majkiel
10-04-2013, 10:46
Witam
Od dłuższego czasu mam problem z uruchomieniem ciepłego silnika w Uno 1.0 fire, rocznik 97 (wersja z klasycznym aparatem zapłonowym z rozdzielaczem zapłonu).
Zimny odpala bez problemu, silnik równo pracuje, bez problemu przyspiesza. Po wyłączeniu silnika na chwilę (na przykład wizyta w sklepie, u rodziców itp) - nie chce odpalić. Czasem po dłuższym pokręceniu, ewentualnie poruszaniu wszystkim czy przepchaniu auta kawałek - zapali, czasem nie. Na drugi dzień pali od razu.
Co zostało zrobione/zdiagnozowane:
- wymiana całego aparatu zapłonowego (łącznie z modułem zapłonu) na nowy Magneti Marelli,
- wymiana cewki zapłonowej,
- wymiana czujnika temperatury (na używany, powinien być sprawny),
- iskra jest, aparat po wymianie został dobrze ustawiony,
- kable WN i świece - parę lat mają, ale auto ostatnio jest mało używane, więc nie powinny być zużyte. Poza tym gdyby były zużyte, występowałyby problemy z rozruchem zimnego silnika oraz byłyby objawy podczas jazdy.
Pierwsze podejrzenie padło na czujnik temperatury i moduł. Moduł nowy, więc raczej jest OK, czujnik temperatury powinien być dobry (wymontowany z auta, które jeździło i odpalało bez problemów).
Gdzie jeszcze szukać winy? posprawdzałbym połączenia, ale nie do końca wiem skąd dokąd idą i czy na kablach dochodzących do modułu czy cewki zapłonowej, napięcie powinno być cały czas?
Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam
Od dłuższego czasu mam problem z uruchomieniem ciepłego silnika w Uno 1.0 fire, rocznik 97 (wersja z klasycznym aparatem zapłonowym z rozdzielaczem zapłonu).
Zimny odpala bez problemu, silnik równo pracuje, bez problemu przyspiesza. Po wyłączeniu silnika na chwilę (na przykład wizyta w sklepie, u rodziców itp) - nie chce odpalić. Czasem po dłuższym pokręceniu, ewentualnie poruszaniu wszystkim czy przepchaniu auta kawałek - zapali, czasem nie. Na drugi dzień pali od razu.
Co zostało zrobione/zdiagnozowane:
- wymiana całego aparatu zapłonowego (łącznie z modułem zapłonu) na nowy Magneti Marelli,
- wymiana cewki zapłonowej,
- wymiana czujnika temperatury (na używany, powinien być sprawny),
- iskra jest, aparat po wymianie został dobrze ustawiony,
- kable WN i świece - parę lat mają, ale auto ostatnio jest mało używane, więc nie powinny być zużyte. Poza tym gdyby były zużyte, występowałyby problemy z rozruchem zimnego silnika oraz byłyby objawy podczas jazdy.
Pierwsze podejrzenie padło na czujnik temperatury i moduł. Moduł nowy, więc raczej jest OK, czujnik temperatury powinien być dobry (wymontowany z auta, które jeździło i odpalało bez problemów).
Gdzie jeszcze szukać winy? posprawdzałbym połączenia, ale nie do końca wiem skąd dokąd idą i czy na kablach dochodzących do modułu czy cewki zapłonowej, napięcie powinno być cały czas?
Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam