PDA

Zobacz pełną wersję : Palio - dziwne zachowanie na LPG



mli
15-01-2013, 21:30
Witam Forumowiczów. Od kilku miesięcy jestem właścicielem Palio 1.2 16V 80KM. W aucie jest instalacja sekwencyjna LPG. Od dwóch tygodni mam problem z jazdą moim autem. Problem objawia się następująco:
- podczas jazdy na LPG przy większych prędkościach (pow. 90-100 km/h) przy dodaniu gazu zaczyna szarpać i zwalnia zamiast przyspieszać
- świeci się kontrolka check, a kiedy zaczyna szarpać kontrolka zaczyna mrugać
- szarpie również pod obciążeniem - podjazd z taką prędkością pod wzniesienia
- kiedy auto zaczyna szarpać i przełączę je na benzynę objawy ustają, auto zaczyna przyspieszać normalnie
- po dłuższej jeździe przy lekkim operowaniu gazem (niedopuszczaniu do szarpania) przy wrzuceniu luzu lub chęci redukcji biegu, obroty spadają do zero i auto gaśnie. Natomiast kiedy hamuje silnikiem przez chwilę i potem zredukuje bieg lub wrzucę luz - auto nie gaśnie
- mam wrażenie, że objawy są wtedy, kiedy wciskam mocno gaz i chcę nadać autu duże obroty silnika - jakby miał za dużo gazu, jakby go zalewało
- podczas jazdy na benzynie - objawy te nie występują
- czasami zdarza się, że autu falują miarowo obroty w granicach ok. 800-1000 - zdarza się to i na LPG i na benzynie
- im niższa temperatura na dworzu tym bardziej objawy się nasilają
- delikatnie operując gazem, jeżdżąc spokojnie do 90 km/h objawy nie występują, chyba że muszę przyspieszyć lub podjechać pod górkę i dodaję gazu - wtedy znów się zaczyna
- raz zaraz w momencie szarpania musiałem się zatrzymać i wyłaczyć silnik. Po 2-3 minutach był problem z uruchomieniem auta. Trzeba było kręcić dłużej niż zawsze i przegazować kiedy zapalił, oczywiście na PB

Byłem z nim u gazownika na regulacji - wymieniono oba filtry, dokonano regulacji. Zczytano błąd - wypadanie zapłonów. Skasowano go i przez tydzień auto jeździło dobrze. Po czym któregoś dnia znów zaszarpało. Zaświeciła się kontrolka, ale po kilku minutach zgasła. Niestety wkrótce znów się zapaliła i się ciągle świeci.

Mam pytanie czy te objawy wskazują na ustawienie LPG, czy z układem zapłonowym coś nie tak ? Dodam, że auto na benzynie jeździ poprawnie.

aro_77
15-01-2013, 21:47
Ja powiem tak całkiem ogólnie, do lpg układ zapłonowy musi być perfekt, może być tak że na benzynie auto jeździ całkiem poprawnie wg nas ale po przejściu na lpg już nie. Sprawdź układ zapłonowy czy jest wszystko sprawne na 101%, a potem dopiero zajmij się gazem.

mli
16-01-2013, 10:18
Czyli świece, kable i cewka. Zacznę od świec bo najtańsze z tej trójki, potem te dziwaczne kable a na koniec zostawię cewkę.

turek86
17-01-2013, 00:19
Tu nic nie jest dziwaczne, sprawny zapłon ważny tak samo jak rozrząd jeżeli chcesz normalnie jeździć ...

mli
21-01-2013, 11:24
No i wymienione - bez zmian, dalej szarpie. Jakieś sugestie Koledzy ?

byrrt
21-01-2013, 11:25
No i wymienione
Ale co świece czy kable i cewkę też? :P

mli
04-03-2013, 14:10
Wymieniłem kable i świece. Cały czas to samo. Gazownik znów skasował błąd, dokonał autoadaptacji i przez dobę auto nie gasło, miało jakby więcej siły. Potem znów to samo. Dodatkowo te obroty - i na gazie i na benzynie po odpaleniu chwilę jest OK i nagle takie jakby szarpnięcie i obroty falują tak 700-1000. Po chwili wszystko się uspokaja i za moment znów szarpnięcie i falowanie.

