Zobacz pełną wersję : Światła dzienne - kto na tym zarabia?
Pełną treść artykułu możesz zobaczyć w http://fiatklubpolska.pl/content.php?r=247-Światła-dzienne-kto-na-tym-zarabia
Dobry artykuł.
Sam kilka razy nie widziałem czy facet hamuje czy ma włączone światło po prostu...
Stopy to akurat inna sprawa.. Światło STOP powinno być rozpoznawane z daleka i jeżeli tak nie jest to auto coś z tymi stopami ma nie tak.. Trochę nie rozumiem co ma to do dziennych. W tych całych przepisach jest też taki problem że co niektórzy tępi kierowcy nie rozumieją że na dziennych nie jeździ się po zmroku ani w trakcie złyc warunków atmosferycznych..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Do negatywów można jeszcze dopisać że akumulator na tym cierpi, w szczególności zimą.
Wielu znajomych jednej zimy mieli problem z akumulatorem- co chwila rozładowany, a po kupieniu dziennych, problem następnej zimy ustał.
Sądzę że jakby jeździć na postojówkach to już by było wystarczające.
Wielu znajomych jednej zimy mieli problem z akumulatorem- co chwila rozładowany, a po kupieniu dziennych, problem następnej zimy ustał.
nigdy nie miałem problemu z aku zimą. Trzeba dbać o aku a ni 10 lat jeździć na tym samym.
Ja to nie rozumiem takiej bezsensownej dywagacji na tematy na które nie ma się wpływu. Dążymy do tego żeby było u nas jak na zachodzie. Tam jak wchodzi przepis to nikt nie dyskutuje tylko stosuje prawo i już a Polak to zawsze musi kombinować.
Wzrost wypadków zanotowano po wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach a czy ktoś zbadał czy to właśnie światła miały wpływ na to?? A może to alkohol?? A wzrost liczby wypadków zanotowano juz wcześniej ale po co o tym wspominać??
89% aut ma źle ustawione światła. Sorry ale to wina przepisu?? A może niedbalstwa kierowców? Wiele pytań a odpowiedź jest prosta winny jest kierowca bo to on powinien dbać a to żeby auto było sprawne. Dla porównania w USA badanie techniczne polega na sprawdzeniu emisji spalin i tylko to sprawdzają. To kierowcy powinno zależeć żeby auto było bezpieczne. A u nas się kombinuje co by tu zrobić żeby diagnostę oszukać. A przypadki montowania używanych tarcz hamulcowych to u nas w kraju norma. tak samo jak używane przeguby czy maglownice.
Mi osobiście podoba się pomysł jazdy na światach bo widzę sporo wcześniej że jakiś samochód jest w ruchu. Argumenty że auto więcej pali to bzdura. Rożnica jest ledwo wychwytywana przez komputer pokładowy. Jak to mówiła moja babcia jak stok chce pasa uderzyć to i kij znajdzie. mamy taki przepis jest to uważam dobre wyjście bo przynajmniej nie ma tłumaczenia "Panie władzo jest jeszcze dość jasno po co światła zapalać". Jeździ się cały czas na światłach i jest git. Ledy to zło jakich mało. I juz tłumacze dlaczego. Dziś nieźle padało a dokładniej padał śnieg z deszczem i do tego silny wiatr. A oczywiście każdy kierowca co miał dzienne zasuwał na ledach bo przecież dzień jest. artykuł może i dobry ale bardzo stronniczy. Portale takie jak Onet, WP itp nie są dla mnie wiarygodnym źródłem informacji.
Nie no ja nie uważam że jeżdzenie na światłach w dzień to głupota, tyle że głupotą jest gadanie że coś to dało skoro wg. statystyk nie dało nic.. A tworząc prawo które pozwala na używaniu dokładanych LEDów nikt nie zadbał o to że rynek zalewa chińszczyzna.. Ludki kupują ledy za 30zł i na legalu jeżdzą w deszczowe pochmurne dni - to są dobre przepisy? Swoją drogą warto z tego artykułu przeczytać to że statystyki nie pokazują spadku ilości wypadków i są kraje które się z tego wycofały..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Swoją drogą warto z tego artykułu przeczytać to że statystyki nie pokazują spadku ilości wypadków i są kraje które się z tego wycofały..
Wiesz dobrze że manipulacja jest rzeczą nieuniknioną. jedne statystyki mówią tak inne inaczej więc dla własnych potrzeb można sobie wybrać co się chce.
Co do ledów za 30 zł to się mylisz przepisy ewidentnie mówią o tym kiedy można jeździć na ledach a kiedy nie i jakie certyfikaty muszą takowe światła posiadać. Kwestia nie w przepisie a jego egzekwowaniu. Takie kasztaniaki z ledami od chinola przy kontroli zaczynają biadolic i zazwyczaj sa pouczani oraz maja je zdemontować i używać świateł mijania. Po utracie radiowozu z oczu znowu używają ledów bo tak taniej. Taniej o 0.1 litra na 100km. Skoro dla kogoś tyle oszczędności warte jest życie to ja mogę życzyć powodzenia.Powiedz mi tak szczerze czy w bardzo słoneczny dzień czy to latem czy inna porą roku szybciej zauważasz na drodze auto z włączonymi światłami? Zaraz ktoś napisze że lampy się wypalają itd. Więc pytanie moje jest następujące: 10/15 lat jeździ jeden kierowca takim autem?? chyba nie więc nowy nabywca kupi sobie lampy które posłużą kolejne 15 lat. Koszt lamp jest niski nie wart tego żeby ryzykować utratę życia lub zdrowia.
W artykule jedno mi sie podoba. Zwraca uwagę na to jak mała wagę przywiązują kierowcy do prawidłowo ustawionych świateł.
Problem w tym że certyfikatem dla danej lampy dla miśków i diagnosty może być tylko i wyłącznie wybity na lampie symbol.. A symbol ten jest nawet na lampach za 30zł.. Tyle w temacie! Mam jednego kolege który dojerzdza do pracy dosłownie z 5km i w zimę miał problem ze zwykłymi światłami.. Auta projektowane 15 lat temu naprawdę nie były przystosowane do ciągłego śmigania na światłach.. A co do statystyk Paweł to niestety ale takie są i są one robione przez odpowiednie jednostki a nie jakieś firmy trzecie.. Przez lata z resztą i skoro mówią że to nie wiele daje to tak jest. Chociaż sam na światłach w trasie jeździłem jeszcze przed wprowadzeniem tego przepisu bo uważam że na trasie to coś daje - nawet w upalny dzień gdy auto jedzie z naprzeciwka a za nim wali słońcenp..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Patrząc na to obiektywnie, to sądzę że trochę manipulacją jest mówienie że to przez światła. Uważam że w ostatnich latach każdy młody robi sobie po szkole a nawet w trakcie prawko i w ten sposób zrobiła się większa liczba kierowców i to też jest powodem częstszych wypadków- duża liczba pojazdów.
A co mi się nie podoba w światłach dziennych to, to że takie auto nie jest oświetlone z tyłu, uważam że auto też powinno być oświetlone z tyłu.
Co do akumulatora, Seth to nie jest tak że nie dba się o niego albo rząda by służył 10 lat. Np mój ma niecałe 3 lata i nie wiem czy czasem nie będzie go trzeba wymienić bo trudności z odpalaniem- centra futura- a świece i lądowanie sprawne, wiem mogą być inne czynniki jeszcze.
Też uważam że światła w dzień to dobra sprawa lecz według mnie włączone światła mijania w dzień to zbędna rzecz, po co przez to kupować je co pół roku.
Co do kombinowania przed diagnostyką to niestety prawda, ale to już dlatego że u nas są "ceny zachodnie, zarobki wschodnie" i każdy kombinuje jak może by mieć jeszcze kasę na życie.
po co przez to kupować je co pół roku.
ja mam bravo prawie 2 lata i ani razu nie wymieniałem żarówek.
Seth to nie jest tak że nie dba się o niego albo rząda by służył 10 lat. Np mój ma niecałe 3 lata i nie wiem czy czasem nie będzie go trzeba wymienić bo trudności z odpalaniem
to byl przykład że ludzie po 10 letnik aku oczekują że będzie śmigał jak nowy. Części są robione tak żeby wytrzymały niewiele dłużej niz to przewiduje gwarancja.
Mam jednego kolegę który dojeżdża do pracy dosłownie z 5km i w zimę miał problem ze zwykłymi światłami.
to niech nie jeździ na jednym aku przez 10 lat. Moje punto codziennie jeździlo 2.5 km w jedną strone potem prawie 8 godzin postoju i znowu 2.5. Zero problemu z aku. Wniosek?? chyba żaden nie przychodzi mi do głowy bo nie wiem jak on to robił.
i nie zgodzę się że lampy za 30 zl nie spełniające norm będą posiadały certyfikat ktory jest wydawany firmie na konkretny artykuł. żadna firma nie będzie ryzykowała sankcjami prawnymi.
seth już powiem dosadnie bo za wszelką cenę musisz mieć racje - weź Ty czasem pomyśl co piszesz.
Kolega miał akumulator 3 letni a auto sprawne. To że Tobie aku działa i 20 lat nic nie wnosi bo macie zupełnie inne samochody, Ty masz przedewszystkim nowsze. Tyle w temacie i proszę nie kłuć się dalej. Faktem jest że żeby auto podładowało akumulator po rozruchu musi te parenaście minut pochodzić a włączone światła ten czas wydłużają.. To nie jest argument że przepis jest zły ale fakt jest faktem.
A zamiast gadać wejdź na allegro i zobacz ile kosztują najtańsze światła, co to za gówno i czy mają homologacje - maja! Producent nieznany, firma krzak i jestem ciekaw jak ich znajdziesz.. Widzialeś takie lampki za 30? Ja widziałem i one nie świeca wcale a prawo jest tak nieudolne że wszystko jest zgodne z prawem bo co może policjant czy diagnosta? Sprawdzić symbol na lampie..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Byrrt nie wiem czemu się spinasz. Wcale nie muszę mieć racji i pisałem odnośnie swojego punta z 1999 więc nie wiem czy ono takie nowe było. Aku jak tylko dawało oznaki swego końca bylo po prostu wymieniane. autko zawsze było palone bez świateł i chwile chodziło bez nich zarówno po zapaleniu jak i przed gaszeniem.
Sorry pisze o swoich doświadczeniach ty o kolegi wiec może taka jest różnica. Rozmowa jest luźna ja mówię o swoich racjach ty o swoich a masz do mnie jakieś ale. Skoro kolega miał problem z aku to ok niech ma, ja go nie miałem więc tego nie rozumiem. A warto zimą czasem aku do domu zabrać i podładować skoro ktoś mało jeździ.
Co do lampek to nikt nikomu nie każe kupować firmy krzak. Dokładane ledy są wyborem kierowcy i to kierowca powinien zadbać o to żeby to było zgodne z prawem.
Nie wiem dlaczego się tak denerwujesz. Może dlatego że jesteś przeciwnikiem jazdy na światłach tylko nie zapominajmy że dawne przepisy również mówiły o jeździe na światach od końca listopada do lutego. Więc tłumaczenie że teraz są takie problemy jest dla mnie trochę nie poważne bo zawsze zima się jeździło na światłach. Więc problemy z aku zima zawsze by występowały, a o tym nikt nie pisze że tak zawsze było tylko winą obarcza się tych co wymyślili całoroczny przepis. Nie ma się co sprzeczać i robić ciśnienia. Jak w wielu tematach są przeciwnicy i zwolennicy i chyba nikt nikogo nie przekona. Mit z większym spalaniem został na bank obalony, myslę że czepianie się padającego aku też można wsadzić między bajki bo na światłach zima jeździło się zawsze, wypalanie się lamp, to też moim zdaniem kiepskie tłumaczenie, żarówki szybko padają- w hipermarketach za komplet np H7 płaci się około 8 zł i też dają rade. Nie ma co się denerwować tylko stosować się do przepisu i na siłę nie szukać ucieczki od niego. Ja zwolennikiem ani przeciwnikiem nie jestem. Staram się na to patrzeć obiektywnie i nie kombinować bo to nic nie da. Jak coś trzeba to trzeba i nie ma co bezsensownie dywagować
Spinam się a i owszem bo wkurza mnie jak za każdym razem musisz udowadniać i mimowolnie wmawiać innym swoje racje. Możesz mieć swoje zdanie nikt Ci tego nie broni. Nie wyciągaj sobie jednak z palca np. moich opinii gdzie ja takowych nie wygłosiłem.
Dałem artykuł na pierwszy plan bo uważam, że wiele w nim racji. Piszą tam że statystyki mówią - Ty musisz mieć swoje ale - to manipulacja. Ja piszę że fizyka jest taka, że auto musi kilkanaście minut popracować aby naładować aku po rozruchu i nic poza tym, a Ty już wysnuwasz że kolega ma niesprawne auto, 10cio letni akumulator, nie dba, itd (a tu się akurat grubo mylisz). Poza tym po co dyskusja o koledze skoro ja daje tylko przykład że owszem jeżdżenie na światłach na krótkich odcinkach nie jest zbyt zdrowe dla auta a włączanie świateł pogarsza sprawę - i tylko tyle. Nie próbuję nikomu udowadniać że światła do jazdy dziennej to głupi pomysł o co również mnie posądzasz ( cyt. "Nie wiem dlaczego się tak denerwujesz. Może dlatego że jesteś przeciwnikiem jazdy na światłach"). G. prawda Paweł bo ja akurat jestem zwolennikiem świateł, mam też DRLe w aucie i zapalałem światła na trasie długo przed tym jak był ten przepis i pewnie grubo przed tym jak Ty miałeś prawko. Poruszyłem też temat tanich DRLów bo to co teraz jeździ po drogach to dawno na śmietniku powinno się znaleźć. Daleko nie sięgając na zlocie był kolega (z całą sympatią) czerwonym Uno - lampki ledowe takie ekstra że przy mocniejszym słońcu trzeba ich szukać - "ale homologację mają i miśki się nie czepiają". Zwracam na to uwagę a Ty mi tu znów że to nie prawda, że nie może tak być itp.. A więc seth tak właśnie jest że jest masa chińskiego bubla w sklepach i jakoś to nikomu nie przeszkadza a jest to po prostu konsekwencją tego przepisu. I właśnie to mnie zdenerwowało że traktujesz mnie jakbym tu próbował coś komuś udowadniać a tymczasem wygląda to zupełnie odwrotnie. Zdanie na temat świateł już napisałem wcześniej - uważam że pomysł dobry ale tylko na trasie a nie w ruchu miejskim przy słonecznej pogodzie.
Ciągnąć tematu nie zamierzam.
Pozdrawiam
Dałem artykuł na pierwszy plan bo uważam, że wiele w nim racji. Piszą tam że statystyki mówią - Ty musisz mieć swoje ale
Światła mijania poprawiły bezpieczeństwo jazdy w dzień • Badania, raporty i analizy • AutoCentrum.pl (http://www.autocentrum.pl/badania-raporty-i-analizy/swiatla-mijania-poprawily-bezpieczenstwo-jazdy-w-dzien/)
Już wiesz dlaczego mam inne zdanie i dlaczego ciągle mówię że co analiza to inne wyniki i każdy wybiera co akurat jest mu potrzebne?? Ja nie narzucam zdania tylko chce przekazać że każde źródło mówi co innego i należny na ten aspekt spojrzeć wlasnym okiem a jak sam przyznałeś jednak na trasie szybciej jesteś w stanie dostrzec auto. I tylko o to mi chodzi że statystyki są dobierane pod gust autora.
zapalałem światła na trasie długo przed tym jak był ten przepis i pewnie grubo przed tym jak Ty miałeś prawko
nie wydaje mi się żebyś był aż tak grubo starszy :P bo zaledwie o 2 lata.
Może i masz większe doświadczenie ze sklepowymi ledami ja na tanie nie patrzyłem. Nie potrzebnie się denerwujesz bo jak pisałem cały szkopuł w artykule polega na dobraniu sobie odpowiedniej statystyki i odpowiedniej manipulacji nią.
Proszę o spokój,dam po banie jednemu i drugiemu. :-P
Tak na poważnie to odbiegacie od tematu wymieniając się racjami. Proszę na Pw
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Nie no ja swoje napisałem i już :) Panie moderatorze no nie bądź taki i nie dawaj bana :P
Łukaszu ty wszystkich na PW kierujesz:D. Jeszcze troche to wszyscy tam się przeniosą:P. Ja nie podważam racji Byrrta tylko stawiam diagnozę ze artykuł jest stronniczy. Zeszło jeszcze na ledy ale tu akurat chylę czoła bo faktycznie Byrrt ma rację pełno tego badziewia na allegro jest. W sklepie w którym ja kupuje części tego nie zauważyłem, ale allegro kipi od szmelcu.
Nie wszystkich tylko tych którzy muszą sobie wyjaśniać różne rzeczy.:-)
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
Haha, teraz Wy zaczynacie? :D
Nie,nie ja tam dziękuje.
Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
No dobra. Ciekawi mnie jeszcze jedno. Jaki a właściwie czy w ogóle jest sposób an sprawdzenie czy dana lampa jest porządna czy nie. Ustaliliśmy że homologacje na lampie podrabiają a co gdy policja ma wątpliwości. Czy SKP są w stanie to sprawdzić?
Ja wiem tylko tyle o lampach że tanie i słabej jakości lampy czy też soczewki lubią oślepiać, rozszczepiać światło w nieodpowiednie kierunki czy też za bardzo skupiać światło w jedno miejsce, takie lampy można oczywiście poprawić oddając je do regeneracji i podobno to skuteczny zabieg jąk i dla zwykłych lamp, tak i dla soczewek.
no tak ale czy mając wbitą tą niby homologację jest możliwość sprawdzenia czy to nie szajs
Taką lampę trzeba by wysłać na specjalistyczne badania czego nikt nie zrobi bo to jest za zdrogie po prostu.. Są labolatoria badawcze w PL które wykonują takie badania. Na SKP tego nie sprawdzą bo nie mają sprzętu ani nawet wiedzy..
wczoraj kolesia w puncie mijałem z całego panelu diod świeciło dosłownie kilka i to na niebiesko. Ludzie mnie przerażają. Do tego zabroniłbym jazdy na dziennych w okresie zimowym bo jak jest szaro to na ledach dalej jeżdżą a chyba nie o to chodzi.
w okresie zimowym bo jak jest szaro to na ledach dalej jeżdżą a chyba nie o to chodzi.
Jak masz dobre ledy to uwierz że jesteś nawet lepiej widocznym z przodu niż na zwykłych lampach. Gorzej z tyłem. Większość nowych aut klasy wyższej mają automaty i DRLe które naprawdę dobrze dają - im też byś zabronił jeździć? Chyba nie.. Chodzi o te właśnie takie g**a które są na allegro. Ja mam dokładane ale moje świecą wg. mnie naprawdę dobrze. W ponury dzień to aż oślepiają podobno ;)
Gorzej z tyłem.
no właśnie o to chodzi. A ostatnio przy dość kiepskiej pogodzie wszyscy na ledach dawali.
ostatnio przy dość kiepskiej pogodzie wszyscy na ledach dawali.
