Zobacz pełną wersję : Ciśnienie w ciepłych oponach
piotrekb
24-03-2012, 22:55
Cześć!
Jeżdżę Fiatem Punto II 1.2 8V bez wspomagania kierownicy na felgach 13" i oponkach 155/80. Prawidłowe wartości ciśnienia wg instrukcji to 2.0 przód/1.9 tył przy obciążeniu średnim i 2.2 przód i tył przy obciążeniu pełnym. W oponach zimowych +0,2 bara, w oponach ciepłych +0,3. No i właśnie - kiedy o oponach możemy powiedzieć, że są ciepłe? Nie mam możliwości kontroli ciśnienia w zimnych oponach, pompuję je co tydzień jak jadę w trasę na stacji 20 km od domu. Czy jeżeli jeżdżę głównie sam to powinienem wybierać ciśnienie dla obciążenia średniego + 0,3 ze względu na nagrzanie, czyli 2.3 przód/2.2 tył?
Czy jeżeli jeżdżę głównie sam to powinienem wybierać ciśnienie dla obciążenia średniego + 0,3 ze względu na nagrzanie, czyli 2.3 przód/2.2 tył?
Myślę, że Twoje założenia są dobre.
Chociaż jak nigdy aż tak restrykcyjnie nie podchodziłem. Stosowałem się do ciśnienia podanego w instrukcji obsługi i tego się trzymałem.
Pompuj na przód i tył po 2,1bara i pilnuj, żeby nie spadało poniżej 1,8. Ciśnienie w oponach jest ważne, ale nie ma co sobie łamać głowy i nie spać po nocach, jak nie będziesz miał ,,książkowego'' to nie zginiesz, nic nie wybuchnie i nie zbankrutujesz.
qolejowy
25-03-2012, 00:26
Zawsze możesz napompować koła Azotem.
...Azot utrzymuje ciśnienie w oponach trzykrotnie dłużej niż powietrze atmosferyczne. Poza tym, podczas eksploatacji w wysokich temperaturach opona nie flaczeje, zmniejsza się również ryzyko jej wystrzału. Stałe ciśnienie wpływa na zmniejszenie oporu toczenia, zużycie paliwa oraz na żywotność opon
– dodaje. Zdaniem fachowców, ciśnienie niższe od nominalnego o 0,2 bara, zwiększa zużycie gum o 10 proc. Przy niedoborze 0,6 bara żywotność opon zmniejsza się już o połowę...
Ile w tym prawdy a ile marketingu nie wiem. Sam nie próbowałem, słyszałem jednak pozytywne opinie na temat azotu w kołach.
danielciagala
25-03-2012, 14:07
słyszałem jednak pozytywne opinie na temat azotu w kołach.
Zdania są podzielone.Wiesz jak ktoś jeździ autem służbowym na trasie dziennie robi powiedzmy 500 km to azot spełnia swoją role gdyż się nie rozszerza pod wpływem temp. koła która wytwarza się podczas jazdy. Po przejechaniu powiedzmy tych 500 km bez przerwy ciśnienie w kołach NIE pompowanych azotem potrafi wzrosnąć nawet o polowe. Tak więc "bijąc" 2.2 możemy mieć 3 Bary po takiej trasie i to jest normalne opony samochodów osobowych są przystosowane do takich zmian.
Każdy gaz się rozszerza, fizyki nie oszukasz. Poza tym warto przypomnieć lekcję chemii i fizyki ze szkoły: W powietrzu atmosferycznym znajduje się 78% azotu 21% tlenu i 1% innych gazów, głównie argon i dwutlenek węgla. Moim zdaniem pompowanie kół azotem to pic na wodę fotomontaż. Tym bardziej, że nawet jakby to działało tak jak sprzedawcy to zachwalają, to na dobrą sprawę podczas codziennej jazdy nie masz takich sytuacji, żeby to wykorzystać.
danielciagala
25-03-2012, 18:57
to na dobrą sprawę podczas codziennej jazdy nie masz takich sytuacji, żeby to wykorzystać.
No właśnie do tego zmierzałem bo kto robi dziennie 500 km :P
Kierowcy aut ciężarowych lub handlowcy ;)
danielciagala
25-03-2012, 21:21
No tak i to do nich przede wszystkim skierowana jest ta oferta. W szczególności do ciężarówek jest to bardzo wskazane.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.