Zastanawiam się - może rozrząd przeskoczył ?

pawcio126
04-03-2013, 17:12
Rozrząd jak by ci przeskoczył, to albo by wcale nie odpalił, albo by telepało silnikiem cały czas ;)

turek86
04-03-2013, 20:03
Ja bym jeszcze sprawdził/podmienił czujnik temperatury zasysanego powietrza i silnik krokowy oraz czy rozłącza benzynę podczas pracy na gazie.

mli
06-04-2013, 21:27
No i wszystko jasne. To nie kable, świece, cewki, rozrząd. To reduktor się kończy. Zamarza podczas jazdy przy dużym zapotrzebowaniu silnika na LPG (górki, duże prędkości), a po przełączeniu na Pb odmarza. Przysłonięcie wlotu powietrza poprawiło sprawę, temp wyższa na dworzu też poprawia sytuację. Nie mniej jednak - szykuję się do wymiany reduktora.

turek86
06-04-2013, 23:26
Reduktor się tak nie powinien zachowywać ... dziwne to. Przecież jak piszesz "zapotrzebowanie na lpg" nie ma nic do tego. Silnik chodzi to reduktor jest grzany/chłodzony przez układ chłodzenia.

ata
07-04-2013, 00:28
To reduktor się kończy. Zamarza podczas jazdy przy dużym zapotrzebowaniu silnika na LPG (górki, duże prędkości), a po przełączeniu na Pb odmarza. Przysłonięcie wlotu powietrza poprawiło sprawę, temp wyższa na dworzu też poprawia sytuację.
Objawy uszkodzenia termostatu, zapowietrzenia układu, albo źle dobrana (zamontowana?) instalacja LPG.


Nie mniej jednak - szykuję się do wymiany reduktora.

Podaj model obecnie używanego reduktora.
Sprawdź jak zmienia się temperatura wody na dolocie do parownika w czasie normalnej eksploatacji. Da się to zrobić w prosty sposób (aczkolwiek metodami "partyzanckimi"), wystarczy dowolny termometr elektroniczny z zakresem do 100°C i czujnikiem na kabelku 1,20-1,50m (czujnik można przykleić taśmą do wężyka doprowadzającego ciepłą wodę do parownika). Po kilku minutach temperatura powinna przekroczyć 80°C, i trzymać tą wartość (czasem występują wahania +/- 10°). To znaczy teoretycznie ma być więcej, ale w praktyce nie mierzysz w ten sposób temperatury cieczy tylko temperaturę zewnętrzną wężyka w którym płynie co zaniża wskazania - dla sprawdzenia wystarczająco dokładny pomiar. Celowo proponuję użycie termometru zamiast odczytu z zamontowanych czujników (przez interfejs diagnostyczny ECU albo LPG), pomiar tego typu jest "niezależny" od ewentualnych błędów komputera albo fabrycznego czujnika temperatury. Można użyć nawet termometru z biedronki czy innego tesko, oczywiście sprawdzając uprzednio czy w ogóle reaguje na temperaturę a jego wskazania chociaż z grubsza wyglądają prawdopodobnie.
Ile lat ma ta instalacja LPG? jaki przebieg? reduktor był naprawiany/regenerowany?

mli
08-04-2013, 15:48
No więc tak. Temperaturę reduktora sprawdzaliśmy podczas jazdy za pomocą laptopa podpiętego do instalki LPG. W momencie depnięcia gazu stopniowo temperatura spadała nawet do 20 stopni. Po ponownym przejściu na benzynę, reduktor ocieplał się do ok. 80 stopni. Po kolejnej zmianie, przy spokojnej jeździe temperatura reduktora wahała się lekko, ale kiedy zaczynaliśmy jeździć ostrzej lub w warunkach autostrady temepratura znów się obniżała do tych ok. 20 stopni, a to dla gazu za zimno. Słowem zimno gazu przy dużym poborze ochładzał płyn chłodniczy w reduktorze nawet do 20 stopni, a kiedy gaz nie leciał (jechaliśmy na Pb) reduktor grzał się znowu do 80 stopni.

