PDA

Zobacz pełną wersję : Nawiew i klimatronik - dziwna usterka Stilo 1.9 JTD '03



Desmond
07-03-2012, 22:35
Witam
Problem przedstawia się następujAco.
Samochód stał jakieś dwa tygodnie nieużywany. Gdy odpaliłem silnik zauważyłem że nawiew prawie nie dmucha przy czterech "kreskach".
Podkręcenie na maksa skutkuje ledwo zauważalnym zwiększeniem obrotów wiatraka. Klimatyzacja też przestała chłodzić. Na nastepny dzień wszystko było ok. tzn klima i nawiew działały. Kolejny tydzień nieużywania i znów ten sam problem, wiatrak ledwo kręci, klima nie chłodzi. Po przekręceniu kluczyka na zapłon okazjonalnie zdarza się że wiatrak na wyświetlaczu ustawiony jest na maksa i tak też działa przez około 15 sek lub do momentu uruchomienia silnika. Zanim odpalę silnik po naciśnięciu przycisku klimatyzacji dioda na nim się zapala i słychać wtedy coś w rodzaju syku w kabinie w okolicy nóg pasażera (oczywiście z przodu) po czym syk cichnie i klimatyzacja sie wyłącza na amen. Dodam tylko że gaz w systemie jest, bo sprawdzałem, kilka miesięcy temu były wymieniane uszczelki od kompresora i nabijany gaz i do tego momentu wszystko było w idealnym stanie. Jeżeli ktoś ma chociaż jakiś pomysł co to może być proszę o kontakt.
Jeszcze jedno, w momencie naciśnięcia przycisku klimatyzacji do puki jeszcze ten reaguje obroty silnika spadają na ułamek sekundy jak to zawsze było więc kompresor chyba jest ok.

lukq
07-03-2012, 23:04
Witaj,
To że obroty spadają jest oznaką tego, że podane jest napięcie i załącza. Teraz tak jaka jest temp. na zewnątrz kiedy próbujesz włączyć klimatyzację, jeśli poniżej 6*C zapomnij że klima będzie działać.
Lecz w tym nie jest problem, problem jest w samym wiatraku - silniczku, takie jest moje podejrzenie. Musisz dostać się do niego i posprawdzać styki, oraz czy nie jest już lekko przytarty i się zacina.

Desmond
08-03-2012, 00:44
Wiatrak raz działa raz nie, czyli albo dmucha ''normalnie'' , albo ledwie co, klima nie działa już w żadnym zakresie temperatury, nawet odszranianie szyby też nie chodzi, jedynie od razu po uruchomieniu silnika klima świeci się że niby chodzi (chociaż dmucha takim powietrzem jak na zewnątrz), alee tylko przez około 30s.


---------- Post dodany o 22:44 ---------- Poprzedni post dodany był o 22:38 ----------

Właśnie byłem odpalić stilona, po około 30 uruchomieniach wszystko zaczęło działać, klima, nawiew, odszranianie...
ciekawe na jak długo.

byrrt
08-03-2012, 08:41
A z klimą można się jakoś przez kompa połączyć? Bo może jakiś czujnik czy coś szwankuje.. Ew. może jest (tego nie wiem) jakaś samodiagnostyka jak w BBMach. Mi to raczej nie wygląda na złe połączenie silnika wentylacji..

Desmond
09-03-2012, 01:07
Przepraszam za antyreklamę forum ale może ktoś ma podobny problem więc podaję link,
fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=52222
W sobotę bedę próbował zrobić to samo i zdam relację.

byrrt
09-03-2012, 08:13
Przepraszam za antyreklamę forum
To nie antyreklama tylko ew. reklama innego ;)

miszko
09-03-2012, 09:52
anim odpalę silnik po naciśnięciu przycisku klimatyzacji dioda na nim się zapala i słychać wtedy coś w rodzaju syku w kabinie w okolicy nóg pasażera (oczywiście z przodu) po czym syk cichnie i klimatyzacja sie wyłącza na amen.
Syk jest od zaworu rozprężnego, który jest tutaj w środku kabiny przy parowniku. Taki syk może występować przy pierwszym uruchomieniu. Jeżeli go słychać cały czas to znaczy, że jest mało czynnika w układzie.

Z tym, że to pewnie u Ciebie zawodzi ten wentylator i stąd ogólnie masz problemy z chłodzeniem i działaniem układu. Całkiem możliwe, że właśnie trapi Cię usterka jak w zacytowany temacie.

Pozwoliłem sobie go zacytować tutaj (dla potomnych, aby nie szukać) z podaniem źródła.

Post autorstwa k3nski z fiat.auto.com.pl

Witam
Ponieważ ostatnio w moim Fiacie STILO 2001r. JTD ( klimatronik 2 strefowy) „zaliczyłem” awarię wentylatora nadmuchu pragnę podzielić się z kolegami moimi uwagami na temat usunięcia tej usterki. Na początku mój wentylator miał następujące objawy: wentylator raz działał, raz nie i to niezależnie od panujących warunków atmosferycznych, po prostu nie było reguły, jestem jednak przekonany, że najbardziej lubił wyłączać się w upalne dni, po prostu złośliwość rzeczy martwych
Wentylator usytuowany jest w przodzie tunelu po prawej stronie u góry, czyli tam gdzie pasażer ma swoją lewą stopę, i od tej strony można się do niego dostać. Nie będę opisywał wyjmowania wentylatora z gniazda tunelu ale muszę wspomnieć, że jest tam jeden trudnodostępny wkręt z łbem 6 kątnym M 5,5 ! Chciałbym osobiście poznać tego debila ( Mariano Italiano), który wymyślił ten sposób mocowania – pomysł rodem z Poronina czyli poroniony. Sam silnik wentylatora ( w moim przypadku ) był sprawny tylko płytka sterująca umieszczona przy wentylatorze „padła”. Płytka prawdopodobnie padła dlatego, że jest umieszczona w tak niefortunnym miejscu, że jest narażona na wilgoć i drobiny wody, dlatego też oryginalnie jest zalana „silikonową masą”. Oczywiście patrząc pod lupą ( 10 X ) na płytkę to zalewa jest naniesiona niedokładnie i widać wyraźnie ogniska korozji i utlenienia punktów lutowniczych. Oczywiście aby pomierzyć elementy na płytce i zlokalizować usterkę musiałem usunąć czerwona silikonową zalewę, a jest to kawał męskiej przygody . W tym celu zanurzyłem płytkę kolejno aż w 3 miksturach na kilkanaście godzin, a efekt końcowy widać . Na mojej płytce zlokalizowałem 2 spalone rezystory SMD. Prawdopodobnie przyczyną usterki był brak ochronnej silikonowej zalewy w tych miejscach i naniesiony w tych punktach osad ( pył) ze szczotek komutatora, który w połączeniu z wilgotnym powietrzem zmostkował kilka elementów. Również punkty lutownicze przy tych elementach były utlenione a naniesiona tam cyna przypominała kolorem raczej ciemnoszary ołów.
Płytkę sprawdziłem wpinając ją pod kostkę 4 PIN w tunelu. Dwa grubsze styki ( tzw. prądowe) na naszej płytce to zasilanie wentylatora a dwa cieńsze służą do transmisji danych ( sterowanie) wentylatora. Ponieważ na mojej płytce nie były dokładnie oznaczone wszystkie elementy a na niektórych nie dało się odczytać ich wartości kupiłem druga uszkodzoną płytkę ( na wszelki wypadek ) w myśl zasady, że z dwóch uszkodzonych może uda mi się zrobić jedną. Okazało się jednak, że druga płytka nie była potrzebna ponieważ udało się naprawić moją oryginalną. Płytkę po usunięciu usterki zamalowałem przy pomocy pędzelka gorącym woskiem, zostawiając oczywiście odsłonięte dwa radiatory. Moim zdaniem umieszczenie płytki sterowania wentylatora w tak niefortunnym miejscu świadczy naprawdę o nieuctwie i bezmyślności projektantów.
P.S. Jeśli ktoś z kolegów ma podobny przypadek to chętnie pomogę w naprawie, tym bardziej, że cena nowego wentylatora z modułem sterującym w serwisie FIATA to 700 zł.
Załączam poniżej fotki z prac.

2852


2853


2854

siudym333
13-03-2012, 15:00
Witam
Mam taki sam proble z płytką, proszę o namiary do kontaktu.

irqus
01-07-2012, 13:22
Witam.

Ja mam ten sam problem z ta płytka, ale interesuje mnie co innego gdyż czy możliwe jest że przez popsutą płytkę wyłącza się klima. Po odpaleniu auta włączam śnieżynkę leci zimne powietrze przez parę sekund potem się wyłącza. Czy może przez mało czynnika? Po załączeniu zaświeca się jedna kreska na klimatroniku.

Pozdrawiam

jaro190
02-07-2012, 00:41
proponuję ci na początek wymianę przekaźnika na nowy, jeżeli to nie pomoże to rozebranie skrzynki bezpieczników przy aku i wyczyszczenie jej w środku

irqus
02-07-2012, 19:52
To juz robiłem. Po podpięciu do kompa wyskauje mi błędy.4268

robek1979
16-02-2020, 13:06
Ogarnąłeś temat? Mam to samo. Raz wszystko działa raz nie. Po przekręceniu kluczyka na zapłon włączam full auto. Po kilku sekundach słychać jakiś przekaźnik pod maską (jakby komputer dawał sygnał do odcięcia) i w tym samym momencie gaśnie przycisk klimatyzacji i wyłącza się full auto oraz dmuchawa działa tylko do połowy skali.