Witam serdecznie.
Bardzo potrzebuję Waszej porady. Wczoraj wymieniałem rozrusznik w w aucie (fiat siena 1.6) W starym pękła osłona bendixu. Po zamontowaniu rozrusznika i przekręcenia zapłonu spalił mi się bezpiecznik 40A (jgn) znajdujący się w puszce bezpiecznikowej w silniku. Co mogło być przyczyną takiej reakcji? Rozrusznik wcześniej podłączyłem na zasilaczu w domu i (choć niemrawo bo natężenie za małe) to jednak reagował prawidłowo więc raczej nie ma na nim zwarcia.
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Pozdr.

A dobrze podpiąłeś przewody?

Pewnie przewód zasilający (ten gruby) zwiera gdzieś z masą.

A dobrze podpiąłeś przewody?



Zasiający do odprowadzenia uruchamiajacego elektromagnes, masa do obudowy rozrusznika (uchwt masowy urwany) a przewód silnika elektrycznego do odprowadzenia które elektromagnes zwiera z zasilającym

Witam.
Walka trwa dalej. Okazuje się że mój akumulator istotnie jest już wrakiem. Powodem jest zwarcie na przewodach akumulatora. I tu pojawia sie zagadka bo mimo wypięcia wszystkich bezpieczników z auta zwarcie wciaż występuje ( nawet po wypięciu 30A i 40 - sterowanie zapłonem i główny bezpiecznik). Jutro z rana ruszam na dalsze poszukiwania. Dodatkowo z poczynionych obserwacji - po kilku próbach uruchomienia auta dotknąłem rozrusznika i aparat popychający był ciepły. Czy to naturalna reakcja rozrusznika?


Odnośnie przepalania 40A okazało się, że przewód masowy musi być przypięty tylko do wyjścia masowego elektromagnesu rozrusznika. Wpięty do jego obudowy powodował opisaną wyżej reakcję.