Brava 1.2 16V 99'.

Na jesieni miałem sytuację, że podnosiła mi się niebezpiecznie temperatura silnika. Odpowietrzyłem wtedy cały układ chłodzenia i był spokój. Szybciej zaczynało grzać w środku, szyby nie parowały, był lux.

Teraz mam problem, mniej więcej od czasu pierwszych mrozów. Mianowicie z każdym kolejnym dniem nawiew zapewniał mi mniej gorącego powietrza. Zazwyczaj to było tak, że wyjeżdżałem, w trakcie jazdy wiadomo temperatura rośnie, to i gorące powietrze leciało. Ale pierwszy lepszy korek czy czerwone światło (jak się zatrzymałem) i jeb - od razu zimne powietrze z nawiewu już bez szans na gorące.

Teraz już w ogóle gorącego nie mam, jedynie zimne. Dodam, że temperatura silnika idealnie na środek skali i tam się utrzymuje. Płyn chłodniczy w normie. Co się może dziać? Może gdzieś łapie powietrze i się jakby "zapowietrza"? Możliwe to jest?

---
Wszystko odpowietrzone ponownie (tak delikatnie można powiedzieć) i dalej to samo. Dolna ruła od chłodnicy ciepła po jakimś czasie się robi, temp. silnika w normie, wentylator na chłodnicy działa normalnie. Filtr kabinowy czysty.

Nagrzewnica też może się zapchać..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

(nie jestem ogarnięty w dobieraniu się do tych części) To co, dać do mechanika żeby przeczyścił?

Może klapa sterująca przepływem powietrza przez nagrzewnicę się zacięła i idzie samo zimne?

Szło ciepłe, ale z każdym dniem szybciej zanikało. Ostatnio do pierwszego postoju na światłach, teraz już 0.

Klima automatyczna jest w aucie? Czy może manual lub w ogóle brak.. Może coś klapkami faktycznie sobie miesza.. Obudowę nagrzewnicy możesz dotknąć (od pasażera przy nogach) i sprawdzić czy się ciepła robi..

Nie ma klimy. Odpowietrzylem ponownie i znowu to samo, nawet na jakies 10km gorace powietrze lecialo a potem zimne.

Sprawdź czy nagrzewnica jest gorąca.. Na moje to musisz mieć zapowietrzony układ..

No to klapy odpadają - same się raczej nie przestawią jak nie ma klimy aut. ;) Tez bym stawiał na zapowietrzenie układu... Może jest jakaś nieszczelność i się zapowietrza samo, stąd ten efekt. Jak się otworzy termostat ciesz przestaje krązyć przez nagrzewnice i ciepło znika, jak wystygnie to wraca.

Obudowa nagrzewnicy jest ciepła. W ogóle dziwne historie się dzieją. Dzisiaj w drodze na uczelnie przejechałem większość czasu z gorącym nawiewem (Boże jakie to uczucie cudowne) a jak zaczęło wiać zimniejszym to wyłączyłem. Jako tako poszło. A z powrotem już cała drogę gorące powietrze, mega lans. Może to odpowietrzenie po prostu niewystarczające.