Zobacz pełną wersję : Regulacja obrotów fiat stilo 1.6 16v
Przemoo88
19-01-2013, 17:20
Witam wszystkich forumowiczów :)
Jestem tutaj nowy, więc jeśli robię coś źle to nie krzyczcie :P
Sprawa ma się tak. Niedawno zostałem posiadaczem pięknego Fiata Stilo 1.6 16V (Sprowadzony z Niemiec) z 2002r. Autko jest 5D, przebieg 157 tys km, wymieniona jedna cewka zapłonowa (Cewka Sagem - palił na 3 baniaki) na oryginalną włoską. W silniku jeszcze jedna Sagem siedzi ale ma się dobrze, póki co. Dziś właśnie robiłem tzw. pakiet startowy, czyli wymiana oleju, paska rozrządu, napinaczy, filtrów powietrza i oleju. Zmianę paska przyśpieszyło wyświetlenia kontrolki Engine Fault, kod błędy P0340, czyli położenie wałka rozrządu. Po zmianie wszystko jest OK. kontrolka została wykasowana, autko rwie się do jazdy. ALE... jak zawiozłem autko do mechanika, obroty były IDEALNE jak na tamten pasek... teraz są na poziomie poniżej tysiąca, tak oscyluje pomiędzy 900 a 800, może mniej... i co od razu zauważyłem, że silnik tak jakby się męczył. Trzęsie silnikiem i w rezultacie autkiem, "pierdzi" w wydech tak delikatnie... a wcześniej było OK, tak na poziomie 1100. Nadmienię, że w poniedziałek wybieram się na zmianę świeczek.
Moje pytanie do Was. Czy i jak reguluje się obroty mojego Fiacika. Czytam i czytam i jednoznacznej odpowiedzi nie mogę znaleźć. Robi to samodzielnie komputer, czy manualnie do problemu trzeba podejść? Jeśli komputer nimi steruje, to jak pomóc mu w tej samoregulacji?
A teraz trochę z innego rejonu mojego Fiacika. Tydzień temu dolewałem płynu chłodzącego, tak by poziom znajdował się pomiędzy Min a Max. Zaznaczyłem sobie stan markerem i dokładnie po tygodniu poziom opadł do min, może odrobinkę niżej. Czym jest to podyktowane? Zauważyłem w garażu kropelki dwie wielkości 50gr ale nie więcej. Mechanik zaglądał, wszystko wygląda ok, ale zima jest i nieszczelności na przewodach ciężko dostrzec. Wyprzedzę pytania o uszczelkę, spaliny, olej itd. wszystko jest ok, jak na pierwszy rzut oka. Macie jakieś doświadczenia, jak temu zaradzić, gdzie szukać przyczyny?
Uff spisałem się jak na mój pierwszy post! :P
Jeśli macie jakieś pomysły lub gotowe rozwiązania to słucham :)
Pozdrawiam :)
Moje pytanie do Was. Czy i jak reguluje się obroty mojego Fiacika. Czytam i czytam i jednoznacznej odpowiedzi nie mogę znaleźć. Robi to samodzielnie komputer, czy manualnie do problemu trzeba podejść? Jeśli komputer nimi steruje, to jak pomóc mu w tej samoregulacji?
Robi to komputer na podstawie odczytów z czujników. Przy odpaleniu powinieneś mieć około 1200 obrotów/min. Przy stopniowym rozgrzewaniu się silnika obroty powinny spać do do 850-900.
To już powinno wystąpić jak będziesz miał temperaturę na silniku około 30-40C.
Jeżeli jakoś manualnie chcesz "pokombinować" to najszybciej linką tutaj przy przepustnicy, ale gdy wszystkie czujniki są ok to nic nie ruszaj. ECU sam sobie dobierze obroty.
Co do drugiego to musisz zauważyć, że płyn w jakimś stopniu paruje, rozszerzają się też przewody i kurczą. Wystarczą też drobne nieszczelności i szybko widać to na stanie.
Obejrzyj dokładnie okolice pompy wody oraz tutaj przy termostacie, a na końcu obejrzyj podstawę chłodnicy. Jeżeli ktoś kiedyś wlał wodę do układu zamiast płynu to po rozpoczyna się korozja i właśnie na dnie chłodnicy widać najszybciej tego efekty. Przejedź suchym palcem i jak będzie mokre to masz podstawy do sądzenia, że chłodnica puszcza na zgrzewach u boku.
Co do mulenia - jak było grzebane z pasek to bym 2 razy jeszcze sprawdził czy się zgadza. Takie prychanie, mulenie, brak mocy (nawet dobrze 100km/h może się nie rozpędzić) to oznaki przestawionego rozrządu.
Przemoo88
19-01-2013, 22:08
Dzięki za info miszko. Z tym płynem to sprawdzę wszystko, a odnośnie obrotów to: autko goni super. Rozpędzić się do 100 km/h nie ma problemu. Dynamika jazdy w porządku. Kombinować manualnie nie mam potrzeby. Odnośnie paska to jeśli byłoby coś nie tak, to by ciężko palił, a i czujnik położenia zaraz by pokazał. A po zmianie na wł. silniku diagnostyka była zrobiona i wykazała coś z obrotami, że o 19 jednostek coś jest przekroczone i coś o pożądanych obrotach, że mniej. Ale mechanik stwierdził że z poziomu komputera tego nie wyreguluje, ale się dokształci i w poniedziałek sprawę zbadamy.