To juz wg. mnie wina Policji, bo nie karają za takie cos, bo przepisy jasno mówią, ze przy niedostatecznej przejrzystości powietrza powinniśmy używać świateł mijania, a nasza władza dość często to zlewa (albo się nie znają na przepisach) u mnie bardzo często widać jak podczas deszczu debile jacyś jadą na ledach tylko, a najlepsze jest to, ze dość duży procent takich ludzi ma w ogóle zamontowane je niezgodnie z przepisami :sciana:
dość duży procent takich ludzi ma w ogóle zamontowane je niezgodnie z przepisami
Też.. A 50% jak nie gorzej ludzi ma tanie g. z allegro. Właśnie to mnie rozwala że dają przepisy umożliwiające takie rzeczy - to jest dobre prawo?
Swoją drogą "niedostateczna przejrzystość powietrza" to też takie określenie które każdy może interpretować inaczej.
w przepisach jest mowa o normalnej przejrzystości powietrza, a to jest już raczej dość precyzyjne. co by nie było ja bym dał przepis mówiący ze od listopada do marca tylko na mijaniach i byłoby po kłopocie.
Ja to ogólnie mam wrazenie, jakby Policja u nas w ogóle na to uwagi nie zwracała, a szkoda ;)
na światła zwracają uwagę tylko te dzienne se olali
Bo są bezsilni.. Ani homologacji sprawdzićnie mogą ani określić co to są pogrszone warunki.. Co mają więc robić..
Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
w sumie może i tak. Nasze prawo jest mocno niedopracowane
Bo są bezsilni.. Ani homologacji sprawdzićnie mogą ani określić co to są pogrszone warunki.. Co mają więc robić..
No masz racje, ale mi chodzi np. o to, ze czasem widać gołym okiem, ze są zamontowane nie zgodnie z przepisami, bo albo w dzień jeździ razem z postojówkami (co jest niezgodne z przepisami), albo nawet ekstremalne przypadki to wieczorem razem z normalnymi światłami, gdzie wtedy to strasznie oślepiają, a Policja nic, drażni mnie to trochę,
albo nawet ekstremalne przypadki to wieczorem razem z normalnymi światłami, gdzie wtedy to strasznie oślepiają, a Policja nic, drażni mnie to trochę,
A tu akurat faktycznie.. Ale znam przypadki gdzie koledze chcieli zabrać dowód za takie numery więc jednak coś tam czasem straszą..
W kwestii "kto na tym zarabia" to chyba najwięcej producenci żarówek i firmowe serwisy. Zauważcie proszę, że coraz więcej samochodów ma tak przemyślnie usytuowane światła, że przeciętny Kowalski nie wymieni żarówki nawet w garażu. Trzeba zdjąć zderzak, nadkole, wyjąć akumulator, zbiornik płynu albo filtr, a wszystko po to, by nabić kieszenie autoryzowanym serwisom. Koszt samej żarówki, to kilka lub kilkanaście zł, natomiast usługa wymiany może dojść do kilkuset.
a wszystko po to, by nabić kieszenie autoryzowanym serwisom.
nie dramatyzuj. Nikt nikomu nie każe po ASO jeździć. Są jeszcze zwykli mechanicy. A swoją drogą facet powinien umieć posługiwać się narzędziami i wyjęcie aku, filtra czy nadkola to nie rozebranie zegarka tego nie da się popsuć. Co prawda produkt obecnego wiata czyli mężczyzna metroseksualny nie poradzi sobie z tym ale to juz tylko jego wina. Oprócz VW w którym trzeba zderzak wyjmować nie znam przypadku który byłby kłopotliwy przy wymianie żarówki. Warto podkreślić że zderzak w VW passat nie zdejmuje się ciężko.
W stilo też trzeba trochę gimnastyki najlepiej przez nadkole :).
