Witam. Niedawno zmienilem opony no i wszystko jest okej dopoki nie osiagne okolo 100km/h-przy tej predkosci zaczynaja glosno wyc. Kiedy byly z przodu halas byl praktycznie nie do wytrzymania wiec przelozylem je na tyl i mniej slychac ale wciaz denerwuja. Opony sa firmy Firestone wiec chyba nie takie najgorsze? Da sie cos z nimi zrobic zeby tak nie wyly czy musze poprostu podglosic radio gdy jestem w trasie? :smile:

Dzieki i pozdrawiam.

Może opony są wyząbkowane. A jaki model tych firestoneów?

A może czas wymienić na nowe miałeem podobny przypadek bieżnik był ładny a wyły że szok

podobno ale to zaleznie jak mocna wyja i na jakiej trasie...Ale jak wyja..to niektorzy mowia ze wlasnie ze dobrze..lepiej przylegaja do podloza itp..Niewiem czy co i jak..
Na kostce brukowej..to ci napewno bedzie wyc.

A da sie jakos sprawdzic czy sa wyzabkowane? Moze pojechac do wulkanizacji i niech sciagna, obejrza i ewentualnie zaloza jeszcze raz? Model to Firestone Multihawk 165/70 R14.

No wlasnie dopiero co je wymienialem, kupowalem je uzywane ale bieznik jest jak nowy, mam tam znajomego i mi dal najlepsze jakie mieli.

No a wyja na kazdej nawierzchni, nawet na najgladszej drodze, ale zaczynaja wyc dopiero powyzej predkosci 100km/h, jak jezdze sobie spokojnie po miescie to cisza.