PDA

Zobacz pełną wersję : Jak zabrać się za konserwację i małe poprawki lakiernicze?



byrrt
14-08-2012, 15:23
Zbliża się chyba powoli chłodny okres tak więc ostatkiem wakacji muszę zabrać się za konserwację podwozia i likwidację ew. źródeł korozji.
Na końcach nadkoli - początkach progów mam takie o to brzydkie przypadłości:

4619 4620

Nie jest jakoś tragicznie ale trzeba się za to zabrać. Co proponujecie? Oczyścić do gołej blachy i potem czym? Mam farbę podkładową antykorozyjną kupowaną przy konserwacji podwozia ale w tym wypadku chyba lepszy byłby spray? Sam też nie wiem czy lepiej to potem pod kolor auta siknąć (ale cieniowania nigdy nie robiłem i nie wiem jak to wyjdzie) czy od razu jakimś czarnym barankiem w tym miejscu.. Te pogięcie widać po tym jak auto było gdzieś podnoszone w warsztacie (bądź już na niemieckim złomie hehe) i takie tam zagięcia niestety są.

Jakbym kupował farby to pewnie musiałbym liczyć podkład z 25zł + baza z 30 i bezbarwny z 25 (tak sobie liczę bez specjalnego orientu).
Baranek i pędzelek wyszedłby pewnie taniej.. Co sądzicie?

Lakierować coś tam w życiu lakierowałem ale cieniować nigdy tak więc boję się ew. efektów..

egon
14-08-2012, 15:39
Wyczyść to dokładnie i maluj sprayem ;) Ja malowałem całe progi i myślę, ze jest OK (jak na amatora) , zresztą widziałeś na zlocie ;) ty masz małą powierzchnie, więc jak dorobią ci kolor bazy, to praktycznie śladu nie powinno być, potem dobrze nałożyć bezbarwny, polerka i po problemie ;)

byrrt
14-08-2012, 15:57
egon ale Ty miałeś podkład w spray'u? Do tego baza w spray'u i bezbarwny spray tak? Ile kosztują takie puszki i ile warstw każdego z lakierów się robi. Matowi się każdą kolejną warstwę jakimś papierem czy cuś? :) Więcej szczegółów proszę ;)

kamilo62
14-08-2012, 16:05
Ja mysle ze moze efektywniej i bardziej trzymal by sie baranek z podkladem.
Do swojego fiata gdy szukalem lakierow byly male puszki prawie pod kolor lub mieszanie. Zwykly podklad bialy kosztowal w sprayu mnie 20zl. Wymieszanie koloru 100ml na pedzelek 20zl.
Oczywiscie do Ciebie nalezy wybor czy ma to byc ladnie czy efektywnie. Choc jesli masz duzo czasu to bym pobawil sie na porzadnie - tam gdzie widac to porzadnie na kolor - tam gdzie zbiera sie zazwyczaj bloto - to bitex..czy jakos tak :P

byrrt
14-08-2012, 21:23
Lakier na pędzelek kosztował mnie 15zł.. Ale sprawy właśnie nie pamiętam ile sobie liczą..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

egon
15-08-2012, 09:29
Tak wszystko miałem w sprayach ;) koszt to o ile pamiętam podkład - 12zł 500ml, baza 46zł 400ml i bezbarwny 10zł 500ml ;) wszystkiego ci zostanie na przyszłosc, bo na pewno nie zuzyjesz ;)
Co do malowania, to ja dawałem (o ile dobrze pamiętam) 3warstwy podkładu, 2 warstwy bazy i 3 warstwy bezbarwnego ;)