Witam

Proszę o pomoc, bo trochę zgłupiałem :).
Dzisiaj płyn chłodzący mi się zagotował. Pierwsze podejrzenie padło na włącznik wentylatorów, po zmostkowaniu na krótko kręcą się. Wymieniłem ten włącznik, przejechałem z 5 km w celu sprawdzenia i temperatura podeszła prawie pod czerwone pole, wentylatory stoją, ta rura która idzie od góry chłodnicy do termostatu jest gorąca, a chłodnica prawie zimna, na dole to można powiedzieć temperatura pokojowa. o co chodzi?

Sprawdź pompę wody! Kolejna rzecz termostat - uszkodzony, może nie puszczać pełnego obiegu do chłodnicy. Czujnik temperatury w chłodnicy daje impuls do włączenia wentylatora, może czujnik padł (ale jeśli węże są gorące, a chłodnica zimna, to nie ma obiegu) -tak więc pompa.

Czujnik temperatury wymieniony na nowy. Tylko jak chłodnica u góry ma ze 45 stopni, to i tak nie załączy. Też mam podejrzenia do pompy. Jak sprawdzić czy pompa, czy termostat?

Jak sprawdzić czy pompa, czy termostat?
Ogrzewanie w środku jest? Dotnij węże od wewnętrznego obiegu i od zewnętrznego..

Dzisiaj z samego rana rozgrzałem go (wskaźnik temperatury był ponad połową skali) i jest tak: ogrzewania zero, patrząc na auto od przodu prawa rura wchodząca do chłodnicy jest ciepła, a lewa zimna. Chłodnica "lód".

Nie wiem jak jest w TD rozwiązane orurowanie. Sam musisz przeanalizować gdzie jest wejście termostatu gdzie wyjście, co się grzeje co nie.. ew. niech się wypowie ktoś kto zna ten silnik. W 1.8 bym Ci oczywiście wszystko opisał :P

tak jak Ci napisał byrrt jak nie masz ogrzewania to będzie wina pompy i to w 99% masz mały obieg gdzie termostat jest zamknięty pompa wtedy podaje do kabiny na ogrzewanie a po rozgrzaniu silnika termostat otwiera się i masz pełny obieg sprawdź po odpaleniu węże na ogrzewaniu przy otwartym na maxa wejście i powrót jeśli jeden się zagrzeje a drugi nie - 100% pompa

Dzisiaj jadę do mechanika, to będę wiedział co i jak, bo padło też podejrzenie na uszczelkę pod głowicą. Ubywa trochę płynu i nie wiadomo czy jak płyn się zagotował, to się coś rozszczelniło czy UPG.
Na razie dzięki za sugestie.

Poszła jednak uszczelka pod głowicą, teraz dylemat czy się opłaca robić, autko stare - rocznik 1997; przebieg prawie 230 tys. km. Jutro będę obdzwaniał mechaniorów, zobaczę ile krzyczą.

teraz dylemat czy się opłaca robić
Jak potrzebujesz auta to się opłaca.. Nie sprzedasz go za normalne pieniądze w takim stanie, musiałbyś dołożyć więcej do nawet 2giej takiej w niewiadomym stanie..

autko będzie robione, koszt 500 - 600 zł, więc tragedii nie ma :rolleyes:

koszt 500 - 600 zł, więc tragedii nie ma
500-600 za wymianę upg? z planowaniem głowicy, nowymi śrubami itp itd? To dość tanio..

No jest u mnie w okolicy taki mechanik, solidna firma. Nie zdziera, robi naprawdę solidnie (robiłem u niego zawieszenie) i terminowo. Może dlatego ma niezły ruch w interesie i trzeba swoje odczekać, aż weźmie autko na warsztat. :)