Tak sobie myślę, że podczas zmiany filtru powietrza, coś mechanik mógł przeoczyć i coś nie tak z powietrzem jest. I mając "dziury" / "Nieszczelności" tak knoci mu z tymi obrotami....?!?
Jeśli coś się jeszcze nasuwa na myśl to chętnie posłucham. Pozdrawiam!
Przemoo88
27-01-2013, 15:40
Sprawa się wyjaśniła. Dla zainteresowanych tematem, mechanik przestawił pasek o jeden ząbek i tak namieszało komputerowi, że nie wiedział co z tymi obrotami zrobić. Serwis Fiata pomógł, ustawili wszystko do blokad i Fiacik idzie do przodu.
jeśli to nie tajemnica, to jak finansowo wyszła zmiana paska u mechanika + poprawka w aso?
Przemoo88
27-01-2013, 21:46
Żadna tajemnica... Mechanik popełnił błąd w sztuce, dobrze, że nic poważniejszego się nie stało. Chciał po skończonym temacie 500zł ale powiedziałem, że niech zbija w dół bo jest z czego. Koniec końców to zapłaciłem za podzespoły i zmianę kilku innych rzeczy. Zmieniany był: Pasek, filtr oleju, oleju, pasek od alter. Wyszło 350zł. A w ASO to policzyli za ustawienie wszystkiego 180zł, ale nie pokrywałem kosztów, a ubezpieczenie mechanika. Zgłoszona została szkoda i tak to się wyregulowało. Wszystko nauczyło mnie jednego: UNIKAĆ MAGIKÓW MECHANIKÓW! Jak już to sprawdzony warsztat lub ASO.
Jak już się rozpisałem to mam pytanie do Was. Zauważyłem że bardzo powoli, ale jednak znika mi płyn chłodniczy. Wiem, że gdzieś delikatnie chłodnica puszcza na spodzie. Teraz zima, nie ma jak się za to konkretnie zabrać. Myślałem nad wsypaniem USZCZELNIACZA. Ale mechanik magik powiedział że taki specyfik NA PEWNO zatka kalemitki w chłodniczce wewnątrz auta. Ma ktoś już to za sobą? Używał tego? To i tak byłoby tylko czasowe rozwiązanie, na wiosnę kanał, lampa, śrubokręt i sprawdzanie z możliwą wymianą na nową chłodnicę, jeśli to coś poważnego. Póki co raz na 2 tygodnie dolewam ubywającego płynu. Czekam na info.
Pozdrawiam :)
Odpuść. Nie mówię, że nie pomoże, ale lepiej nie bawić się. Bezpieczniej wymienić na nową, nie kupuj tylko używek.
Nówkę dorwiesz już za rozsądną cenę, dla przykładu Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/listing.php/search?buy=4&change_view=1&sg=0&string=ch%C5%82odnica+1.6+stilo)
Przez ePer ustal sobie oryginalny numer chłodnicy i po tym numerze szukaj takowej.
Kiedyś ludzie dosypywali kawy zbożowej i działało :) Kiedyś w innym aucie uszczelniałem chłodnicę, ale i tak ostatecznie skończyło się na wymianie. Takie wynalazki to dobre do starych golfów, ale jako rozwiązanie czasowe może dać radę.
ciekawe z tym ubezpieczeniem - dużo formalności i przepychanek z tym miałeś? 350zł dałeś za samą robociznę czy już z częściami?
co do płynu chłodniczego, to nowa chłodnica dla 1.6 to ~250zł (np: NOWA chłodnica wody Fiat Stilo 1.6 16V (2956107510) - motoAllegro (http://moto.allegro.pl/nowa-chlodnica-wody-fiat-stilo-1-6-16v-i2956107510.html)) i szkoda zabawy z jakimiś magicznymi płynami i ciągłym dolewaniem płynu. jak jeszcze kiedyś pojedziesz w trasę, zapomnisz sprawdzić i przegrzejesz auto to wydatki wykładniczo pójdą w górę ;]samo holowanie wyjdzie więcej
Przemoo88
27-01-2013, 22:52
Też tak myślę, że nówkę zamontuję, ale dopiero na wiosnę. Nie planuję większych tras niż 100km. Poziom płynu mam na oku.
350zł już z częściami i robocizną, ale robociznę kazałem prawie całkowicie odliczyć za:
1. Stracony czas (dzień urlopu),
2. Wykonywane telefony do PZU,
3. Wypalone paliwo podczas niezliczonych prób czy dane ustawienie paska jest prawidłowe.
Co do ubezpieczenia, to wielkich formalności nie było. Telefonicznie zgłaszasz szkodę do ubezpieczyciela, podajesz wszystkie swoje i mechanika dane, nr jego polisy, swojej także, wybierasz sposób rekompensaty: Gotówkowa lub bezgotówkowa. Przy gotówkowej trzeba czekać na kosztorysanta, który ocenia szkodę (sprawa wynikła w poniedziałek, a kosztorysant mógł pojawić się dopiero w piątek), a przy bezgotówkowej to serwis naprawiający wystawia fakturę, a ubezpieczyciel ją pokrywa. Ot tyle formalności. Ale to oczywiście zależy od firmy ubezpieczeniowej, w której dany warsztat jest ubezpieczony od takich wypadków. Akurat w moim przypadku było to PZU.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.