Witam
Koledzy pisze by się upewnić czy mam 100% rację co do diagnozy mojego Puntolota.
Sprawa wygląda tak:
1. Żeby punto ruszyło potrzebuje wysokich obrotów co i tak sprawia mu trud z ruszeniem potem jakoś już się kręci.
2. Po wciśnięciu sprzęgła bez uruchomionego silnika słychać dźwięk jak rechot żaby :smile: :tongue
3. Jak silnik jest uruchomiony to przy wciskaniu sprzęgła szumi.
4. Jak się postara to i się z 5'go biegu ruszy (znajomy radził tak sprawdzić)
5. Spalanie wzrosło od jakiegoś czasu o ok 30/40% sonda nowa, przewody i świece też. Cewka sprawdzana i też mieściła się w skali

2 i 3 to na pewno oznaki sprzęgła ale czy aż taki wpływ ma sprzęgło że auto ruszyć nie może ?

Czy slizga się, tu chcesz przyspieszyć obroty rosną a samochód nie przyspiesza?

Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2

2 i 3 to na pewno oznaki sprzęgła
Nie - nie na pewno.. Jak sprzęgło siada to auto wchodzi na obroty a nie przyspiesza - sprzęgło się ślizga..

Auto w ogóle muł jest :D żeby ruszyć trzeba min 3tys obr i rusza marnie potem jakoś to idzie, problem jest z delikatnym nawet wzniesieniem. Nawet do garażu nie wjeźdżam bo mam delikatny próg i auto w tym momencie l;ubi nawet zgasnąć i muszę z wysokich wjeżdżać co zimą jest deczko niebezpieczne bo brama wąska a i garaż krótki :D

A pali Ci on w ogóle dobrze? Silnik pracuje na wszystkie cylindry?

Odpala bez problemu, pali na 4 gary. Więc niema różnicy w pracy silnika gorzej w przeniesieniu mocy na koła.
Zamówiłem kompletne sprzęgło od LUK zmienię i zobaczymy co się będzie dziać.

Rozumiem ze docisk i łożysko też? Warto to zrobić za jednym zamachem

Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2

Tak tak komplet. Jestem pewien że sprzęgło nigdy nie było robione jak i większość rzeczy. Auto niby miało nie wielki przebieg ale nie dbali o nie zbytnio bo po zakupie sporo rzeczy było do wymiany. Akurat mam pon wolny a sprzęgło ma dziś dotrzeć do mojej dziewczyny więc bd działać i informować co i jak. Mam nadzieję że to sprzęgło :)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Roboty mnóstwo a jeszcze trzeba progi ogarnąć, chyba bd potrzebował nie dnia a 3 dni wolnego :D

Moim zdaniem coś jest nie tak z silnikiem, sprzęgło zazwyczaj jak się kończy to zaczyna się ślizgać - wtedy dodajesz gazu, silnik wchodzi na obroty a auto nie przyspiesza albo robi to ociężale i z opóźnieniem i nie jest w stanie przekroczyć pewnej prędkości. Czasem zdarzają się inne cuda - pękła mi kiedyś sprężyna dociskowa w CC, ale tylko częściowo. Sprzęgło o dziwo działało, ale przy wysprzęglaniu hałasowało, przy ruszaniu wibrowało a ślizgać się zaczynało dopiero po porządnym dodaniu gazu albo po przekroczeniu 80 km/h. I raczej nie ma tu mowy o zduszeniu silnika...

Silnik ten sam, który Ty posiadasz mam w obecnej Pandzie, miałem go także w Punciakach Mk 1 i Mk 2 i naprawdę nie było problemu, żeby ruszyły z poziomu wolnych obrotów. Panda zresztą też żadnych nie ma.

Moje obecne Punto wyjeżdża z podziemnego garażu pod domem jednorodzinnym pod górę także na wolnych obrotach i robi to całkowicie bez wysiłku, na całkowicie odpuszczonym sprzęgle, bez pomagania półsprzęgłem...

robi to ociężale i z opóźnieniem i nie jest w stanie przekroczyć pewnej prędkości

tu teoria jest trafna. z tym v max nie eksperymentowałem bo wolę wymienić sprzęgło niż wołać kumpli żeby mnie odholowali bo sprzegło podczas zabawy padnie do końca.

Sprzęgiełko mam już w domu. Kompletny zestaw od LUK (na valeo mnie nie stać :D) a i ponoć luk jest bardziej delikatny i wyczuwalny :) Ile w tym prawdy dowiem się w pon :)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

jednostka ta co mam ogólnie jest dziwna. Jako, że to końcówka produkcji to sporo zabawek ma np z punto 75km :mad: wszystko seryjnie montowane.

tu teoria jest trafna. z tym v max nie eksperymentowałem bo wolę wymienić sprzęgło niż wołać kumpli żeby mnie odholowali bo sprzegło podczas zabawy padnie do końca.

Sprzęgiełko mam już w domu. Kompletny zestaw od LUK (na valeo mnie nie stać :D) a i ponoć luk jest bardziej delikatny i wyczuwalny :) Ile w tym prawdy dowiem się w pon :)


jednostka ta co mam ogólnie jest dziwna. Jako, że to końcówka produkcji to sporo zabawek ma np z punto 75km :mad: wszystko seryjnie montowane.

Spokojnie, bez paniki. Tak szybko to nie padnie na amen. Ja na studiach musiałem jeździć Wartburgiem 353W ze ślizgającym się sprzęgłem ponad dwa tygodnie, bo sprzęgło trzeba było najpierw zamówić - był już 1998 rok i części nie były już dostępne. Pod koniec drugiego tygodnia ślizgało sie już niemiłosiernie, ruszał ze świateł chyba wieczność, prędkość maksymalna wynosiła może w porywach 60 km/h (jak nie było wiatru ani górki) ale jechał :D

Co do sprzęgieł Valeo, to mam mieszane odczucia. W Punto II (1,2) nowe sprzęgło Valeo rozpadło mi się 3 DNI PO WYMIANIE, uszkadzając przy okazji skrzynię biegów (wyłamało odlew) podczas ruszania w Toruniu na skrzyżowaniu Polnej (jadąc od strony WORD) w Grudziądzką. Auto ruszyło, szarpnęło, zgrzytnęło, chrupnęło i dotoczyło się do zatoki autobusowej, skąd pół godzinki później zabrała go laweta...
Jeden jedyny przypadek tego typu, jaki miałem...

No to dogrzebałem się do nieszczęsnego sprzęgła. Sprzęgło spalone. Co dziwne w komorze gdzie znajduje się całość tj sprzęgło, docisk itd znajdują się oznaki smaku. W okola brak oznak że coś cieknie poza misą olejową którą się zajmę przy wymianie oleju.

No i gites majonez

Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2

Jeszcze jedno :)

Koledzy powiedzcie mi czym może być spowodowany luz na lince od biegu wstecznego. Luz jest tak duży że wciskając lewarek w dół linka ani troche się nie napręża.

Możesz ją wyregulowac.

Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2

ale jak bo to nie jest ta sama co od wybieraka ?

Proszę o zamknięcie tematu :)) Dziękuje wszystkim za pomoc ;)

Opisz jak rozwiązałeś problem.