Fiat Brava 1.2 16 V 99' - mam problem bo jest tak, że przy spokojnym ruszaniu czasem strasznie zaczyna trzepać całym autem w momencie jak sprzęglo zaczyna "zabierać" (zupełnie inaczej tj. mocniej niż jak silnik nie wyrabia i jest na granicy zgaśnięcia) normalnie podejrzewałbym, że cos jest nie halo ze sprzęgłem ale częstotliwośc występowanie tego zjawiska niszczy mój światopogląd- potrafi tak powiedzmy 3x pod rząd a potem przez miesiąc nic i nie ma na to żadnj reguły, miał ktoś tak albo podejrzewa coż to za ustrojstwo moze być? ktoś tu pisał o podobnej sprawie ale mówił, że jemu zaczyna trząść przy przyspieszaniu na 5tce i że mu w skrzyni grzebali, u mnie podczas jazdy wszystko jest git na każdych obrotach tylko przy ruszaniu więc nie wiem co o tym myśleć, dodam jeszcze, że jest tak od 1,5 roku i 20 tys kilometrów...

pzdro

A objaw występuje niezaleznie od tego czy ruszasz powoli czy szybko ?

Mam to samo. Nie jest to zależne od szybkości ruszania. Czasami wystepuję i nie można tego opanować a czasami miesiącami jest spokój. Jak ma ktoś jakiś pomysł proszę o sugestie.

może poduszki wam padają pod silnikiem i skrzynią biegów?

No też tak myślałem ale ja też zrobiłem tak 20 tys km i wbrew logice wcześniej zdarzało się to częściej niż teraz, a teoretycznie gdyby to była poduszka to powinno być coraz gorzej w miarę zużycia.

A objaw występuje niezaleznie od tego czy ruszasz powoli czy szybko ?

gdy powoli bo wtedy wyraźnie czuje się fazy pracy sprzęgla a to występuje jak napisałem w momencie kiedy "zaczyna brać" na półsprzęgle, jak dam duzo gazu i strzele ze sprzęgła to wtedy juz nie i tym bardziej mnie to wszystko dziwi, widze że nie jestem sam z tym problemem:/ i tak jak kolega wyżej kiedyś nawet częsciej się to działo a teraz po prostu czasm ma focha i już, niby da się z tym życ ale wkurza

a jest jakaś mozliwość, że np nie wiem tarcza albo docisk są zwichrowane i nierówno biorą? ale wtedy na logike objawy powinny być zawsze, jedno co udało mi się zaobserwować że częściej się to dzieje przy skręconych kołach- może coś z mechanizmem różnicowym?

Mam chyba podobny problem, aczkolwiek nauczyłem się tak ruszać żeby minimalizować efekty uboczne;) Wałkowałem trochę temat rok temu i winne jest chyba sprzęgło (poduszki skrzyni wymieniłem bez skutku) więc dałem sobie spokój ;) Póki sprzęgło się nie kończy nie mam zamiaru wyciągać skrzyni - już kiedyś pochopnie wyciągnąłem skrzynie w innym aucie i dzień roboty z głowy, teraz mi się nie chce ;)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Generalnie u mnie to działa tak, że jak ruszam łagodnie to jest malina, jak chce szybciej to potrafi zatelepać budą, jak strzele ze sprzęgła i zapiszcze kołami to jest ok. Telepanie budą pojawia się na poślizgu sprzęgła. Padła teoria że winne są sprężyny (chyba w tarczy) ale nie zgłębiałem tematu gdyż wiąże się to z wiadomo czym;)

Generalnie u mnie to działa tak, że jak ruszam łagodnie to jest malina, jak chce szybciej to potrafi zatelepać budą, jak strzele ze sprzęgła i zapiszcze kołami to jest ok. Telepanie budą pojawia się na poślizgu sprzęgła. Padła teoria że winne są sprężyny (chyba w tarczy) ale nie zgłębiałem tematu gdyż wiąże się to z wiadomo czym

o widzisz no to otwarłeś mi oczy, zapomniałem, że jest cos takiego jak tłumiki drgań sketnych w tarczy, objawy pasują do ich wadliwej pracy i stawiam, że to jest to. Aaaa to tez poczekam jak się sprzęgło skończy to wtedy wymienię i zobaczy sie co bedzie, póki co bede znosił fochy bravury

tłumiki drgań skrętnych w tarczy
Właśnie o to mi chodziło ;)