Instalka Elpigaz sekwencja chyba Stella, 7 letnia, przebieg jakieś 150.000 km. Myślę, że reduktor nie była ani wymieniany ani regenerowany.

turek86
08-04-2013, 22:50
Więc albo reduktor jest źle zamontowany, albo masz niesprawny układ chłodzenia.

ata
09-04-2013, 01:00
Więc albo reduktor jest źle zamontowany, albo masz niesprawny układ chłodzenia.
Dokładnie.

W moim reduktor po przebiegu 200k km pracował poprawnie przy temperaturze powietrza -15°C, bez naprawy czy regeneracji. W paru autach z instalacją LPG widziałem problemy typu "niedogrzany parownik", zawsze była jakaś konkretna przyczyna. Może to być uszkodzenie parownika - nie uwierzysz ile jest w nim syfu po takim przebiegu! aż dziwne że niektóre nadal działały (z moim własnym włącznie), kamienia i osadu "gazowego" może być napchane "do pełna". Z tym że takie problemy rozwiązuje regeneracja, w przypadku typowych urządzeń koszt około 150 zł (materiał plus robocizna, chyba że gazownik ma duże potrzeby i w związku z tym gruby cennik). Równie prawdopodobne jest zapowietrzenie albo zabrudzenie układu chłodzenia i/lub węży doprowadzających wodę do parownika. Dowcip polega na tym, że jak by nie kombinować to w Palio/Sienie (i wielu innych samochodach) reduktor zawsze będzie jednym z najwyżej położonych elementów układu chłodzenia - a odpowietrznika na nim nie ma! Stąd "wrodzona skłonność" do zapowietrzania się nawet przy drobnych nieszczelnościach układu (wystarczy że kapie z zaworu nagrzewnicy, po jakimś czasie parownik będzie zapowietrzony). A w kwestii montażu i doboru elementów ... no cóż, widziałem już reduktory o wydajności 2x większej niż potrzebna dla zasilania silnika 1,2 (nieważne 75 czy 85 KM). Ale nie to jest najgorsze, bo w sumie taki "za duży" parownik pracuje PRAWIE normalnie (chociaż są problemy z regulacją) - najwięcej błędów robią instalatorzy przy wyborze miejsca pod reduktor i przy prowadzeniu węży łączących z układem chłodzenia. Widziałem już podłączenie ZA nagrzewnicą i podłączenie do "dużego" obiegu chłodzenia. Nic mnie już nie zdziwi. Chyba nic?!?

Pomiar temperatury przez interfejs diagnostyczny LPG jest poprawny (bo mierzy temperaturę parownika dokładniej), ale ma dwie wady:
- czujnik może być uszkodzony
- mierzymy temperaturę obudowy parownika a nie temperaturę cieczy
Czyli wiesz że coś źle działa, ale bez rozebrania nie dowiesz się co i dlaczego. Pomiar temperatury wody dochodzącej do reduktora daje więcej informacji, bo jak widzisz że woda ma te 80°C a parownik "zamarza" to praktycznie można już zamawiać zestaw naprawczy (prawie na pewno układ podgrzewający jest niedrożny). Oczywiście przy założeniu że wcześniej wykluczyliśmy zapowietrzenie.

Prawdopodobnie trzeba regenerować reduktor (wymiana zestawu naprawczego plus dokładne czyszczenie), przebieg jest stosunkowo duży. Tylko najpiw trzeba znać przyczynę problemu, a dopiero potem wymieniać czy naprawiać. Takie jest moje zdanie.

yacub
10-04-2013, 09:23
a jak wygląda sprawa własnie temperatury płynu - bo podczas obciążenia i szybszej jazdy leci upał z nagrzewnicy w kabinie ? jak tak to regeneracja parownika + odpowietrzenia układu, a jak nie ma upału podczas jazdy to pompa może nie domagac i nie daje odpowiedniego cisnienia :)

mli
10-04-2013, 13:38
Ogrzewanie działa w aucie bez zarzutu. Jak nastawię na maxa to gorąc leci. Tak jest bez znaczenia czy jadę szybko, wolno, pod górkę czy z górki. Temp. silnika, tak pokazywana na wskaźniku też nie spada ani nie rośnie. Jest w normie - teraz nie pamiętam, ale strzała stoi w połowie skali.

yacub
10-04-2013, 23:29
czyli pozostaje na początek odpowietrzenie układu wraz z parownikiem jak to nie pomoże to regeneracja jego samego :)