PDA

Zobacz pełną wersję : Stilo...nie gaśnie



mabiel86
10-01-2013, 19:04
Witam,

w przeciągu dwóch dni przepaliły mi się obie żarówki od świateł mijania i ponieważ nie chciało mi się wymieniać samemu pojechałem dziś do mechanika, żeby to zrobił. Lewą żarówkę wymienił tym samym sposobem jak ja, czyli wyjął akumulator. Generalnie w miare sprawnie to poszło i zadowolony ze świecącymi żarówkami pojechałem do domu. Podjeżdżam, parkuje, wyciągam kluczyk ze stacyjki, a silnik nadal pracuje! Ciekawe, że przy tym wszystkie kontrolki już zgasły, a po dodaniu gazu obrotomierz znajdował się cały czas w pozycji leżącej. Włożyłem ponownie kluczyk do stacyjki, lekko przekręciłem w prawo i wtedy zgasł.
Sytuację powtórzyłem kilkukrotnie i za każdym razem było tak samo - aby silnik zgasł musiałem kluczyk przekręcać w prawo. I teraz pytanie: co to może być? Czy coś nie tak ze stacyjką? A może ma to związek z dzisiejszą wymianą żarówki i odłączeniem aku?

qronax
10-01-2013, 22:25
czytałem o identycznym problemie gdy stilo nie miało osłony na akumulator, wybrało się na myjnię i zaczęło się... z tego co pamiętam to skończyło się na wymianie skrzynki bezpieczników. fakt że Tobie przepaliły się obie żarówki i to na raz to stawiam ze gdzieś jest wilgoć i tworzy dodatkowe połączenie. osusz auto, rozbierz, przeczyść skrzynkę bezpieczników

sebaoo2
10-01-2013, 22:55
gdzieś na forum pisze jeszcze że była sytuacja taka, przetarty kabel masy przy akumulatorze, kolega pisze że wyjmował akumulator może to ma coś z tym wspólnego

byrrt
11-01-2013, 08:37
fakt że Tobie przepaliły się obie żarówki i to na raz to stawiam ze gdzieś jest wilgoć i tworzy dodatkowe połączenie
Żarówki jak były wkładane razem to prawdopodobne że spaliły się razem ;) To akurat normalne ;)

qronax
11-01-2013, 09:03
Żarówki jak były wkładane razem to prawdopodobne że spaliły się razem To akurat normalne
po zakupie auta wymieniłem obie na raz. w ciągu dwóch lat żarówkę od strony kierowcy wymieniłem dwa razy a od strony pasażera ciągle świeci....
każda żarówka ma swoją żywotność, ale praktycznie nie istnieje szansa by wyprodukować dwie o identycznej żywotności. różnica tygodnia - miesiąca jest realna. w dodatku w stilo częste padanie żarówek to jakaś wada fabryczna, ale nie dwóch na raz ;]

byrrt
11-01-2013, 09:07
różnica tygodnia - miesiąca jest realna
Tu się mylisz, tacie w skodzie wymieniałem żarówki obie i po roku poszła jedna a przy następnym odpaleniu 2ga..
Kolega w aucie miał osram nightbreaker i to samo - w ten sam dzień poszły obie..
Dziś powtarzalność produkcji jest na b. wysokim poziomie.

bzykol
11-01-2013, 11:09
To ja chyba słabo trafiam z żarówkami, bo mi padają co chwilę

byrrt
11-01-2013, 11:33
Ja mam auto ponad 2 lata (praktycznie chyba już trzy) i wymieniałem 3x żarówki - raz jedną H1, 2gi raz jedną 5W z tyłu bo się przepaliła i 3ci raz gdy wymieniałem reflektory na soczewki to od razu komplet wstawiłem nowych osramów.. Pierwsza i 2ga żarówka nie wiem ile lat miały, ostatnich 2ch bym nie musiał.. tyle ;]

seth
11-01-2013, 11:35
Z tymi żarówkami to bywa różnie. Jakiś czas temu znajomemu padły markowe a że byliśmy trochę w trasie kupił w markecie 7 zł za komplet (H4) jedna świcie do dziś (grubo ponad rok) drugą niedawno wymieniałem. Kopiliśmy te żarówki do drugiego samochodu ale już tak długo nie chodziły. I wydaje mi się że dużo zależy od tego jak i gdzie się jeździ. Nierówności na drodze też mają znaczenie, a częste zapalanie i gaszeni świateł nie pozostaje bez echa

Quler
11-01-2013, 15:12
Skrzynka bezpieczników przy aku robi zwarcie ....

Krashan
20-01-2015, 18:37
Podjeżdżam, parkuje, wyciągam kluczyk ze stacyjki, a silnik nadal pracuje! Ciekawe, że przy tym wszystkie kontrolki już zgasły, a po dodaniu gazu obrotomierz znajdował się cały czas w pozycji leżącej. Włożyłem ponownie kluczyk do stacyjki, lekko przekręciłem w prawo i wtedy zgasł.

Niedawno zdarzyło mi się to dwa razy w odstępie tygodnia. Co ciekawe, nie zauważyłem żadnej wilgoci w okolicy bezpieczników i akumulatora. Kostkę stacyjki wymieniałem w zeszłym roku, więc to raczej nie kwestia stacyjki. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to niedawno przerobiłem obwód spryskiwaczy reflektorów - w obwód bezpiecznika wpiąłem wyłącznik, tak żeby nie działały za każdym razem jak tylko uruchomię spryskiwacz szyby.
Jednak jakoś nie bardzo widzę związek tej drobnej przeróbki z nie gaśnięciem samochodu...

Tosterkovsky
20-01-2015, 22:12
Wina bezpieczników na 99,9% ;) u mnie wentylator chodził non stop :)
Wyjąć, rozebrać, przeczyścić, złożyć, włożyć i będzie działało ;)