k66
26-11-2012, 21:39
Jakies 2 tyg. temu dałem Crome do warsztatu na drobne serwisowanie. Klocki, egr, gumy w zawieszeniu. Panowie byli tacy nadgorliwi, ze umyli mi caly silnik.
Pieknie lsni jak na sprzedaz .... ale kilka dni pozniej zaczely zapalac sie i gasnac rozne kontrolki.
Pierwszy wyskoczyl ESP (zółty trojkacik z wykrzyknikiem) poswiecil sie dzien i zgasl. Potem hill holder - to samo.
Teraz co jakis czas zapala sie na kilka minut informacja, ze nie ma podwietlenia tablicy rejestracyujnej albo, ze zarowka jest spalona gdy tymczasem wszystko swieci.
Jakos tak sobie skojarzyłem te fakty z wilgocia i myciem tego silnika i chyba bym szedl w kierunku, ze to jednak to. Tylko pytanie co z tym moge zrobic (osuszyc?) ew. czy to jest jakos specjalnie szkodliwe dla auta?
Od razu pisze - nie mam garazu i samochod stoi pod chmurka caly rok.
Pieknie lsni jak na sprzedaz .... ale kilka dni pozniej zaczely zapalac sie i gasnac rozne kontrolki.
Pierwszy wyskoczyl ESP (zółty trojkacik z wykrzyknikiem) poswiecil sie dzien i zgasl. Potem hill holder - to samo.
Teraz co jakis czas zapala sie na kilka minut informacja, ze nie ma podwietlenia tablicy rejestracyujnej albo, ze zarowka jest spalona gdy tymczasem wszystko swieci.
Jakos tak sobie skojarzyłem te fakty z wilgocia i myciem tego silnika i chyba bym szedl w kierunku, ze to jednak to. Tylko pytanie co z tym moge zrobic (osuszyc?) ew. czy to jest jakos specjalnie szkodliwe dla auta?
Od razu pisze - nie mam garazu i samochod stoi pod chmurka caly rok.