PDA

Zobacz pełną wersję : Wymiana amortyzatorów samodzielnie



Virusek
24-03-2012, 21:37
Witam kolegów,

Po dłuższej przerwie i odłożeniu trochu grosza przyszła pora na wymianę amortyzatorów - na razie przód

Długo się gryzłem i szczypałem jakie amorki kupić, czy tańsze i za jednym machem wymienić przód i tył, czy droższe i wymienić tylko przód... gyzłem temat dość mocno, googlowałem ostro i namiętnie, poczytałem, przemyślałem i postanowiłem że droższe... także wybór padł na KYB + osłony + odboje.

Sprzedający już je zapakował, zaadresował i lecą do mnie...

Moje pytanie czy poradzę sobie z wymianą tych amorków? Przyznam się że nigdy tego nie robiłem, także jestem typowym debiutantem w tej sprawie :P Jakie narzędzia będą mi potrzebne? Czy da radę zrobić to pod chmurką na lewarku?

Pozdro

lukq
24-03-2012, 21:40
Musisz mieć ściągacze do sprężyn, a z resztą poradzisz sobie bez problemu. Na lewarku lepiej nie, ale na koziołku już spoko.

Virusek
24-03-2012, 21:55
No z tym lewarkiem poszedłem na żywioł - zawsze pod auto podstawiam drewniane bale.

hmmmm ściągaczem nie dysponuje - można to jakoś zapatentować czymś innym?

lukq
24-03-2012, 21:58
ciężko, zobacz w temacie auta byrrta jak to wygląda, może wykombinowawszy coś.

miszko
24-03-2012, 22:18
Zrób tak (ja tak praktykowałem). Musisz mieć ściągacze do sprężyn (te dłuższe - 38cm).

1) Auto w górę, zdejmujesz koło.
2) Pod wahacz podłóż klocek drewniany (najlepiej tutaj koło sworznia), opuść auto tak aby ścisnąć sprężynę.
3) Zakładasz ściągacze (2), skręcasz. Po skręceniu na lewarku podnosisz. Patrzysz czy sprężyna odbija, jeżeli będzie dużo odbijała to skręć jeszcze ściągacze (posiłkuj się opuszczaniem auta na lewarku, tak aby klocek drewniany zapierał się o wahacz).
4) Odkręcasz dwie śruby przy zwrotnicy które trzymają amortyzator.
5) Okręcasz od góry śruby trzymające poduszkę amortyzatora.
6) Wyjmujesz całość i na stół. Warto w tym momencie jeszcze skontrolować sprężyny, ewentualnie ścisnąć jeszcze na ściągaczach, tak aby były dosyć mocno ściśnięte.
7) Odkręcasz śrubę tutaj przy poduszce. Potrzebujesz klucz 18tki (z pamięci) - oczkowy odgięty i klucza imbusowego (nie pamiętam jaki). Imbusem trzymasz, a nakrętkę odkręcasz kluczem. Nakrętka jest samokontrująca, więc pójdzie ciężko.
8) Krytyczny moment, gdy nakrętka dojdzie będzie prawie na wykręceniu jeżeli nie ściągnąłeś dostatecznie sprężyny to wystrzeli... Więc jak mówiłem, jeszcze "na stole" skręć ściągaczami, aby sprężynę ścisnąć. Inaczej po zębach albo szybie w aucie/garażu ;)
9) Śruba zeszła, zdejmujesz poduszkę, łożysko, sprężynę.
10) Bierzesz nowy amortyzator, wkładasz osłonę, odbój, łożysko, poduszkę, wkładasz nakrętkę (nową) i skręcasz.
11) Wkładasz do auta, skręcasz, sprawdzasz czy wszystko się trzyma jak należy. Koło zakładasz i koniec ;)


---------- Post dodany o 21:18 ---------- Poprzedni post dodany był o 21:17 ----------

Ściągacze coś takiego: Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=%C5%9Bci%C4%85gacz+spr%C4%99%C5%BCyn)
Ale weź te dłuższe, bo te krótsze są na tylne sprężyny (do wymiany tylnich amortyzatorów nie trzeba zdejmować sprężyn, więc ściągacze są tylko potrzebne jak wymieniasz sprężyny).

byrrt
25-03-2012, 14:45
Ściągacze musisz mieć i to pewne bo siła z jaką trzymają te sprężyny mogłaby Ci spokojnie zęby wybić gdyby np taka sprężyna lub ściągacz odstrzeliłby sobie.

Jelcyn
25-03-2012, 14:49
Do ,,amatorskiej'' wymiany amortyzatorów ściągacze za około 30-40 zł wystarczają w zupełności. W dodatku pamiętaj, że to nie jest narzędzie jednorazowego użytku i przyda się przy każdym aucie z kolumnami mcPhersona. Resztę chyba już wszystko zostało napisane.