Kamila
30-12-2012, 10:26
Witam.
Podkusiło mnie napisać bo już nie daję sobie rady mam nadzieję że mi pomożecie bo już sobie włosy z głowy wyrywam ;)
Mam taki problem że mój kropek non stop się grzeje ( PUNTO 2 1999rok diesel 1.9). Wymieniłam mu już termostat nie mówię że na próżno bo tamten był nieźle posklejany :crazy: tylko ze to nic nie daje. Nawet nie wiem jak to dokładnie opisać :/
Na początku zaczęło się od tego ze do środka dawał ciepłe powietrze i nagle przestał, zaczął się gotować po tej właśnie akcji został wymieniony termostat i płyny, przez jakiś tydzień, dwa było dobrze...wczoraj sytuacja się powtórzyła, a co jest jeszcze najgorsze ja nie mam w nim żadnej kontrolki która wskazuje na grzanie się i jak to baba jadę o niczym nie wiedząc...
Był również odpowietrzany, ale ile to można? skoro jest to zapowietrzenie to skąd on by ciągnął ciągle powietrze? jak tam nic na to nie wskazuje.
Myślałam jeszcze o uszczelce pod głowicą, ale na samą myśl rozkręcania aż mi dreszcze przechodzą z drugiej strony jak by to byłą uszczelka to nie było by gdzieś wycieku?? Ewentualnie nagrzewnica i teraz mam pytanie czy jest możliwość jej przeczyszczenia bez zbędnego rozkręcania środka?? Dodam że jak go kopiłam miał laną wodę zamiast płynu i podejrzewam też że coś tam mogło się zasyfić.
Może Wy macie jeszcze jakiś pomysł jak mi pomóc?
Podkusiło mnie napisać bo już nie daję sobie rady mam nadzieję że mi pomożecie bo już sobie włosy z głowy wyrywam ;)
Mam taki problem że mój kropek non stop się grzeje ( PUNTO 2 1999rok diesel 1.9). Wymieniłam mu już termostat nie mówię że na próżno bo tamten był nieźle posklejany :crazy: tylko ze to nic nie daje. Nawet nie wiem jak to dokładnie opisać :/
Na początku zaczęło się od tego ze do środka dawał ciepłe powietrze i nagle przestał, zaczął się gotować po tej właśnie akcji został wymieniony termostat i płyny, przez jakiś tydzień, dwa było dobrze...wczoraj sytuacja się powtórzyła, a co jest jeszcze najgorsze ja nie mam w nim żadnej kontrolki która wskazuje na grzanie się i jak to baba jadę o niczym nie wiedząc...
Był również odpowietrzany, ale ile to można? skoro jest to zapowietrzenie to skąd on by ciągnął ciągle powietrze? jak tam nic na to nie wskazuje.
Myślałam jeszcze o uszczelce pod głowicą, ale na samą myśl rozkręcania aż mi dreszcze przechodzą z drugiej strony jak by to byłą uszczelka to nie było by gdzieś wycieku?? Ewentualnie nagrzewnica i teraz mam pytanie czy jest możliwość jej przeczyszczenia bez zbędnego rozkręcania środka?? Dodam że jak go kopiłam miał laną wodę zamiast płynu i podejrzewam też że coś tam mogło się zasyfić.
Może Wy macie jeszcze jakiś pomysł jak mi pomóc?