Zobacz pełną wersję : depresator a spalanie
Witam:) mam pytanie odnośnie dolewania depresatora. Problem polega na tym ze jak byly duże mrozy ( u mnie grubo ponad -25) dolalem do pełnego baku depresatora oczywiście samochod postal w cieplym garazu wiec ropa nie byla zimna i o ile w mrozy autko nie palilo jakos duzo jak na te warunki bo w trasie ok 6 - 6,5 litra na setke o tyle teraz jak juz jest powyzej 0 a dalej w baku mam te samo paliwo nic nie dolewalem to jest masakra;/ w trasie wychodzi liczac od kreski do kreski 9l/100km oczywiscie +/- bo to nie jest miarodajny wynik ale cos kolo tego napewno.... i czy to moze byc wina depresatora? na kompie nie ma żadnych błędów nie liczac EGR ale mam go zaślepionego .
Paliwo zmieniło swoją objętość i stąd taki pomiar może?
Pierwszy raz słyszę o takim przypadku, warto dodać do pełna paliwa i niech się wymiesza. Nie wlales za dużo?
Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2
no wlasnie nie prawidlowo wlewalem. tez nigdy sie z tym nie spotkalem temu sie pytam... wiem tylko ze paliwo arktyczne made in rusia jest naprawde rzadkie nawet przy -30 stopniach na wlasne oczy to widzialem ale zeby depresator az tak rozrzedzil paliwo ze przy dodatnich temperaturach idzie z baku jak woda? ;/
Może tak być. Ktoś nawet miał problem z tym paliwem, chyba Paweł-Seth. Wiec radzę jechać na normalną stacje i zatankowac
Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2
zatankowalem do pelna zrobilem ponad 200km i wszystko wyglada ze jest okej :) wiec z deoresatorami trzeba uwazac jak sie robi cieplej heh
temat uwazam za zamkniety :)
Trzeba stosować się do zaleceń i B ilości przeznaczonej na zbiornik :) kiedyś przez to przechodzilem
Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2
ilosc byla dobra :) i wszystko bylo na cacy poki duze mrozy byly hehe ale kij tam grunt ze to nic powaznego :) na wiosne tylko wymiana drążka stabilizatora i konserwacja podwozia :)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.