A co do pasków to chyba od wersji b6 bo w moim nie mam problemów.
Wiem że też bardzo ciężko jest w tych nowych fordach.
To prawda że producenci utrudniają coraz bardziej pracę, albo inaczej - podstawowe czynności.
Co prawda produkt obecnego wiata czyli mężczyzna metroseksualny nie poradzi sobie z tym ale to juz tylko jego wina.
Haha, to żeś Paweł pojechał po całości :D
Ale taka prawda. Zobacz że obecnie licealiści bardziej dbają o to jak wygląda i czy mu sie rzęsy dobrze układają niż nad tym czy umie coś zrobić. Niestety skończylem taki kierunek który daje mi dośc rozległą wiedzę na temat naszego społeczeństwa.
Facet powinien umieć coś pokombinować, zmajstrować, naprawić ale są i tacy którzy są naprawdę dobrzy w innej czynności i to wtedy też dobrze. Gorzej jak ktoś (i dotyczy to również kobiet) nie umie nic - dwie lewe ręce. Wtedy jest kicha fakt ;) Ehh być teraz młodszym i mieć tą wiedzę i umiejętności co dziś ;) koniec oftopu ;)
Zrozumiałe jest, że dla chcącego - nic trudnego, ale proszę w takim razie wyobrazić sobie wymianę żarówki w deszczu, czy na mrozie. W starych autach wystarczyła ręka lub co najwyżej śrubokręt, a teraz... Znam przypadek kolegi (jeździ Hondą accord), mundurowi zaproponowali mu mandacik za niemanie światła, a on się uparł, że na miejscu wymieni. Skończyło się na tym, że wysokość proponowanego mandatu była mniejsza niż koszt czyszczenia ubrań, a i tak nie podołał...
słyszałem iż w podobnej sytuacji policjanci usłyszeli co by sami sprobowali żarowkę zmienic (bodajże clio). I odpuscili.
panowie za nie posiadanie jednego światła nie dostanie nie mandatu więc herezji nie głoście.
Mandat jest de facto za niesprawne oświetlenie, jest to także podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. W takim przypadku kierowca ma obowiązek posiadać żarówkę na wymianę i ją wymienić. Inna rzecz, że nasze przepisy nie nadążają za zmianami wprowadzanymi w samochodach i co gorsza - myślenie niektórych mundurowych także nie nadąża.
Mandat jest de facto za niesprawne oświetlenie, jest to także podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Też mi się wydaje że może się to tak skończyć bez względu na to jak się żarówkę wymienia w danym aucie. W wielu państwach obowiązkowym wyposażeniem auta jest komplet żarówek - np. w Słowacji sprawdzają to przy każdej kontroli (trzeba mieć też linkę holowniczą). Gorzej sprawa się ma jak ktoś ma xeony nie rozmawiamy o tym jak być powinno tylko jak mówią surowe przepisy a mówią jednoznacznie.
Gorzej sprawa się ma jak ktoś ma xeony
nie trzeba mieć xenonów
W dzisiejszych samochodach nawet normalne żarówki sa prawie niewymienialne bez demontażu połowy przodu samochodu
Przodują w tym francuzi
Np żeby zmienić żarówkę w C5 trzeba zdemontować przedni zderzak a zapewniam, że zrobienie tego na drodze już nie mówię że na mrozie czy deszczu jest niewykonalne
Na szczęście policjanci sa jeszcze normalni i pozwalają pojechać dalej
Gorzej jest z ITD .....
W ITD też pracują ludzie. wszystko zależy od tego jaki ma się samochód. jeśli widzą że ma się żarówkę ale wymiana jest nie możliwa to każdy puści dalej. Nie mamy przecież wpływu na to kiedy siądzie żarówka.
Mając takie auto gdzie wymiana żarówki to demontowanie zderzaka mandatu nie odebrałbym na 100%.. W sądzie bym się tłumaczył. Gorzej bo dowodzik zabrać mogą.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.