Witajcie koledzy, długo mnie nie było na forum.. :)


Mam problem. Wczoraj jeździłam sobie moją bravką normalnie po mieście, kręciła w miare dobrze. Dzisiaj chcę jechać a tu LIPA! Słyszałam kręcenie bardzo wolne, próbowałem odpalić tak samochód a teraz wgl nie słychać kręcenia. Dodam że jak przekręce kluczyk o jedną pozycję aby urchomić elektryczne szyby z przodu itd to szyby dobrze chodzą do góry i w dół, nawiew leci również. Aku ma kilka lat. Jak przekręcę teraz aby samochód odpalić , tak jak pisałam nie słychać nic i licznik itd robi się czarny, jak włóżę i przekręcę kluczyk raz aby np. zniżyć szyby to ładnie widać stan liczniku itd.

Jak myślicie to będzie aku? Czy coś z rozrusznikiem? Da się to jakoś po ' głosie ' wywnioskować?:confused::confused:



Aaaaaaaaa.. i powiedzcie mi.. czy to możliwe że wczoraj normalnie sobie jeździłam a dzisiaj już samochodu nie odpalę?! Przecież w nocy było coś koło zera, no może troche na minusie, a zimę jakoś przetrwał aku a teraz na lekkim mrozie by padł??

wyciągnij i naładuj aku, najprawdopodobniej akumulator, sprawdz tez klemy

jak ci kontrolki przygasają to najprawdopodobniej akumulator, sprawdz pierwsze podmień z kimś akumulator

Spróbuj odpalić kablami od kogoś -> najszybciej i będziesz wiedzieć czy to akumulator czy coś innego.;)

Miałem podobne objawy. Naładowałem akumulator i kręcił raz może dwa i potem lipa. Na kablach też kręcił. Myślałem że akumulator padł i do sklepu po nowy. ucieszony założyłem nowy i odpalił. Ale tylko trzy razy. Po paru podmiankach akumulatora pod sklepem sytuacja podobna. I okazało się to tylko tulejki w rozruszniku miały za duży luz. Koszt inwestycji około 30 zł. razem ze szczotkami.