witam,niedawno kupiłem fiacika brava 1.6 i o tyle mojej frajdy z jady w ciepłe dni co w mrozne dostaje nerwicy juz:mad:kiedy jest mróz odpalam silnik i reakcja jest taka ze wolne obroty pływaja,tak jakby wogóle nie załączało sie ssanie,silnik wtedy podczas jazdy gasnie co chwila,nawet po osiagnieciu temperatury.ale..... jezeli sie zatrzymam i zgasze auto na jakas minute ,moze dwie i znów odpale to obroty wracaja do normy i wszystko jest ok,czasem jest tak ze auto odpali i normalnie chodzi ale w momecie przełaczenia na gaz znów ta sama akcja,gasze go czekam minute i znow ok.auto po uzyskaniu pełnej temperatury trzyma sie tysiaca obrotów cały czas,próbowałem jezdzic na samej benzynie i problem obrotów jest taki sam,dodam ze mam załozona sekwencje,miał ktos z was taki problem?

Sprawdź czujnik temp. silnika.
Poszukaj na forum było kilka, jak nie kilkanaście tematów o tym.

Sprawdź czujnik temp. silnika.
Poszukaj na forum było kilka, jak nie kilkanaście tematów o tym.

ok dzieks:)

czujnik wymieniony i bez zmian,ale zauważyłem pewna prawidłowośc.... jezeli zaczynaja sie kłopoty z obrotami to "coś" zaczyna terkotac od str. pasazera tak jakby jakis przekaznik... w czasie dodawania lub zdejmowania gazu im bardziej skacza obroty tym głosniejsze "terkotanie" w tym czasie wskazówka obrotomierza schodzi ponizej tysiaca na sekunde potem wraca na tys obrotów,jezeli zgasze auto i poczekam terkotanie znika a podczas schodzenia obrotów na jałowy wskazówka przez sekunde zwalnia nad wartoscia tys obrotów i tak ma byc własnie,macie jakies pomysły?:?: