Dziś rano auto zaczęło nie równo pracować.

Po zdjęciu pokrywy okazało się, że cewka jest spalona. Niestety spaliła i stopiła się również świeca.

Otwór na świece powiększył się o ok.2 mm.

Nie wiem jak to się stało. Pierwszy raz coś takiego widzę, mechanik też.

Podobno są jakieś zestawy do nagwintowania i nadłożenia materiału bez zdejmowania głowicy.

Zastanawia mnie fakt od czego tak się stało?:roll:

Mega dziwne!
Przecież potrzebna jest bardzo wysoka temp. do takiego powiększenia.
Może ktoś wcześniej właśnie przerabiał takie rzeczy. Uzupełnienie i ponowne nagwintowanie - po zerwaniu gwintu np.

silnik nie pracował wcześniej jakoś inaczej. spalanie stukowe np. Może wtryskiwacz się zawiesił i pompowało dużo paliwa do tego cylindra stąd podwyższona temp. tylko że takie cuda to przeważnie w dieslu a w benzynie to nie słyszałem jeszcze o takim przypadku. można to nagwintować i wkręcić specjalną wkrętkę. taka tulejka z gwintem wewnętrznym i zewnętrznym o ile nie jest zbyt blisko jakiegoś kanału lub jeśli głowica nie jest pęknięta.

mam taki sam problem i jestem w trakcie usuwania usterki. silnik to 2.0 benz-gaz
mój mechanior powiedział że widział już takie przypadki i przyczyna są niedokręcone świece
ja sam myślę ze może to być wtrysk i złe dawkowanie paliwa ale narazie próbuje po składać auto w całość
mój post to: DEmontaż głowicy dwólitrówka HLX