myślałem oczywiście o zagazowaniu. Wybór padł na diesla ale skomplikowanie tych silników i opisy na forum czasem mnie przerażają. Sądzę jednak , ze na tle konkurencji nie jest źle. Wiele nie mogę powiedzieć ponieważ zrobiłem ledwie 5000 swoim i póki co mam tylko podejrzenia co do kolektora. Będzie czas sprawdzi się. A cena? Cóż to było jedno z kryteriów wyboru . Przy zakupie używanej Cromy nie otrzyma się samochodu podobnej klasy, wyposażeniu za te pieniądze. Przy tym auto wcale nie ostaje pod żadnym względem na tle rywali a zastosowane rozwiązania nie generują ponadnormatywnych kosztów. Wiadomo nowoczesne diesle kosztują ale i benzyniaki poszły tu ostro w górę szczególnie jeśli są to jednostki z bezpośrednim wtryskiem plus turbo.