Witam.Mam problem.Stilo czasem odpala za 3cim razem.Komp pokazuje blad czujnika faz rozrzadu.Myslalem o wariatorze ale silnik nie stuka i teraz niewiem czy wariator czy czujnik walka rozrzadu.Auto tak kupilem i nie mam porownania ale wydaje mi sie ze mocy tez mu brakuje.Prosze o porade

Jeżeli łapie taki błąd to ja bym sprwdzał właśnie czujnik. Można nawet oscyloskopem sprawdzić na łączówce.

Można nawet oscyloskopem sprawdzić na łączówce.

mozesz jasniej?dzieki

Jeżeli błąd jest ciągle łapany to trzeba by sprawdzić czy czujnik faktycznie nie działa czy może jest to kwestia czegoś z kompem.. Zdaje sobie sprawę że większość elektryków samochodowych (i zwykłych) robi oczy jak 5-złotówki ale to chyba jedyny sposób żeby wyeliminować czujnik..

Czyli musze jechac tam gdzie maja taki oscyloskop...a nie idzie tego czujnika miernikiem jakos przemierzyc?

Miernikiem słyszałem taką opinię że można go uszkodzić (kolega ma alfe i tak mu powiedziano jak wymieniał) chociaż wg. mnie to bujda.. Średnio.. Czujnik ma zdaje się zasilanie (w alfie było 12V) i masę oraz sygnał wyjściowy. Nie mniej strasznie ciężko byłoby coś wywnioskować ze skaczącego pomiaru na mierniku..

hmmm.A wariator?slyszalem ze jego uszkodzenie objawia sie glosniejsza praca silnika(zaworami)silnik chodzi ok,moze jest troche slaby...kompresje ma 13bar.pobiera troche oleju wiec pewnie troche ja podnosi.Ten problem z odpalaniem moze byc spowodowany tym ze w zaleznosci w jakim momencie zostanie zgaszony.Czasem odpala od strzala a czasem za 3cim razem.Wriator 500zl do tego troche roboty jest.Jak to nic nie da to wkur... mam pewne ;-)

Wyskakuje mi dokladenie ten blad ''variable camshaft timing control"-zmienna regulacja faz rozrządu wiec to czujnik czy wariator?