dawid28
29-01-2013, 23:26
Witam wszystkich,
piszę tu po raz pierwszy ale zapewne nie ostatni, mam sporo problemów z moim Brava 1.4 12V z 1998r.
Mam pytanie odnośnie uszczelki pod głowicą...a mianowicie próbowałem dziś wymienić chłodnicę bo mi ciekła mocno i myślę że zapowietrzyła układ bo ogrzewanie przestało działać i temperatura rośnie powyżej 90st. Podczas spuszczania płynu, robiłem to na ciepłym ale nie gorącym silniku zauważyłem w pewnym momencie, że na łączeniu głowicy, tam gdzie idzie uszczelka, "sykneło" powietrzem.Teraz się martwię, że poszła uszczelka pod głowicą.Czy to jest możliwe żeby na zgaszonym silniku stało się coś takiego? Czy w silniku przy zgaszonej maszynie jest jakieś ciśnienie żeby mogło tak "syknąć" przy jakimś rozszczelnieniu jakim jest uszkodzona uszczelka? Dodam że przed moją wymianą chłodnicy nie miałem objawów uszkodzenia uszczelki, węże były miękkie, olej i płyn ok, nie kopcił.
Pozdrawiam
piszę tu po raz pierwszy ale zapewne nie ostatni, mam sporo problemów z moim Brava 1.4 12V z 1998r.
Mam pytanie odnośnie uszczelki pod głowicą...a mianowicie próbowałem dziś wymienić chłodnicę bo mi ciekła mocno i myślę że zapowietrzyła układ bo ogrzewanie przestało działać i temperatura rośnie powyżej 90st. Podczas spuszczania płynu, robiłem to na ciepłym ale nie gorącym silniku zauważyłem w pewnym momencie, że na łączeniu głowicy, tam gdzie idzie uszczelka, "sykneło" powietrzem.Teraz się martwię, że poszła uszczelka pod głowicą.Czy to jest możliwe żeby na zgaszonym silniku stało się coś takiego? Czy w silniku przy zgaszonej maszynie jest jakieś ciśnienie żeby mogło tak "syknąć" przy jakimś rozszczelnieniu jakim jest uszkodzona uszczelka? Dodam że przed moją wymianą chłodnicy nie miałem objawów uszkodzenia uszczelki, węże były miękkie, olej i płyn ok, nie kopcił.
Pozdrawiam