waldek0234
24-03-2013, 11:06
Witam wszystkich forumowiczów.
W skrócie jestem do tej pory szczęśliwym posiadaczem Maryśki 1.9 td 100.
Dzisiaj pojawiło się parę problemów przy wyjeżdzie do pracy.
Postaram się opisać sytuację jak najbardziej sczegółowo:
Autko stoi na świerzym powietrzu, dzisiaj w nocy był duzy mróz około – 20. Rano miałem problemy przy odpaleniu po grzaniu świec 2 razy próbowałem odpalic auto -próba nieudana, próbowałem dalej dopóki nie wychechłałem akumulatora (nie jest pierszej nowości ale do tej pory problemu z nim nie było). Więć odpaliłem z kabla od sąsiada autko odpaliło od strzała (domyslam się, że akumulatro do wymiany zalecany), ale do rzeczy autko odpaliło i na wolnych obrotach trzymało około wartości 800 ( standardowo jak do tej pory), poczekałem parę minut zanim ruszyłem w drogę i tu zaczęły się problemy.
Po przejechaniu 300 metrów zaczął kopcić i to coraz bardziej.
Zmiena biegów przy max 2200 obrotów, bez gwałtownego przyspieszania normalna powolna droga do pracy.
Po przejechaniu 3-4 km zaczał kopcic jakbym podpalił ze 3 opony, przejechałem łącznie z 7 km i nie słabło dymienie ( musiałem do pracy dojechać).
Dym biały zmiana biegów dalej przy małych obrotach, jeżeli wciskałem sprzęgło tzn. na „luz” to tak jakby przestał dymić.
Marchewka zapala się przy zejściu na obroty poniżej 1000 obrotów i to nie zawsze. (Zaczęło się niedawno)
Przed chwilą podłączyłem pod komputer i błąd:
02 – Pozycja pedały przyspiesznika
powodem tego błędu jest wartość zbyt niska
Obecny status błędu jest przerwany/obecny (ciągły)
Błąd wartości licznika 65
Dodatkowo zobaczyłem wyciek oleju dość obfity z lewej strony pod silnikiem (wygląda na wyciek na wysokości połowy silnika spod plastików gdzie schowany pasek rozrządu).
Jak domyślam się pewnie mróz porobił mi szkody, czy macie może jakiś pomysł co to może być ?
Dzięki
W skrócie jestem do tej pory szczęśliwym posiadaczem Maryśki 1.9 td 100.
Dzisiaj pojawiło się parę problemów przy wyjeżdzie do pracy.
Postaram się opisać sytuację jak najbardziej sczegółowo:
Autko stoi na świerzym powietrzu, dzisiaj w nocy był duzy mróz około – 20. Rano miałem problemy przy odpaleniu po grzaniu świec 2 razy próbowałem odpalic auto -próba nieudana, próbowałem dalej dopóki nie wychechłałem akumulatora (nie jest pierszej nowości ale do tej pory problemu z nim nie było). Więć odpaliłem z kabla od sąsiada autko odpaliło od strzała (domyslam się, że akumulatro do wymiany zalecany), ale do rzeczy autko odpaliło i na wolnych obrotach trzymało około wartości 800 ( standardowo jak do tej pory), poczekałem parę minut zanim ruszyłem w drogę i tu zaczęły się problemy.
Po przejechaniu 300 metrów zaczął kopcić i to coraz bardziej.
Zmiena biegów przy max 2200 obrotów, bez gwałtownego przyspieszania normalna powolna droga do pracy.
Po przejechaniu 3-4 km zaczał kopcic jakbym podpalił ze 3 opony, przejechałem łącznie z 7 km i nie słabło dymienie ( musiałem do pracy dojechać).
Dym biały zmiana biegów dalej przy małych obrotach, jeżeli wciskałem sprzęgło tzn. na „luz” to tak jakby przestał dymić.
Marchewka zapala się przy zejściu na obroty poniżej 1000 obrotów i to nie zawsze. (Zaczęło się niedawno)
Przed chwilą podłączyłem pod komputer i błąd:
02 – Pozycja pedały przyspiesznika
powodem tego błędu jest wartość zbyt niska
Obecny status błędu jest przerwany/obecny (ciągły)
Błąd wartości licznika 65
Dodatkowo zobaczyłem wyciek oleju dość obfity z lewej strony pod silnikiem (wygląda na wyciek na wysokości połowy silnika spod plastików gdzie schowany pasek rozrządu).
Jak domyślam się pewnie mróz porobił mi szkody, czy macie może jakiś pomysł co to może być ?
Dzięki