Witam wszystkich, mój Bravolot znów pokazuje humory, szarpie podczas przyśpieszania, obroty na jałowym idealnie 800rpm, silnik działa jak zegarek a mimo to po rozgrzaniu, jak przyspieszam to go zamula i szarpie, zwłaszcza na 2 i 3 biegu na zimnym silniku przyspiesza normalnie. Kable i świece nowe, pod komputerem żadnych błędów, moją uwagę zwrócił parametr samodopasowania TRA. Jak myślicie co to może być?

Parametr samodopasow.TRA: -58,368 ms
Parametr autodpasow. DTV: 0,000 ms
Parametr samodopasow.FRA: 1,031

Pozdrawiam :)

Podpinam sie pod temat. Identyczne objawy

Też sie dołączam. Mi szczególnie sie to objawia jak jest rozgrzany i na chwilę go zgaszę i znowu odpalę to przez parę kilometrów poszarpie i potem jedzie normalnie. Też zero błędów. Świece nowe.

Wiesz co to korekty krótko i długo terminowe?pomogę jak podasz kod błędu bo nie pamiętam już a potrzebny mi, oczywiście jeżeli mówimy o bosch 1.5.5

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Wstępnie mogą to być objawy padającej lambdy która się (spóźnia) ale takie rzeczy to na oscyloskopie

Witam, ja nie miałem sie juz czego czepić, bo układ zapłonowy mam praktycznie nowy, zrobiłem adaptacje krokowego z desperacji, parametry, które napisalem w 1 poście wróciły do normy, głównie TRA mieści sie w tolerancji -50 +50. Teraz odpukać nie ma tych objawów, ciekawe co będzie dalej, ale jeżdze już z dobry miesiąc i nic zero szarpnięć. Gdyby się cos zmieniło, poinformuje :)

Pozdrawiam :)

To korekta krótko terminowa i będzie się zmieniać zależnie od tego jak będziesz jeździł, są do tego tylko pewne normy w których się mieścisz;)

Odgrzewam stary już temat, szarpanie w moim Bravo powróciło, :( na gorącym silniku, szarpie podczas przyspieszania na zimnym silniku objawy nie występują, gdy np. na 4 biegu przy 2000rpm wcisnę gaz, silnik tylko szarpie nie przyspiesza, pod górki muszę redukować jest słaby, gdy rozpędzę samochód do powiedzmy 80km/h to jedzie płynnie każde naciśnięcie na gaz powoduje szarpanie, przy wyższych obrotach czuć jak obroty rosną, jednak przyspieszenie nie jest równomierne, wolne obroty są idealne, autko cały czas trzyma około 800 obrótów, natomiast gdy chwile pracuje na biegu jałowym i gwałtownie dodam gazu, czuć szarpnięcie lekką wibracje i dopiero silnik się zbiera. Zostało skontrolowane:

Brak błędów w ECU.
Świece - 10 miesięcy (5000km) NGK - kawa z mlekiem izolator biały.
Kable WN - wymieniane razem ze świecami Magneti Marelli.
Silnik krokowy - czyszczony włącznie z potencjometrami (TPS) i zrobiona adaptacja.
Sonda Lambda - pracuje wg FiatEcuScan w całym zakresie jej odpięcie nie wpływa na prace silnika.
MAP Sensor - Czysty jego odpięcie skutkuje nagłym spadniem obrotów po podłączeniu silnik pracuje prawidłowo.
Profilaktycznie do benzyny 2x zastosowałem K2 Benzin do czyszczenia wtrysków, tankuje na dobrych stacjach..
Filtr powietrza czysty.
Płyny i olej wporządku.
Aktualnie skończyły mi się pomysły, miał ktoś coś takiego? udało się zwalczyć problem?..

Silnik krokowy - czyszczony włącznie z potencjometrami (TPS) i zrobiona adaptacja.
Rozbierane było na części pierwsze i czyszczone ścieżki?
Pozostaje czujnik położenia wału korbowego, czasem te czujniki pomimo elektrycznej sprawności potrafią zawodzić chwilowo/okresowo.

Ja też nadal mam takie same objawy jak "szczepko920". A nie może to być wina cewki ?

No i faktycznie może być to też czyjnik położenia, z tego co patrzyłem to coś koło 100 zł.

A nie może to być wina cewki ?
Może chociaż jakby był problem z zapłonem powinno być to trochę widać na świecach..

Tak markshall, silniczek był rozbierany cały, były czyszczone styki na silniczku 12V, nastepnie zdjąłem dekielek i wyczyściłem wszystkie ścieżki, silniczek pracuje obroty trzyma idealnie, co do cewki to nie wiem, świece idealne jak by coś z zapłonem to izolator byłby czarny, a na świecach zrobiłem 5000km i idealne, izolator biały, no jak nowe, z tym szarpaniem zrobiłem pewnie koło 400km, już to było by widać napewno na świecach, jak by to był problem z zapłonem. Jestem umówiony na wizyte u diagnosty w poniedziałek ciekawe co mi powie, mnie sie pomysły skończyły, co to czujnika położenia wału to może byc dobry trop, jak można go sprawdzić domowym sposobem?

Czytałem troche na podobne tematy i może MAP Sensor co myślicie?

tomlodz, gdybyś trafił na jakiś trop, podziel się proszę informacją :smile:

Oporność czujnika położenia wału na 1 i 2 pinie (są 3 piny) powinna się mieścić pomiędzy 575 a 750 Ohm.
W moim przed chwilą sprawdzałem jest 950 Ohm , jest tak odkąd go mam i nie widzę problemów z pracą silnika .
Uszkodzenie czujnika położenia wału powinno objawiać się , problemem z odpaleniem ciepłego silnika a wtedy ECU zapamięta błąd z czujnika .
Można jeszcze sprawdzić alternator, ładowanie , klemy czy nie luźne , połączenia masowe , stan akumulatora , a może słaba masa na przepustnicy.

Właśnie wróciłem, przejechałem około 6km, na zewnątrz mam 10 stopni i mżawkę, autko nagrzalo się do 90 stopni co najlepsze w taką pogodę szarpanie niemal ustępuje przyspiesza normalnie, gdy zaświeci słońce zrobi się koło 25 stopni, to objawy powrócą, zauważyłem taką zależność...

Gdzie znajdują sie te połączenia masowe? jedno widziałem na silniku.. Co do akumulatora to kręci, w zimie było z nim troche niespodzianek, ale cóż Bosch S3... bez komentarza, aczkolwiek teraz gdy temperatura na + to o nim zapomniałem. Klemy nie luźne, moge ewenutalnie papierkiem ściernym przelecieć, dla przewodności lepszej...

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam

Witam.

ROZWIĄZANIE PROBLEMU:

Zwacie międzyzwojowe cewki zapłonowej, trzeba wymienić cewkę :)

Zwacie międzyzwojowe cewki zapłonowej, trzeba wymienić cewkę
No i takie usterki są najgorsze bo ani diagnostyka tego nie wykryje ani miernikiem też może być ciężko.... sam mam taką cewke która wydaje się dobra a jedno wyjście nie działa. Jak udało się do tego dojść?

Sprawdziłem dosłownie co się dało i wszystko wydawało się być sprawne, przez przypadek zobaczyłem w internecie artykuł o uszkodzeniach cewek zapłonowych i połączyłem fakty, dobrze wyszło, że wujek w UNO 1.0 Fire, na wtrysku Bosch ma identyczną cewkę i podmieniłem na próbę, pierwsze odpalenie i wiedziałem, że będzie dobrze, zrobiłem kilka km przetestowałem w róznych warunkach (przyspieszanie do 5500 rpm, wysoki bieg np. 4, 1600 rpm i przyspieszanie) i autko robiło co chciałem bez zająknięcia, walczyłem z tym chwile, ale satysfakcja z rozwiązania problemu nie oceniona :D. Cewkę wykluczałem bo wymieniałem rok temu, ale jak widać najciemniej pod latarnią. Postanowiłem podzielic się tym na forum bo kilka osób miało podobny problem :)

Pozdrawiam :)

Też to miałem ale u mnie powodem szarpania był przetarty jeden kabel W/N, zaizolowałem i z głowy szarpanie ;)

ja miałem taki objaw jak nalałem na innej stacji paliwowej.. na bliskiej.. woda i jeszzee raz woda.. nalałem potem tam gdzie zawsze i auto chodzi jak inne