onri
16-05-2012, 20:30
Witam,
Nie chciałem zawracać wam głowy, ale już kończą mi się pomysły, a zawsze dobrze zapytać fachowców :)
Moja historia, a zarazem problem wygląda tak...
Mam Fiata Bravo 1.4 12v zdarzało mu się zgasnąć podczas jazdy na gazie. Stwierdziłem więc, że pojadę do gazownika go przebadać.
Gazownik podpiął go do komputera, wymienił filtr gazu pokręcił coś pokrętłem do regulacji mieszanki gazu i stwierdził, że wyniki są idealne. Niestety po ujechaniu jakiś 2 km zauważyłem, że temperatura dobiła do sufitu. Wróciłem do gazownika, nawet nie spojrzał i powiedział, że to nie jego wina i mam jechać do elektryka bo pewnie to jakiś czujnik.
Postanowiłem jednak spróbować to naprawić na własną rękę bo niestety z kasą trochę krucho.
Pierwszy pomysł to zapowietrzenie się układu. Odpowietrzyłem go zgodnie z instrukcją znalezioną w necie. Niestety nic to nie dało.
Postanowiłem więc wymienić termostat. Kupiłem używkę na allegro (zostałem zapewniony, że jest dobry) i wymieniłem go. Niestety też nic to nie dało. Podczas próby odpowietrzenia z przewodu po prawej stronie patrząc z przodu na silnik leci woda a przewodu po lewej i chłodnicy leci tylko para. Dziwne jest to, że wentylator się nie włącza ani na starym ani na nowym termostacie. Zaczynam się zastanawiać czy przyczyną nie jest pompa wody, ale była wymieniana niecałe 2 lata temu razem z rozrządem.
Ciekawy jestem co o tym myślicie
Nie chciałem zawracać wam głowy, ale już kończą mi się pomysły, a zawsze dobrze zapytać fachowców :)
Moja historia, a zarazem problem wygląda tak...
Mam Fiata Bravo 1.4 12v zdarzało mu się zgasnąć podczas jazdy na gazie. Stwierdziłem więc, że pojadę do gazownika go przebadać.
Gazownik podpiął go do komputera, wymienił filtr gazu pokręcił coś pokrętłem do regulacji mieszanki gazu i stwierdził, że wyniki są idealne. Niestety po ujechaniu jakiś 2 km zauważyłem, że temperatura dobiła do sufitu. Wróciłem do gazownika, nawet nie spojrzał i powiedział, że to nie jego wina i mam jechać do elektryka bo pewnie to jakiś czujnik.
Postanowiłem jednak spróbować to naprawić na własną rękę bo niestety z kasą trochę krucho.
Pierwszy pomysł to zapowietrzenie się układu. Odpowietrzyłem go zgodnie z instrukcją znalezioną w necie. Niestety nic to nie dało.
Postanowiłem więc wymienić termostat. Kupiłem używkę na allegro (zostałem zapewniony, że jest dobry) i wymieniłem go. Niestety też nic to nie dało. Podczas próby odpowietrzenia z przewodu po prawej stronie patrząc z przodu na silnik leci woda a przewodu po lewej i chłodnicy leci tylko para. Dziwne jest to, że wentylator się nie włącza ani na starym ani na nowym termostacie. Zaczynam się zastanawiać czy przyczyną nie jest pompa wody, ale była wymieniana niecałe 2 lata temu razem z rozrządem.
Ciekawy jestem co o tym myślicie